Rozdział 9- Nieznajoma

25 2 1
                                    

  -Przeglądając te wszystkie stroje dostałam mętliku, bo nigdy nie spodziewałam się, że kiedyś będę musiała kupić jakąś drogą oraz piękną suknię.

Zagłębiając się w tych wszystkich myślach przypadkowo wpadłam na jednego z klientów. Była to kobieta, która bardzo przypominała mi jedną z aktorek grających rolę w koreańskiej dramie, lecz nie chciałam się od razu wyrywać z pytaniami, bo uznałaby mnie za wariatkę. Wiedziałam, że byłoby to nieodpowiednie, dlatego pohamowałam się i przeprosiłam ją za to, że na nią wpadłam, lecz ona odpowiedziała:

 Wiedziałam, że byłoby to nieodpowiednie, dlatego pohamowałam się i przeprosiłam ją za to, że na nią wpadłam, lecz ona odpowiedziała:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

PO KOREAŃSKU

(Kobieta): Dziewczyno, uważaj jak chodzisz! Nie zapominaj, że to ja jestem właścicielką tego sklepu i zawsze mogę cię stąd wygonić!

(Ja): Bardzo przepraszam, naprawdę. Nie chciałam tego zrobić specjalnie. Proszę mi wybaczyć.

(Kobieta): Wybaczyć? Tobie? Dobrze, że nie zniszczyłaś moich ubrań za 57000.00 wonów (prawie 200 zł) świnio.

(Ja): Świnio?! Czy ty mówisz o mnie?!

(Kobieta): A niby o kim?! O tamtej pani?

-Kobieta wskazała na Dori, która przeglądała ubrania. Dori zerknęła na mnie po czym mi pomachała, lecz zauważyła, że nie byłam w najlepszym nastroju, dlatego do mnie podeszła widząc, że coś się dzieje.

PO POLSKU

(Dori): Cześć, Mari. Jak ci idzie?

- Lekko się uśmiechnęła, lecz mina się zmieniła na nieco zmartwioną, ponieważ wiedziała, że coś się dzieje.

(Dori): Wszystko w porządku?

(Ja): Uhh...

(Dori): Proszę, powiedz co się stało. O, widzę, że rozmawiałaś z tą panią.

- Dori lekko skinęła głową do kobiety. Lecz ona udawała, że jej nie widziała.

(Ja): Ej! Ty głupia.. Jak śmiesz się tak zachowywać wobec mojej przyjaciółki? Myślisz, że nie wiem o co ci chodzi?! Po pierwsze zachowuj trochę szacunku, bo nie jesteś tutaj pępkiem świata.

- Mówiłam to po polsku, bo nie chciałam, aby znowu zaczęła coś bredzić.

(Dori): Mari, ona coś ci zrobiła?

(Ja): Uhh... po prostu nie znoszę takich samolubnych ludzi... Niechcący na nią wpadłam, ale ją przeprosiłam, a ona powiedziała, że jest tu właścicielką tego sklepu i nazwała mnie świnią.

(Dori): Serio?! Co za wredne babsko! Chętnie bym jej przyłożyła.

-Dori prawie już mogła zadać jej cios, lecz powiedziałam:

TDM The Story [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz