18.06.2016r.
Żelowy Gladiator: Nie byłbym tego taki pewien. Nadal możecie zostać wyeliminowani.
Ja: Ja wiem swoje, ty wiesz swoje, ja mam rację, ty jej nie masz, idę spać.
Żelowy Gladiator: Ja mam rację kochanie, ja zawsze mam rację.
Ja: Mogłabym się kłócić
Żelowy Gladiator: A ty nie miałaś iść spać?
Ja: Miałam iść i mam rację.
Żelowy Gladiator: Ehhh...
Ja: Tak ci tylko przypomnę, że to wy jesteście na dole tabeli w swojej grupie.
Żelowy Gladiator: ...
Ja: Zgasiłam Cristiano Ronaldo!!!
Żelowy Gladiator: Nie
Ja: Tak
Żelowy Gladiator: Dobranoc
19.06.2016r.
Obudziłam wraz z dźwiękiem mojego budzika i moje oczy wręcz automatycznie zauważyły półnagiego Bartka. Chłopak stał bez bluzki zaraz obok szafy, a kilka sekund później rozległ się dźwięk pukania do drzwi. Zerknął na mnie, jakby bojąc się, że hałas mnie obudzi, ale odetchnął z ulgą kiedy zauważył, że już nie spałam i ruszył, aby otworzyć drzwi. Okazało się, że był za nimi Ronaldo. Zerknął w stronę Bartka z pogardą, a następnie skierował się w moją stronę i usiadł na moim łóżku, a Bartek nadal bez koszulki położył się na swoim łóżku.
— Co robisz tutaj tak z rana? — zapytałam, na co chłopak lekko się zdziwił.
— Nie mogłem się za tobą stęsknić? Chciałem się z tobą zobaczyć i tyle.
Nasza rozmowa przebiegała po portugalsku, ale i tak czułam się niezręcznie z faktem, że Bartek na to patrzy. Współczułam mu, bo wiedziałam, że rani go mój związek z Cristiano, ale nie mogłam nic z tym zrobić.
— Może przejdziemy się do mojego pokoju — pochylony nad moim ciałem, wyszeptał mi do ucha, a przez moje ciało przeszły jakże niechciane w tamtej chwili dreszcze.
— Nie teraz — odpowiedziałam i podniosłam się z łóżka, aby złapać ubrania z szafy, po czym weszłam do łazienki się wyszykować.
— No i zostaliśmy sami — odparłam, gdy zauważyłam, że w pokoju pozostał już tylko mój chłopak, który już po chwili był obok mnie i próbował wsunąć swoje ręce pod moją bluzkę.
— Trzeba wykorzystać ten poranek jakoś produktywnie, nie sądzisz? - zapytał i zaczął mnie całować, po czym podsadził mnie tak, że obejmowałam jego ciało nogami.
— Czemu jesteś taka spięta? Rozluźnij się kochanie — powiedział, gdy oderwał się od pocałunku.
— Czy nie robimy źle? — Odsunęłam się o krok w tył.
— Ale z czym?
— Jesteśmy parą dopiero od sześciu dni — zauważyłam, na co przytaknął — Czuje się okropnie, z tym że już z sobą spaliśmy, a jesteśmy tak krótko razem.
— Nie martw się tym kochanie — powiedział i znowu zaczął się do mnie dobierać, ale ja odsunęłam się i założyłam na siebie koszulkę, którą nawet nie wiem kiedy straciłam z mojego ciała.
— Zuza daj spokój to nic takiego. Jesteśmy dorośli. Nie musisz tego racjonalizować — zauważył, ale ja widziałam, że nie pasowało mu to, że nie pozwoliłam się do siebie dobrać.
— Czuje się z sobą źle. Mógłbyś dać mi trochę czasu dla siebie? — Na moje słowa chłopak nerwowo oblizał usta.
— Jeśli tego potrzebujesz — pokiwał głową w zgodzie i skierował się do wyjścia — pogadamy po śniadaniu?
— Jasne — odpowiedziałam, a on wyszedł, przez co zostałam sama. Usiadłam na łóżku i próbowałam uspokoić swoje myśli, a gdy to już się udało, to wstałam i ruszyłam do łazienki, aby nałożyć makijaż, z którym to skierowałam się na śniadanie. Zatrzymałam się przed jadalnią i złapałam głęboki oddech i przykleiłam na usta uśmiech.
