*Perspektywa Maćka*
Doszliśmy do Cafe San Remo*. Mojej ulubionej kawiarni w Zielonej Górze. Wzięliśmy razem po pucharku lodów.
-Gdzie mieszkasz? -zacząłem rozmowę.
-Nie mieszkam nigdzie od 3 dni.
-Może chcesz zamieszkać ze mną.
-Słuchaj ja naprawdę nie mo...
-Możesz jestem tego tak samo pewny jak tego że mam kanał na YT i że mnie znasz -zobaczyłem lekkie rumieńce na jej twarzy. Ogólnie dziewczyna była bardzo ładna miała bląd włosy do ramion, oczy koloru bliżejnieokreślonego była szczupła i wysoka.
-To jak zamieszkasz ze mną?
*Perspektywa Kai*
-Ok -zgodziłam się. Rozmawialiśmy ze sobą jeszcze 20 min. O czym? Totalnie o wszystkim. O kolorach, jedzeniu, YouTube, o naszych sympatiach (dowiedziałam się że Maciek nie ma dziewczyny) opowiedziałam mu również moją historię i wyjaśniałam dlaczego uratował mnie kilka razy. Z kawiarni wyszliśmy o 19. Sheo zabrał mnie jeszcze do przepięknego parku. Spacerując po nim zauważyłam małego pieska** siedzącego pod drzewem. Nie miał obroży pewnie jest bezpański i opuszczony dokładnie taki sam jaka ja byłam jeszcze wczoraj. Podeszłam do niego i go podniosłam. Szczeniaczek wtulił się we mnie.
-Weźmiemy go? -zapytałam Maćka.
-No sam nie wiem...
-Plose -powiedziałam i zrobiłam oczy kota ze Shreka.
-No okej ale bez takich min -oboje zaczęliśmy się śmiać a Candy bo tak nazywaliśmy naszego psa polizała nas oboje po twarzy. Weszliśmy we trójkę do mieszkania i postanowiliśmy oglądnąć jakiś film. Sheo zrobił popcorn i zaczęliśmy oglądać "Jak wytresować smoka"
*Perspektywa Maćka*
Kaja zasnęła na moim ramieniu ubrana w moją koszulkę. Wziąłem ją na ręce i przeniosłem ją do mojego łóżka. Poszłem wziąć prysznic i położyłem się na łóżku obok dziewczyny. Po chwili zasnąłem.
***
Hejka naklejka. To znowu ja. Mam nadzieje że rozdział fajny. Jeżeli się spodobał to zostaw gwiazdkę i napisz motywujący komentarz ;)
*Taka kawiarnia istnieje
**Candy to ShitshuDo zobaczenia Cake
CZYTASZ
Sheo ~FanFiction~ [End]
FanfictionWracam do domu po wykładzie. Mam 21 lat i jestem Youtuberem. Idę właśnie przez zielonogórski most. Przeglądam Facebooka i Instagrama. Nagle widzę jasnowlosą dziewczynę siedzącą na krawędzi mostu. Słyszę jej cichę odliczanie. -2... Boże ona zaraz sk...