Rozdział 7

297 18 2
                                    

Pov Sam

Wylądowałem obok Alex i mocno ją przytuliłem.
- Hej już dobrze Alex, ciii już dobrze. - Powiedziałem do niej.
- Nie nie jest Sam! P-przypomniałam sobie morderstwo mojej mamy... Tak bardzo za nią tęsknię... - Szlochała w moje ramię. Kołysałem ją powoli w przód i w tył.
- Ona tak naprawdę nie odeszła, jest w twoim sercu. - Powiedziałem.
- Sam… ty nie rozumiesz. Ona zginęła na moich oczach... W moje urodziny. Bardzo za nią tęsknię. - Płakała.
Zmarszczyłem brwi. Co mogłem powiedzieć co podniosło by ją na duchu?
- Wiem, że za nią tęsknisz, ale masz mnie i pozostałych i nigdy cię nie zostawimy. - Powiedziałem podnosząc jej głowę w górę, patrząc jej w oczy. Spojrzała na mnie ze łzami w oczach jak je otarłem.
- Obiecujesz? - Spytała cicho.
- Obiecuję. - Potwierdziłem.
Alex uśmiechnęła się i położyła głowę na moim ramieniu i westchnęła. Siedzieliśmy na trawie i obserwowaliśmy zachód słońca. W pewnym momencie uświadomiłem sobie, że Alex zasnęła. Więc nie budząc jej, poleciałem z nią z powrotem do Nowego Jorku.

Pov Alex

Następnego dnia...

Siedziałam na lekcji historii kiedy nauczyciel ogłosił, że pójdziemy na wycieczkę do muzeum zobaczyć nową wystawę greckich, rzymskich i egipskich zabytków. Byłam tak podekscytowana podczas treningu, że zamroziłam całą salę treningową, a potem jeszcze oberwałam od Fury'ego. Mam przeczucie, że on chyba mnie nie lubi. Kiedy wracałam do domu, znowu miałam wrażenie że znowu ktoś mnie obserwował. Zignorowałam to, ale nagle zostałam wciągnięta w ciemną alejkę it. Próbowałam krzyczeć ale ktoś zakrył mi usta.
- Ci! To ja Peter! - Usłyszałam szept tego kogoś. Zmrużyłam oczy i zobaczyłam Petera w kostiumie Spidermana.
- Peter przez ciebie prawie dostałam zawału! - Krzyknęłam szeptem.
- Sorry! Chciałem tylko z tobą porozmawiać. Jak to się stało, że wcześniej straciłaś kontrolę nad swoimi mocami? - Zapytał.
Szczerze, to nie miałam zielonego pojęcia.
- Nie jestem pewna. - Powiedziałam. - Zazwyczaj moje moce reagują w ten sposób na moje emocje. To pewnie tylko przypadek.
- Okej, ale jeśli to się pogorszy sądzę że powinnaś porozmawiać z Dr. Strangem. - Poradził Peter.
Skinęłam głową i poszłam do domu.
Tej nocy miałam dziwny sen. Znajdowałam się w pewnego rodzaju pałacu i była tam też całą masa ludzi patrzących na mnie. Nagle stałam się świadoma naszyjnika, który był mi zakładany, a potem obudziłam się.
Następnego dnia lało jak z cebra. Kiedy dotarliśmy w końcu do muzeum moje włosy zaczęły się skręcać. (Dla tych co nie wiedzą, kiedy pada włosy robią mi się mega puszyste i jeszcze do tego kręcone. Zazwyczaj to nic wielkiego, ale jest wysoce wkurzające.) W każdym razie całkiem dosłownie podskakiwałam z podekscytowania.

Pov Danny

Słuchałem przewodnika tylko jednym uchem. Tak naprawdę obserwowałem jak Alex notuje, albo przynajmniej właśnie to myślałem, że robiła.  to the guide.
- Alex mogę pożyczyć twoje notatki? - Zapytał Sam.
- Jakie notatki? - Zapytała zdezorientowana.
Zajrzałem do jej zeszytu i zobaczyłem jakieś rysunki. Niektóre były naprawdę dobre a inne trochę mniej. Był tam jeden szkic lwa, coś co chyba powinno być jeleniem I naszyjnik.
- Sorry, rysowałam sobie. Taki nawyk. - Wyznała nieśmiało.
Po lunchu klasa weszła w egipskie skrzydło. Zauważyłem, że Alex podeszła do gabloty z jakimiś dziwnymi hieroglifami.
- Alex? - Odezwałem się. Ona tylko dalej na nią patrzyła. Też tam spojrzałem i byłem w szoku. To byliśmy my, cała nasza drużyna.
- Proszę powiedz mi, że też to widzisz Danny. - Powiedziała przestraszona.
Powoli skinąłem głową.
- Powinniśmy powiedzieć reszcie. - Powiedziałem. Tym razem ona pokiwała głową.
Nagle znikąd otworzył się portal i wessał nas do środka.

Pov Peter

Zauważyłem, że Danny i Alex zniknęli. Jeśli on próbuje ją poderwać…
- Hej widzieliście gdzieś Alex i Danny'ego? - Zapytałem.
- Byli tam jakąś minutę temu. - Powiedział Luke. Wszyscy poszliśmy tam gdzie ostatnio byli i zobaczyliśmy obraz.
- Okej, to jest serio straszne. - Powiedział Sam. - I to tylko ja czy ten obraz świeci?
Nagle znikąd otworzył się portal i wessał nas do środka.

Pov Alex

~10 minut wcześniej~

Obudziłam się w jakimś pokoju przywiązana do krzesła. Światło dochodziło z wysokiego okna. Pokój był urządzony w starożytnym egipskim stylu z malunkami  Izydy, Horusa, Nut i Ozyrysa.  Na podłodze stały posągi i klejnoty w skrzyniach. A także przywiązany do krzesła półnagi Danny...  Czeeekaj wróć. Półnagi Danny! Pisnęłam i zaczęłam rumienić się jak szalona. Nagle do pokoju weszło czterech mężczyzn mających  na sobie maski Anubisa i jeden w ciemnych szatach, takich jakie ubierał starożytny kapłan.
- Ach nasza nowa królowa nareszcie się przebudziła. - Powiedział ten ostatni.
Najpierw rozejrzałam się dookoła zdezorientowana. Potem spojrzałam w dół i zobaczyłam, że miałam na sobie egipską suknię, złote bransolety i gołe stopy. Spojrzałam w lustro i zobaczyłam że mam grubo podkreślone czernią oczy, a moje włosy zostały ścięte na boba. Chwila, ŚCIELI MI WŁOSY?!
- DLACZEGO DO DIABŁA ŚCIELIŚCIE MI WŁOSY?! - Wrzasnęłam. Byłam wściekła. Nienawidzę ścinać włosy.
- Ale to jest odpowiedni strój dla królowej. - Powiedział kapłan. - A ty będziesz królową. - Dodał.

Ten rozdział i kilka kolejnych będą oparte na mojej ulubionej serii książek. Kto zgadnie jakiej? xd

Wskazówki:
1. To trylogia fantasy.
2. Opiera się na mitologii egipskiej.

Jeśli ktoś zgadnie następny rozdział dodam już jutro. ;)

The New Hero In Town || SpidermanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz