Prolog

92 14 2
                                    


"Tylko w muzyce odnajduję coś absolutnie pięknego, nieopisywalnego, niewyrażalnego werbalnie, co porusza najdelikatniejsze i najczulsze struny duszy człowieka."*

Nigdy w pełni nie akceptowałam samej siebie. Nie wierzyłam też w to, że tak wiele uda mi się kiedykolwiek osiągnąć. Wraz z upływem czasu nauczyłam się, że ciężka praca i związane z nią obowiązki oraz wyrzeczenia to jedyna droga do sukcesu. To właśnie ja - Margaret Windsor, dla znajomych Maggie. Skromna dziewczyna z Huntington Beach, malowniczej miejscowości nieopodal Los Angeles. Do spełnienia marzeń niekiedy potrzeba odrobiny szczęścia. Ale czy rzeczywiście je miałam? Zawsze mówili, że jestem pechowcem - zabrakło mi jednego punktu do zaliczenia matury z matematyki, skompromitowałam się przed wszystkimi na konkursie recytatorskim w szkole podstawowej zapominając słów wiersza i można byłoby wymienić jeszcze tysiące podobnych sytuacji. Wciąż do końca nie wierzę w przychylność losu - myślę, że to głównie zasługa zaangażowania i wysiłku włożonego we własną pracę. Pasja to najwspanialszy prezent od Boga - grunt to ją odnaleźć. Odnajdując pasję, odnajdujesz samego siebie. Tak naprawdę nigdy nie czułam się samotna, nawet gdy odeszli moi bliscy - bo wiedziałam, że mam muzykę, a ona jedyna zawsze ze mną będzie. 

Tego dnia wybrałam się na długi spacer klifem wzdłuż morza, podziwiając uroki mojego miasteczka. Czułam ogromną satysfakcję, a przede wszystkim spełnienie. Na krótką chwilę zapomniałam o wszelkich problemach i zmartwieniach. Ten dziennik prowadzony przez lata pozostanie moją pamiątką na zawsze - nie ma nic, co lepiej odzwierciedla moje dotychczasowe życie.


*cytat Piotra Łazarkiewicza

Na marginesie : imię głównej bohaterki, Maggie, czytamy jako 'Megi'. To prolog mojej pierwszej książki, serdecznie zapraszam do lektury. :)


Fulfilled Dreams (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz