8

68 14 8
                                        

Wydaję mi się, że znów zrobiłaś się ponura. Bardziej niż od czasu, kiedy trochę się na mnie otworzyłaś. Odpisujesz jak najkrócej się da. Unikasz spotkań.  Nie będę Cie wyciągał siłą, bo to nie w tym sens. Ale ja mam czas, spokojnie, poczekam aż będziesz gotowa na większe doświadczenia. Jeszcze kiedyś zabiorę Cię na plażę, na pizzę, lody, do wesołego miasteczka i wszystkich innych ciekawych miejsc jakie znam. A teraz, ważne byśmy utrzymali kontakt, ten wewnątrzny, emocjonalny. Kiedy mogę cie pouczyć matmy?

~~~
- Pójdziemy dziś do biblioteki?
- Jasne!

Wreszcie pierwsza do mnie napisałaś. Pewnie nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak dużo to dla mnie znaczy.

~~~
Normalnie ze mną rozmawiałaś, wybrałaś mi książki jakie mam wypożyczyć. Z chęcią je przeczytam, wydają się ciekawe.
Nie chciałaś mojej pomocy z matmy. Po prostu miło spędziliśmy czas w bibliotece. Na końcu naszego spotkania dałaś mi kopertę. Kazałaś otworzyć ją jutro o 13. A więc i tak zrobię, choć ciekawość moja jest ogromna. 
Byłaś na tym spotkaniu bardzo radosna. Cieszy mnie ten fakt, ale zarazem dziwi. Z dnia na dzień taka zmiana? A może poznałaś kogoś lepszego ode mnie. Gdyby tak było byłbym zadowolony, bo wiem, jak ważne jest mieć kogoś ważnego dla siebie. Trudno może ja Ci nie pasowałem. Ale cóż, to właśnie chciałem - tylko Ci pomóc, gdy byłaś z tym wszystkim sama.

That's not easy ~ L.H  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz