Słyszę dźwięk budzika i już po chwili czuję zimną podłogę pod moim policzkiem. Pierwszy dzień, a ja zaraz się spóźnię! Jednak mama miała rację! Podnoszę się z drewnianych paneli i wyłączam to ustrojstwo. Wchodzę do garderoby i wybieram strój na dziś. Decyduję się na czarną sukienkę przed kolano z dekoltem w serce. Podkreśla to, co powinna, ale nie jest wulgarna. Dobieram do tego czarne szpilki od Louboutina i jakąś drobną, oczywiście złotą, biżuterię. Zostawiam przygotowane ubrania na sofie i kieruję się w stronę łazienki. Biorę szybki prysznic i suszę włosy. Lekki makijaż i gotowe. Codziennie jem śniadanie. I piję kawę. I przeglądam prasę. Bez tego nie zaczynam dnia. Przygotowuję owsiankę z jabłkiem i cynamonem, kiedy słyszę dźwięk, przychodzącej wiadomości. Na wyświetlaczu pojawia się imię Katherine, mojej przyjaciółki, którą znam od czasów gimnazjum. Uratowałam jej skórę, gdy zapomniała referatu. Oddałam jej swój, a sama napisałam w łązience nowy. Tak, wtedy miałam serce. Obie dostałyśmy piątki i do teraz jesteśmy nierozłączne.
Kat: Sprawdź Glove.
Szybko włączam sprzęt i wchodzę na popularną stronę plotkarską. Już po nagłówkach wiem, że nie jest dobrze.
,, Alanya Matterson, właścicielka jednej z największych firm w Stanach Zjednoczonych wyprowadziła się z rodzinnego miasta, zostawiła swojego narzeczonego i przeniosła siedzibę firmy. Czy młoda bizneswomen oszalała?"
,, Alanya Matterson przyłapana na obściskiwaniu się z obcym mężczyzną w kawiarni. Co z Aaronem? Czy ślub aktualny?"
,, Matka A. Matterson załamana po wyjeździe córki. Wylądowała w szpitalu. Podejrzewamy próbę samobójczą. Co na to córka? Czy naprawdę nie ma serca?"
Na dole umieszczone są zdjęcia mojej matki w szpitalu i mnie przytulającej Nathana.
Każdy następny artykuł jest jeszcze bardziej idiotyczny niż poprzedni. Owszem zostawiłam wszystko, ale moja matka o tym wiedziała i poparła tę decyzję. Mój narzeczony- Aaron? Chyba nie było nam pisane. Oddałam pierścionek w przeddzień wyjazdu. Przeprosiłam go i wytłumaczyłam, że wolałaby skupić się na firmie, bla, bla, bla. Fakt jest jednak taki, że po śmierci mojego ojca, nikt nie zmuszał nas już do ślubu i odnosiłam wrażenie, że jesteśmy razem już tylko z przyzwyczajenia. Nie był zachwycony, ale jego telefon skutecznie odciągnął jego uwagę od mojej osoby. Koniec. Zero happy-endu.
A Nathan? To mój bliski znajomy ze studiów. Spotkaliśmy się na kawie i okazało się, że szuka pracy, a ja szukam osoby na interesujące go stanowisko. Wymieniliśmy numery, ja obiecałam telefon, przytulas po latach i do domu. Paparazzi nie zrozumieją.
Matka trafiła do szpitala, gdy jeszcze byłam w mieście, ma cukrzycę i nie wzięła insuliny. Pobyła tam dwie godziny i wyszła. Wielkie halo!
Zamykam laptop i odpisuję Katherine.
Lana: Lepiej bym nie zmyśliła, śmiechu warte. Z resztą- żadna nowość. Widzimy się wieczorem?
Kat: Jasne, musimy wypić za Twój sukces
Lana: Jestem wyrodną córką, która zostawiła matkę, zrujnowała firmę i zerwała ze zrozpaczonym narzeczonym, którego już wcześniej zdradzała, taaaaaaa
Kat: Trunków starczy też za ich głupotę x
Lana: Widzimy się o 6. U Vee xx
Kat: Powodzenia :)
Dopijam kawę, łapię torebkę i kluczyki. Niewiele się zastanawiając, po prostu wychodzę. Kat ma rację, nic niewarte szmatławce nie zniszczą mi dnia. Dobrze, że ona jest taką optymistką i nawet gdy mój pesymizm popłynie za daleko raczy mnie znajomym już dobrze tekstem, który chyba kiedyś sobie wytatuuję.
CZYTASZ
Sklej mnie na nowo
RomanceAlanya Matterson- pewna siebie, chłodna, konkretna. Pełen profesjonalizm. Sukienki przed kolano, złoto. Klasa. Gilbert Bias- zadufany w sobie, surowy, stanowczy. Mężczyzna w pełnej krasie. Szyte na miarę garnitury, mercedes i penthouse. Tylko kt...