Druga część przygód Olivii jako córka Posejdona

897 34 22
                                    

Oglądaliśmy jeszcze do końca film, a przy napisach końcowych Xander zdjął z drzew prześcieradło i położył je na trawie.

-Jeśli chcesz teraz pospać, to śpij na posłaniu.- zaproponował mi syn Aresa.

-Wiesz, ja chyba wrócę do Domku. Nie rozmawiałam jeszcze za dużo z Percym. Nie chcę zaniedbywać brata.- no brat na pierwszym miejscu, ale Xander też jest taki miły...

-No dobra. A odprowadzić cię chociażby?

-Raczej tak, bo jak znam siebie, to zgubię się po minucie drogi.

I poszliśmy razem. Gdy doszliśmy do Domku Posejdona, syn Aresa nic nie mówiąc poszedł w stronę swojego mieszkanka.

-Xander, zaczekaj!- krzyknęłam, a on się do mnie odwrócił- Czy mógłbyś coś dla mnie zrobić?

-Tak. A o co chodzi?- przytaknął obojętnie.

-Proszę cię, nie mów nikomu, że się całowaliśmy. Wstydzę się.

-Dobrze. Dobranoc.- odrzekł smutny i poszedł z ciężką torbą do Domku Aresa.

Było mi go trochę żal. Zakochał się w dziewczynie, która jak na razie nie odwzajemnia jego uczuć i każe nie mówić mu o ich pocałunku. I ten jego smutny i przygnębiony wyraz twarzy...

Rozdział 6- Robię sobie jaja z Percy'ego i proponuję mu pomoc.

Weszłam do Domku i zastałam tam mojego brata siedzącego samotnie na swoim łóżku.

-Czemu siedzisz sam?- zapytałam go.

-Czekam na starszą siostrę.- odparł smutno, ale wysilił się na mało zauważalny uśmiech.

-Ile tu tak siedzisz?

-Jakieś dwie godziny?

-Niepotrzebnie. Jakbyś chciał pogadać jeszcze przed snem, przyszłabym i zrzuciłabym cię z łóżka i byś się zbudził.- zaśmiałam się.

-Nigdy nie miałem rodzeństwa. A ty?

-Ja też nie. Ale teraz mamy siebie.

-Czemu nie było cię w Domku po kolacji?

-Poszłam z Xanderem obejrzeć film. A czemu pytasz?

-Wy już jesteście razem? No siostra, nie powiem, szybka jesteś.

-NIE!!! Czyś ty zgłupiał! Nigdy bym się z nim nie umówiła! Tylko nie mów mu tego, proszę.

-Spoko, ok, ale weź się uspokuj.

-Przepraszam.

-Widziałaś dziś tą córkę Ateny?

-Zakochałeś się?

-Ekhehemm... Nie, no co ty!- odpowiedział zmieszany.

-O bogowie! Percy zakochał się w córce Ateny! A która jest tą szczęściarą, że podoba się mojemu małemu braciszkowi?

-Po pierwsze nie nazywaj mnie małym braciszkiem, a po drugie, to Annabeth Chase...

-Po trzecie nie, nie przestanę cię tak nazywać. Ale przy Annabeth nie będę tak na ciebie mówić, a po czwarte, to ta Annabeth, która ponoć się tobą opiekowała jak leżałeś nieprzytomny w szpitalu?

-Tak.- powiedział nieśmiało.

-Pomóc ci?

-W czym?

Nazywam się Olivia Blackely i jestem córką Posejdona [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz