Poczułem jego oddech na moim policzku, kiedy niebezpiecznie zbliżył się do mojej twarzy. Nigdy nie byłem tak blisko z chłopakiem, ale nie miałem czasu dłużej się zastanawiać, bo po chwili chłopak przywarł do moich ust. Emocje we mnie wirowały.
-Isak! Isak - usłyszałem a Noora lekko mną potrząsnęła.
Otworzyłem oczy i zdałem sobie sprawę, że znowu śniłem o Evenie.
-Nadal jesteś zły? Mamy jeszcze jeden dzień, będziesz cały dzień spał? - zapytała.
Tbh chciałbym cały dzień spać. Wiem, że dzisiaj znowu będą śmieszki na temat mojej domniemanej orientacji.Ostatecznie wstałem o 10 co oznaczało, że zostałem skazany na resztki po śniadaniu, a cała reszta reszta była już gdzieś na zewnątrz. Odwróciłem się za siebie i ujrzałem mojego przyjaciela.
-Isak, chcesz pogadać? - zapytał poważnym tonem.
-Niby o czym? - odbiłem pytanie.
-Widzę, że z tobą coś się dzieje - podszedł bliżej.
-Aż tak po mnie widać? - coś we mnie pękło. Musiałem z kimś pogadać, a Jonas jest moim przyjacielem.
-Znam cię, Isak, chodź do pokoju - zaprowadził mnie do "mojego" pokoju i zamknął drzwi.
-Dobra, tak, myślałem wczoraj o Evenie, wczoraj, dzisiaj, tydzień temu i nawet teraz, czemu tak się dzieje?! - starałem się nie mówić głośno, ale nie potrafiłem ukryć emocji.
-Wiesz - usiadł na łóżku. - Miałem to samo z Evą... no wiesz, myślałem o niej cały czas, gdy jej nie było zastanawiałem się co robi, stalkowałem jej wszystkie social media... może to... właśnie to? - uniósł brwi.
-Co? - udałem, że nie wiem o co mu chodzi.
-Zauroczyłeś się i tyle, ostateczna moja diagnoza. Czasem zdarza się, że chłopak zauroczy się w innym chłopaku, to normalne - powiedział brzmiąc jak lekarz lub jakiś psycholog.Stałem i wpatrywałem się w okno. Zza drzwi dochodziły już głosy dające znać, że wszyscy wrócili.
-Joooonas - krzyknęła Eva.
-Moja miłość mnie wzywa - oznajmił. -Chodź, nie będziesz w nieskończoność stał i gapił się w okno, zmarnujesz wyjazd.Miał rację - nie chcę zmarnować wyjazdu. Wyszliśmy z pokoju i wszystkie oczy zwróciły się ku nam.
-Jonas, zdradzałeś mnie z Isakiem? - Zaśmiała się dziewczyna, a mój przyjaciel puścił mi oczko i się uśmiechnął.Przyznam, że rozmowa z Jonasem poprawiła mi humor. Sprawiła, że jakiś ciężar, który na mnie ciążył od paru dni zszedł. Wiedziałem, że zaniedługo będziemy musieli wrócić i znów będę musiał spojrzeć blondynowi w oczy, ale przez resztę wyjazdu postanowiłem poprostu dobrze się bawić.
---
^^ dziękuje za ponad 400 wyświetleń!! Nie spodziewałam się, że nawet 1 osoba będzie chciała przeczytać coś, co pisze ktoś kompletnie bez doświadczenia w pisaniu, ale cieszy to moje serduszko 💚
CZYTASZ
S I C K //evak
FanfictionJeśli mam być szczery to tak - widywałem go już wcześniej, mijałem na korytarzu, na stołówce, czasem mieliśmy trening o tej samej porze ale do cholery, nigdy nie myślałem o nim w tej kategorii, nie widziałem w nim mężczyzny, nie potrafiłem spojrzeć...