To co zobaczyłam zaparło mi dech w piersiach. Pierwszy raz zobaczyłam Avengers Tower, ale nie z dołu widoku każdego człowieka, nie z boku i z góry jak z każdej telewizji, ale pod stopami miałam Avengers Tower. Może nie wiecie ale kiedyś gdy tata opowiadał mi o Avengersach zachwycałam się nimi. W pewnym momencie zobaczyłam kilka sylwetek. Rozpoznawałam w nich: Tonego, Natashe, Clinta, Sama i Furego ale z dala widziałam jeszcze kilka. Z opowiadań taty o Avengersach wnioskuje że to Thor Odinson, Bruce Banner którego przeczytałam wszystkie prace, Pepper Stark, Wanda Maximoff, Scott Lang i Vision ale zauważyłam że dalej są jeszcze jacyś ludzie.
-STEVE!-krzyknęli wszyscy i rzucili się na tatę. -Tak tęskniliśmy!
-Hej-odezwała się jakaś dziewczyna. Miała krótkie blond włosy I szare oczy. Była wysoka i szczupła.-Nazywam się Brittany Banner ale mów mi Brit. Jak masz na imię?-spytała Brit i wyciągnęła w moją stronę rękę by się przywitać. Ja tylko uśmiechnęłam się i uścisnęłam jej dłoń.
-Część. Nazywam się Amanda Rogers ale mów mi Am.-powiedziałam a cała szóstka otworzyła szeroko oczy-Coś się stało?
-Rogers? Nazywasz się Rogers? Jesteś córką Kapitana Ameryki?- powiedział wysoki, szczupły brunet o piwnych oczach i brązowych, krótkich włosach.
-Tak. Steven Rogers to mój tata.
-WOW! Córka żywej legendy.- powiedział ten sam brunet.- wybacz nie przedstawiłem się. Nazywam się Tom Stark ale mów mi Tommy.
-Miło mi poznać syna Iron-mana.-powiedziałam z jeszcze większym uśmiechem.
-Tak w ogóle- odezwała się Brit- to poznaj resztę dzieci Avengersów.
-Cześć. Jestem Edward Odison ale mów mi Ed.- powiedział niewysoki, długowłosy blondyn o granatowych oczach.-miło cię poznać.
-Jestem Belatrix Barton ale mów mi Bella.- odezwała się brunetka o niebiesko-granatowych oczach.
-Witam. Nazywam się Nathaniel Barton ale wszyscy mówią na mnie Nat.-powiedział mały na oko 5-letni chłopczyk o rudych włosach.
-Cześć wszystkim. -powiedziałam nie wiedząc co zrobić.
-Może już pójdziemy bo naszym rodzicom raczej nie zbiera się na szybki powrót do wieży.-powiedział Tommy. W tym momencie obejrzałam się za siebie i zobaczyłam tatę i resztę Avengersów śmiejących się razem.
Dawno nie widziałam taty tak szczęśliwego. No może raz, może dwa, no ewentualnie kilkaset razy gdy coś zrobiłam i przy wujku Buckym. O rany zapomniałam o Alii. Pobiegłam szybko do samolotu i zobaczyłam że wujek, ciocia i Alia śpią. Dziwne, przecież widziałam że wujek budził te dwie. Cóż, trzeba ich obudzić.
-Wujku!- krzyknęłam mu nad uchem tak głośno że aż ciocia i Alia się obudziły. Bucky prawie nie zszedł na zawał.
-Co? Co jest?-powiedział sapiąc
-Dolecieliśmy.-powiedziałam słodko.-Choć Alia. Przedstawię ci kilka osób.
-Już, już. Idę.- powiedziała i leniwie wstała przeciągając się. Wzięłam ją za rękę i pobiegłam do reszty.
-Cześć. To moja przyjaciółka Alia. -mówię przedstawiając brunetkę.
-Cześć. Jestem Alia ale mówcie mi Al.
-Miło nam. Jestem..- i tak znowu zaczęli się przedstawiać. Na szczęście nasi rodzice odkleili się od siebie i mogliśmy wejść do wieży. To co zobaczyłam było jeszcze cudowniejsze niż stanie na dachu Avengers Tower.
CZYTASZ
Nowi Starzy Avengers
FanfictionOd Civil War minęło 16 lat. Ale co jeżeli Loki znów wróci na ziemię? Czy będzie tak jak dawniej? We wszystko czego kłamca teraz chce jest wplątana Amanda- córka Kapitana Ameryki. Co takiego w niej jest że przyciąga uwagę jednego z największych złocz...