— Hej! — krzyknęłam na całą salę z szerokim uśmiechem i przeleciałam wzrokiem po sali, by po chwili usiąść obok Bartka i mojego brata.
— Cześć jak się masz? — spytał Lewy podejrzliwie.
— Dobrze wyspałam się i nie jestem zmęczona oraz...
— A teraz może przejdź do sedna i powiedz, co się stało? — Bartek spytał prosto z mostu.
— Nic — odparłam i wzięłam się za jedzenie podanego mi posiłku.
— Bartek ma rację. Coś jest nie tak — powiedział Robert i zerknął na mnie tak, że wiedziałam, iż muszę gadać.
— Po prostu pokłóciłam się z Ronaldo i nie chcesz wiedzieć o co. Nie będę ci podnosić ciśnienia — próbowałam zakończyć tę rozmowę, ale widocznie mi się nie udawało.
— Gadaj, a nie. Będę spokojny, obiecuje — zachęcił mnie.
— Po prostu jakoś, źle poczułam się z faktem, że z nim spałam, a jesteśmy tak krótko razem — odpowiedziałam, a mój brat odetchnął z ulgą.
— Czyli jednak masz zmysły samozachowawcze — powiedział, na co go szturchnęłam.
— Robert — zwróciłam mu uwagę dość głośno, przez co kilka osób zerknęło w moją stronę.
— Skąd wiesz, że on nie pociąga cię przez to, że jest twoim idolem? — zapytał Bartek — Poza tym twój chłopak to niezły dupek. Powiedział, że mam wyjść wam z pokoju, bo psułem wam atmosferę.
— Co powiedział? — zapytałam zszokowana. Spodziewałam się wiele, ale nie tego. Zerknęłam w jego stronę. Gadał o czymś ze swoimi kumplami z drużyny i chyba miał niezły humor.
— Jak na moje oko — zaczął Robert — to nie masz się czym przejmować. Co się stało, to się nie odstanie, a nie warto zawracać sobie głowy przeszłością.
— A jak na moje oko to najważniejsze, żebyś się do niczego z nim nie zmuszała — powiedział Bartek, a mi wydało się, że ta rozmowa jakimś dziwnym trafem sprawiła obu panom dużą ulgę.
— Muszę sobie z nim pogadać — zauważyłam, ale zanim zdążyłam wstać, przy stole usiadł Szczęsny.
— Przeszkadzam w rozmowie? Zresztą nieważne. Marina prosiła, żebym ci przekazał, że umówiła was do fryzjera na pojutrze przed karaoke.
— O super — rozchmurzyłam się na myśl o spędzeniu czasu z Mariną — przekaż jej, że jestem jak najbardziej za.
— A o czym gadacie plotkary? — zapytał.
— My plotkary? — zapytałam, patrząc na Wojtka w szoku — Od kiedy nie grasz w meczach i nie masz co robić, to ty tu przodujesz w plotkowaniu.
— No, ale to nie moja wina, że tyle się dzieje. Nie da się z wami nudzić — powiedział z uśmiechem.
— Rozmawiamy o tym jak zbudować zdrowy związek i dbać o swoje bariery psychiczne — powiedział Robert, a ja cieszyłam się, że nie zdradzał szczegółów.
— Dobra to ja wam nie przeszkadzam — powiedział i sobie poszedł, a ja zerknęłam na moich rozmówców.
- No to czas na poważną rozmowę trzymajcie za mnie kciuki.
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Hej!
Mam dla was zadanie!
Wymyślcie nazwy dla Shipów Zuzy z Bartkiem i Zuzy z Ronaldo.
Poprawione 04.12.2022
CZYTASZ
Siostra Lewego - Euro ✔
FanficPomimo poprawy jest to starsza i bardziej żenująca wersja tego opowiadania. Obecnie pracuje nad jego poprawą i publikacją jako osobne "Dzieło" na wattpadzie. Zuzanna Lewandowska od zawsze była nierozłączna ze swoim bratem. Nikogo więc nie zdziwiło...