- Noora zjadłaś? - Luke krzyknął z salonu. Skończył swój urlop, a nie chciał pierwszego dnia po tak długiej przerwie, się spóźnić. Latał od pokoju do pokoju sprawdzające czy wszystko ma. Mała dziewczynka ubrana w czarne spodnie oraz koszulkę z księżniczką, oczywiście różową, ruszyła w stronę swojego taty.
- Tatusiu, mogę bajeczkę? - spytała podchodząc i ciągnąc za nogawkę chłopaka.
- Jasne księżniczko. - wziął ją na ręce i posadził na beżowej kanapie. Wszedł na YouTube i włączył świnkę Peppę czyli ulubioną bajkę. Luke dalej się przygotowywał, a mała, z palcem w buzi, zaciekawiona świnką nie interesowała się rzeczami dziejącymi się wokół niej. Usłyszała natomiast dzwonek do drzwi, a była osobą, która lubi rozmawiać z wszystkimi i odważnie szybko stąpała nóżkami po brązowych panelach do drzwi. Pociągnęła za zimną klamkę i uśmiechnęła się w stronę wysokiego czerwono włosego chłopaka.
- Dzień dobry, proszę pana - wypowiedziane słowa z ust dziewczynki brzmiały słodko, ponieważ literka "r" za bardzo jej nie wychodziła. Mike na ten widok się uśmiechnął. Klęknął i podał jej rękę.
- Hejka. Ty jesteś pewnie Noora, tak?
- Taak, a ty jak się nazywasz?
- Jestem Michael, twój tata jest w domu? - mała dziewczynka pokiwała głową, a Michael ściągnął swoje niezbyt nowe trampki i uważając na dziewczynkę wszedł do środka. Luke usłyszał trzask zamykanych drzwi i szybkim krokiem skierował się do przedpokoju, obawiając się, czy jego córka wyszła z mieszkania. Dzisiaj rano zapomniał zamknąć drzwi, kiedy wychodził po coś do jedzenia i nadal ich nie zamknął.
Przed drzwiami czekał na niego chłopak, którego lekko kojarzył ze zdjęcia pokazanego u Caluma.
- Dzień dobry - powiedział młodszy chłopak bardzo niepewnie, starając się nie jąkać. - Micheal Gordon Clifford. Ja jestem przyjacielem Caluma.
Luke pokiwał głową, wyciągając do niego rękę i przedstawiając się. Zachęcił go do przejścia w głąb domu i podniósł małą dziewczynkę, podtrzymując ją dużą ręką.
- Tam jest łazienka, obok pokoju Noory - starszy wskazał na parę ciemnych drzwi, a Michael robił notatki w pamięci. - Tu jest salon, a obok kuchnia. A tu - wskazał na białe drzwi. - Tu proszę nie wchodzić.
Micheal był zdziwiony, ale szybko pokiwał głową. Luke tylko lekko się uśmiechnął i zaczął kierować się do drzwi. Wziął dziewczynkę na ręce i ją ucałował. Powiedział znaną formułę "tylko bądź grzeczna" i wyszedł.
Młodszy uśmiechnął się i dał się prowadzić Noorze do jej pokoju w głowie powtarzając słowa "Nie spieprz tego Mike".
~*~
Chłopak starał się jak tylko mógł. Układali klocki, oglądali bajki, pozwolił się nawet przebrać za księżniczkę, byle nie zostać zwolnionym pierwszego dnia. Mała dziewczynka wydawała się być bardzo zadowolona i chyba go polubiła, oczywiście ze wzajemnością. Noora była strasznie slodką kulką szczęścia, która zdążyła zauroczyć Mike'a do granic możliwości. Jej uroczy chichot chyba już na zawsze pozostanie w pamięci chłopaka jako jedno z lepszych wspomnień.
Dziewczynka o niebieskich oczach siedziała na puchatym dywanie, który przykrywał ciemne panele. Jak zachipnotyzowana wpatrywała się w telewizor, na którym leciały jedne z pierwszych odcinków Hannah Montana. Mike nie do końca lubił te współczesne seriale dla dzieci, wydawały mu się dziwne. Wyszukał więc w internecie odcinki jego ulubionych serialów z dzieciństwa i przesłał ekran na nowoczesny telewizor, który zajmował swoje specjalne miejsce na ścianie.
On sam miał chwilę, aby przygotować coś do jedzenia dziewczynce, z którą dzisiaj spędził aktywnie czas.
Mike znał się na tym całym gotowaniu. Lubił oglądać MasterChefa i to tak naprawdę tam zaczęła się jego przygoda z kuchnią. Potrafił przygotować dużo rzeczy z czego był naprawdę dumny.Do przyjścia jego szefa została jedna godzina, więc postawił na coś szybkiego. Frytki, które przygotował naprawdę smakowały dziewczynce, która dalej wgapiała się w Teletubisie puszczone przez Pana Nianię.
Micheal posprzątał po sobie co chwilkę spoglądając na Noorę.Gdy przyszedł dziewczynka leżała z zamkniętymi oczyma w jednej dłoni trzymając luźno różdżkę. Wziął ją delikatnie na ręce i zaniósł do pokoju. Sam poszedł do łazienki by zmazać makijaż zrobiony przez swoją podopieczną. Obiecał jej, że będzie go nosił cały dzień. Tak naprawdę teraz postanowił chwilę odpocząć. Usiadł na sofie włączając Adventure Time.
~*~
Kiedy Luke wrócił do domu, nie spodziewał się, że ujrzy Michaela śpiącego na jego kanapie. Nie miał sumienia aby go obudzić, po za tym chłopak naprawdę słodko spał. Sam zobaczył co u Noory i postanowił także przygotować się do snu. Godzinę później cały dom był skąpany w ciemnościach
~*~
Hejka!
Witamy w pierwszym rozdziale! Mamy nadzieję, że wam się spodobał.
Dwójkę postaramy się napisać szybko tym bardziej że ja (Jamssze) zaczynam ferie ^^
Także do następnego!
/ Jam. Luuv.xxx
CZYTASZ
rockabye • muke
FanfictionGdzie Michael poszukuje pracy, a Luke opieki dla dziecka. © GirlyMuke; 2017