Obudził mnie dźwięk przychodzącej wiadomości. Wkurzyłam się, ponieważ nie lubiałam szybko wstawać tym bardziej o takiej godzinie, była 8.45. Zazwyczaj wstawałam o 11, korzystałam z tego że były wakacje. Wzięłam z szafki nocnej telefon i odczytałam wiadomość.
Alex :
- Hejka, sorki że Cię obudziłam, ale muszę ci coś powiedzieć.Cała Alex, często mnie budzi jak jest czymś podekscytowana.
Ja:
- No hej, mówkaj.Nie czekałam długo na odpowiedź.
Alex:
- Pamiętasz ten zespół o którym ci wczoraj mówiłam?Ja:
- Ciężko by mi było ich nie pamiętać, ciągle o nich gadasz. Oni się nazywali 5 seconds of summer, co nie?Alex:
- Tak! Za tydzień mają koncert w Sydney!! Mam już kupione bilety.
Ja:
- Bilety? Z kim tam będziesz szła?Alex:
- Z tobą.Ja:
- Ehh, muszę z tobą tam iść?Alex:
- Oczywiście, że tak. Zaraz do Ciebie przyjdę, to pogadamy.Nie chcę mi się wstawać i ubierać. To tylko Alex, przy niej się nigdy nie wstydzę swojego wyglądu. Dziewczyna nie mieszka daleko, więc na pewno za chwilę powinna być.
Szczerze to nie lubię chodzić na koncerty, ale zazwyczaj Alex mnie do tego zmusza żebym z nią poszła. Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk otwierających się drzwi, zapewne była to moja przyjaciółka ona nigdy nie pukała do mnie, tak jak i ja do niej. W swoich domach czułyśmy się jak u siebie.
- Ponowne hej, co do tego koncertu kupiłam dwa bilety vip.
Była bardzo podekscytowana tym. Musiałam tam z nią iść bo wiem że jej na tym na prawdę zależało i nie mogłam się nie zgodzić.
- Pójdę tam z tobą.
Ona się uśmiechnęła i mnie przutuliła.
Hej!
To moje pierwsze opowiadanie, więc proszę o wyrozumiałość :)
CZYTASZ
Nie Umiem Kochać
FanfictionFragment z książki : Nagle poczułam klepnięcie w tyłek. Kurwa! Od razu się odwróciłam i spojrzałam na chłopaka który się wpatrywał we mnie z głupim uśmieszkiem. - Co Ty odwalasz!? - krzyknęłam na chłopaka. - Twój tyłek wygląda samotnie bez mojej ręk...