****Po całym zajściu w parku z Michaelem Luke ledwo utrzymywał równowagę. To wszystko przez niego. On go pocałował. Teraz Clifford, najważniejsza osoba w jego życiu odeszła. Uważa go za kogoś niezróważonego psychicznie. W sumie Hemmings taki był, ale przecież homoseksualizm to nie choroba, prawda?
Luke napisał do przyjaciela ponad sto wiadomości, zadzwonił prawie pięćdziesiąt razy, a on i tak się nie odezwał. Może coś mu się stało? Może ktoś go napadł? Zgwałcił? Zabił? Albo co gorsza, zgolił włosy? Blondyn nie chciał w to wierzyć.
Jeśli coś stanie się Cliffordowi, to będzie moja wina - powtarzał sobie. Jeśli cokolwiek czy ktokolwiek go zrani, to będzie moja wina. To wszystko moja wina.
****
Minął tydzień. Tydzień bez jedzenia. Tydzień bez uśmiechu. Większość dni spędzał płacząc. Nie mógł patrzeć na siebie w lustrze. Okej, Michael był tylko wymyśloną postacią, ale zamieszkał w sercu blondyna już na zawsze. Nie zniesie jego braku.
