Rozdział 2

538 34 1
                                    

Pov. Norman

Zadzwoniłem po taksówkę i zabrałem dziewczynę do domu. Byłem nią zaintrygowany. No bo jaki dzieciak spada z nieba z plecakiem i walizką? To nie najdziwniejsza rzecz w Nowym Jorku ale mimo wszystko.

Pov 3 osob

Norman położył Alex na kanapie. Zadzwonił potem na policję i zapytał czy ktoś zgłaszał zaginięcie. Nie było jednak żadnego dla nastoletniej dziewczyny. Więc skoro dziewczyna nie zaginęła, to skąd przybyła? Nagle usłyszał cichy jęk. Spojrzał na dziewczynę, która właśnie otwierała oczy.
- Co się stało, czuję się jakby ktoś przejechał mnie czołgiem. - Powiedziała siadając.
- Nic ci nie jest? - Zapytał Norman.

Pov. Alexis

Spojrzałam na faceta. Och kurczę, to Norman Osborn. Jeśli na niego patrzę, to znaczy że, och mój Boże, jestem w świecie Marvela. Wtedy przypomniałam sobie że zadał mi pytanie.
- Myślę, że tak. Gdzie jestem? Ostatnie co pamiętam to, że biegłam przez las a potem to jasne światło. - Powiedziałam.
- Jesteś w moim domu, ale dlaczego i gdzie uciekałaś? - Zapytał Norman.
- Próbowałam uciec przed glinami. Mój wujek Roy zniknął, a gliniarze chcieli umieścić w placówce opiekuńczej. Nie chciałam tego, więc spakowałam tyle ile mogłam i uciekłam.
Skinął głową.
- Możesz tu zostać jeśli chcesz.
Byłam wytrącona z równowagi przez jego życzliwość. W tym musiał być haczyk ale jaki miałam wybór? Co miałam zrobić? Spać pod Mostem Brooklińskim w kartonowym pudełku?
- Dziękuję panie Osborn. -Podziękowałam.
Usłyszałam otwieranie i zamykanie drzwi. Odwróciłam się i zobaczyłam Harry'ego Osborna.
- Uh tato kto to jest? - Zapytał Harry.
- Jestem Alexis, ale ludzie nazywają mnie Alex. - Przedstawiłam się.
- Ona zostanie z nami przez jakiś czas. - Poinformował go Norman.
Harry wyglądał na trochę zszokowanego.

Pov. Harry

Wiem co planuje ojciec. On myśli że potrzebuję towarzystwa. O chłopie...

The New Hero In Town || SpidermanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz