33. Powiedz mi prosto w twarz, że jej nie kochasz

2.2K 112 32
                                    

28.06.2016 r.

Poranek był ciężki. Chociaż ciężko to nazwać porankiem, gdy dotarłam do pokoju o pierwszej w nocy i wskoczyłam do wanny, wszystkie emocje uderzyły mnie ze zdwojoną siłą. Tej nocy zaśnięcie graniczyło z cudem, a gdy około czwartej myślałam, że zaraz się uda, zaatakował mnie kac. Tak, więc do siódmej kręciłam się w łóżku i męczyłam z myślami dnia poprzedniego, a gdy już z niego wstałam i wyszykowałam się do wyjścia z pokoju zrozumiałam, jak bardzo byłam zmęczona. Wieści o moim rozstaniu z Cristiano rozeszły się po całym hotelu. Poczułam to wyraźnie, wchodząc na salę, gdzie ludzie siedzący przy stolikach na mój widok zaprzestali rozmów. Było to dla mnie bolesne, że stałam się głównym tematem rozmów z takiego powodu, ale jednocześnie rozumiałam sytuacje. Ciąża Iriny i cała związana z tym sytuacja wydarzyła się tak niespodziewanie, że ciężko było to przetrawić nie tylko osobom w to wplątanym, ale i świadkom zdarzenia.

— Spałaś chociaż trochę? — zapytał z troską w głosie mój brat kiedy zajęłam miejsce przy stoliku obok niego.

— Może z godzinkę mi się udało — odparłam szczerze i niechętna na dalsze rozmowy zajęłam się konsumpcją śniadania.

— Chciałabyś pójść dzisiaj na wrotki? — ciszę przerwało kolejne pytanie Roberta.

— Nie wiem, czy nie padnę na torze, ale może uda mi się zdrzemnąć po południu i wtedy byłaby to super opcja — uśmiechnęłam się w jego stronę, ale z moich ust szybko zszedł uśmiech kiedy Ronaldo i Irina weszli razem na śniadanie.

— Wrócili do siebie? — odezwał się Bartek, a Klaudia uśmiechała się pod nosem. To straszne jak dużo radości czerpią niektórzy ludzie z nieszczęścia innych.

— Skąd mam wiedzieć — odparłam i zakończyłam posiłek, po czym przeszłam się w stronę trenera.

— Panie Nawałko czy mogłabym nie brać udziału w dzisiejszym treningu? Nie najlepiej się czuję — na moje słowa uśmiechnął się współczująco pod nosem. Zapewne i do niego dotarły już plotki.

— Wyśpij się porządnie, bo z tego co słyszałem za tobą naprawdę ciężka noc, ale jutro widzę cię na treningu — pomachał palcem w geście groźby, a ja uśmiechnęłam się i dziękując skinieniem głowy, ruszyłam do swojego pokoju, aby zaznać trochę odpoczynku.

***

— Ale ja nie umiem jeździć! — broniła się Klaudia, kiedy Bartek ciągnął ją po torze.

Finalnie wieczorem zdecydowałam wybrać się na wrotki z kilkoma osobami. Cóż definitywnie siedzenie i płakanie w moim pokoju by mi nie pomogło, więc pozwoliłam sobie dobrze się bawić. Świat nie kończy się na związkach. Na sali rozbrzmiewały pierwsze wersy piosenki "Problem" Ariany Grande, kiedy wraz z Sarą szybowałam po torze.

— Może najpierw trochę pojeździmy, a później wyścigi co?

— Ktoś tu tchórzy — powiedziałam i zaczęłam udawać kurczaka.

— Ja? Nie — broniła się dziewczyna — to, kto pierwszy do Bartka i Klaudii?

— Jasne — powiedziałam i ruszyłyśmy.

— Co ty Zuza odpierdalasz?! — krzyknęła Klaudia, gdy z powodu braku umiejętności hamowania zaczęłam krążyć dookoła niej, a gdy jechałam już dość wolno, spróbowałam zahamować, co skończyło się zachwianiem mojej równowagi, ale na szczęście nie upadłam.

— Ścigasz się? — zapytałam dziewczyny, a ona ruszyła przed siebie bardzo wolno.

— Chyba cię coś boli — odparła, po czym wywaliła się na tyłek.

— Mnie nic, ale ciebie chyba pupa — powiedziałam, po czym dziewczyna wstała i oznajmiła, że już nie chce jeździć.

— Nie bój się — powiedział Bartek, po czym podjechał do mnie od tyłu i delikatnie objął w pasie, a ja rozłożyłam ręce.

— Sara! Patrz Titanic! — oczywiście wszyscy jeżdżący na wrotkowisku zerknęli na nas z uśmiechem, a chwile później muzyka na sali zmieniła się na piosenkę "Voodoo Doll". Normalnie by jej nie puścili, bo jest ona mniej znana, ale dałam moją playlistę, więc piosenki były bardziej spersonalizowane.

Po pewnym czasie wygłupów zmęczona rozejrzałam się po sali. Robert razem z Anką jechali trzymając się za ręce, a Krycha ze Szczeną ciągnęli swoje partnerki jadąc tyłem, za to Bartek chyba kłócił się o coś z Klaudią przy stoliku poza torem. Zaciekawiona podjechałam bliżej.

— Musisz ciągle za nią latać? Dobrze wiem, że kiedyś coś do niej czułeś i nie podoba mi się to. Zniosę już te wszystkie fanfiki w Internecie na wasz temat, ale patrzenie na was razem to za dużo — wyrzucała ręce w górę, bardzo mocno gestykulując.

— To tylko moja przyjaciółka plus zrozum. Teraz jest jej ciężko, bo jest świeżo po zerwaniu, tylko zapewniam jej wsparcie.

— Powiedz mi prosto w twarz, że jej nie kochasz — poważnie zerknęła mu w oczy podczas wypowiadania tych słów.

— Nie Kocham jej — powiedział, ale zauważyłam, że za plecami skrzyżował palce w geście, który miał zapewne ochronić jego duszę i usprawiedliwić sobie kłamstwo. Zaśmiałabym się z jego dziecinnej niewinności i wiary w to, że ten gest powstrzyma go od gniewu bogów, ale nie było mi do śmiechu, ponieważ fakt, że chłopak dalej mnie kochał, komplikował sytuacje.

***

— Czy to źle, że czuje coś do Bartka? — zapytałam Sarę, kiedy tylko znalazłyśmy się w moim pokoju. Zdecydowałyśmy się dzisiaj na babskie nocowanie, więc musiałam się jej wygadać.

— Mówisz serio? — zapytała jakby niedowierzając i zaczęła zadowolona skakać po pokoju.

— Czemu to cię, aż tak cieszy? Zerwałam dopiero co z chłopakiem, którego kocham to przecież niemoralne, że nagle podoba mi się inny — przygniotłam głowę poduszką.

— A może cały ten czas ci się podobał, ale nie dawałaś sobie tego przyznać?

— Ale to nadal złe, bo Bartek ma dziewczynę.

— Nie zapominaj kim jest ta dziewczyna. Nawet jeśli odbijesz jej chłopaka, to nie będę na ciebie zła, a nawet można powiedzieć, że się zemścisz za to co mi zrobiła — przytuliła mnie bardzo mocno.

— Nie będę im się mieszać w związek. Jeśli się rozstaną, to nie chcę być tego powodem — powiedziałam, a dziewczyna zdzieliła mnie w głowę poduszką, rozpoczynając wojnę.

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

☆+ 💬 = motywacja = energia do pisania = częstsze rozdziały

Poprawione 12.12.2022

Siostra Lewego - Euro ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz