— Musimy porozmawiać. — Podeszłam do Ronaldo, który podniósł wzrok na mnie.
— Zacząłem się stresować. — Podniósł się z miejsca i wyszliśmy poza teren jadalni.
— Stało się coś? — spytał Ronaldo, gdy siedliśmy na sofach w holu hotelu.
— Nie podoba mi się to, że wyprosiłeś Bartka z pokoju po to, żeby uprawiać ze mną seks. To też jego pokój i musisz nauczyć się jak mieć swoje nerwy na wodzy, a nie myśleć chujem — zwróciłam mu uwagę i muszę przyznać, że było jasno widać, że nie podoba mu się taki obrót sytuacji — no i oczywiście musisz zrozumieć, że nie zawsze muszę mieć ochotę akurat to robić.
— Czaję — przytaknął, ale wiedziałam, że definitywnie był wyprowadzony z równowagi. Tak samo ja.
— Zapraszamy do pokoju rekreacyjnego — usłyszeliśmy głosy naszych trenerów, więc poszliśmy tam, gdzie nas chcieli.
— Zuza łap — krzyknął Lewy w moją stronę i rzucił mi piłkę do ping-ponga, którą złapałam.
— Czy mam przyjąć to jako wyzwanie?
— Oczywiście, że tak — odpowiedziała.
— Pomoże nam ktoś ze stolikiem?
— Jasne, że tak — odpowiedział Cristiano, po czym razem z Lewym rozłożyli stół, a następnie dwa kolejne.
— To jak się dzielimy? — spytał Robert, a ja i Bartek rzuciłyśmy się na paletki jak Krycha na futra.
— Czyli mam rozumieć, że wy gracie i siłą was od stołu nie odciągnę? - zapytał Robert.
— Masz całkowitą rację — powiedzieliśmy równocześnie, przybijając sobie piątkę i wybuchając śmiechem, po czym rozpoczęłyśmy luźną partyjkę gry.
— Oni tak zawsze? — Ronaldo spytał mojego brata widocznie niezadowolony z mojego dobrego kontaktu z Kapustką.
— Jak ty mało wiesz o mojej siostrze — odparł jedynie, a następnie rozpoczęły się pojedynki pingpongowe. Krycha wygrał ze Szczeną i obecnie tak jak reszta chłopaków patrzeli na pojedynki między mną a Bartkiem oraz między Ronaldo i Robertem. Piłki odbijały się bardzo rytmicznie o stół. W pewnym momencie nie udało mi się odbić piłki, przez co straciłam punkt i przegrałam. W szale furii rzuciłam paletką o ziemie, przeklęłam i zrobiłam naburmuszoną minę, rozglądając się dookoła i zauważyłam, że to samo stało się przy stoliku obok, a sam Cristiano Ronaldo stoi obok mnie w takiej samej pozycji co ja. Muszę przyznać, że było to trochę urocze, więc rozbawiło mnie to.
— No nie śmiej się już tak psychicznie ze swojej przegranej — powiedział Bartek, po czym dźgnął mnie palcem w bok i odszedł uśmiechnięty w stronę innych reprezentantów, aby się z nimi zmierzyć jako zwycięzca naszego pojedynku.
— Może niech on te ręce trzyma przy sobie — powiedział Ronaldo, a ja zerknęłam na niego zdziwiona.
— Nawet o takie coś jesteś zazdrosny?
— Wiem, że jesteś moja, ale wkurza mnie ten gówniarz.
— Jestem prawie w jego wieku — powiedziałam, a nad moim ramieniem pojawił się Lewy.
— Wiesz, że nie o to mi chodziło — zaczął się wykręcać.
— Może pójdziemy zaraz na basen — zaproponował mój brat, czym uratował Ronaldo od prawdopodobnego ataku mojej złości.
— Dobry pomysł. Gramy razem? — wskazałam na stolik, a mój brat przytaknął i wzięliśmy się do rozgrywki.
***
Dumnym krokiem podeszłam do leżaka i zdjęłam z siebie sukienkę, dzięki czemu zostałam w stroju kąpielowym. Podeszłam do brzegu wody i już po chwili ujrzałam płynącego w moją stronę Cristiano.
— Chodź do wody kochanie — powiedział, a ja wskoczyłam na główkę i chwile później wynurzyłam się obok mojego chłopaka.
— Myślałem, że trudniej będzie mi cię zagonić do wody, a tu proszę taka miła niespodzianka.
— Trudno to ci będzie mnie z niej wyciągnąć — powiedziałam, po czym zanurkowałam w wodzie i wynurzyłam się parę metrów dalej akurat obok mojego brata.
— Czy jest już dobrze? - zapytał, a chwilę później pojawił się koło nas Bartek.
— Chyba już tak — odpowiedziałam, a Cristiano od razu widząc przy mnie Kapustkę, ruszył w naszą stronę.
— Mam nadzieję, że nieważne co się stanie, to będziesz szczęśliwa — powiedział Robert, akurat jak podmiot naszej rozmowy podpłynął.
— Co to za ploteczki?
— A nic takiego — odpowiedzieliśmy równocześnie, po czym szeroko się uśmiechnęłam, a Ronaldo złapał mnie w pasie i podniósł do góry, tak że siedziałam na jego plecach.
— Puść mnie! — krzyczałam ze śmiechem.
— Co będę z tego miał?
— Mój uśmiech
— Mało
— Przytulasa? — Czekałam, aż znowu będę mogła popływać.
— Nadal mało
— Buziaka
— Zgoda — powiedział, po czym zdjął mnie z ramion.
— Dzięki — powiedziałam gdy wskoczyłam do wody, a już po chwili byłam pod taflą, kierując się na drugi brzeg, z którego uśmiechnęłam się do niego.
— A gdzie moja zapłata? — powiedział, a ja puściłam mu buziaka w powietrzu.
— Stary dałeś się jej wykiwać — powiedział po portugalsku Sanches.
— Mówmy po angielsku, bo oni nic nie zrozumieją — powiedziałam, patrząc na nich nadal z bezpiecznej odległości.
— Ok, ok — powiedział, po czym wybuchłam śmiechem.
— Co cię tak bawi? — Bartek zadał pytanie, które trapiło chyba wszystkich.
— No bo to całe "ok, ok" brzmi trochę jak gdakanie dzikiej kury — powiedziałam i znowu zaczęłam się śmiać, a Ronaldo podniósł mnie do góry tak, że wylądowałam na jego plecach, a po chwili ja wcieliłam swój diabelski plan w życie. Przechyliłam się do przodu, przez co Ronaldo stracił równowagę i wpadliśmy pod wodę, gdzie zręcznie wywinęłam się z jego rąk i odpłynęłam kawałek.
— Zuza! - krzyknął Cristiano powodując tym śmiech mój jak i naszej publiczności.
— Ronaldo! - odkrzyknęłam, dalej się śmiejąc, a on zrobił smutną minkę.
— Ehhh... - westchnęłam chyba setny raz tego dnia i podeszłam do chłopaka, całując go.
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Poprawione 04.12.2022
CZYTASZ
Siostra Lewego - Euro ✔
FanfictionZuzanna Lewandowska od zawsze była nierozłączna ze swoim bratem. Nikogo więc nie zdziwiło, gdy zabrał ją z sobą na Euro 2016. Gdyby tylko wiedziała jak bardzo ten wyjazd zmieni jej życie. 01.01.2017r - 133 miejsce w Fanfiction 26.06.2017r - 77 miejs...