Obietnica

1K 65 2
                                    

Na moim łóżku siedział Loki. Gdy weszliśmy do pokoju było już za późno by się wycofać. Chciałyśmy uciec ale Loki swoją mocą zamknął drzwi i nie mogłyśmy ich otworzyć. Ja, Alia, Bella i Brit zostałyśmy zamknięte w moim pokoju.

-No proszę, kogo my tu mamy.- powiedział Loki. Gdy usłyszałam jego głos sparaliżował mnie strach. Co on tu robi? Zaczynam się bać. Dlaczego on nie może mnie po prostu zostawić. Co ja takiego zrobiłam? Nie mogę być miękka. Zobaczyłam swoją torbę. Była otwarta a na wierzchu było widać nóż kuchenny. To kolejna rzecz o której nie wiecie. Zawsze noszę przy sobie nóż kuchenny albo scyzoryk. To przyzwyczajenie. Noszę takie rzeczy od zaatakowania mnie, Alię i Mie przez Hydrę do obrony własnej. Taka obrona teraz się przyda. Nie wiedziałam jak sięgnąć nóż niezauważenie. Gdy Loki się odwrócił sięgnęłam do torby i szybko wyciągnęłam nóż. Wyciągnęłam nóż z torby akurat w momencie w którym Loki spojrzał na mnie.-Wow. Uważaj bo się utniesz. Nie jesteś za młoda na noszenie noży?

-Uwarzaj bo zaraz ty się utniesz.- powiedziałam z nożem wyciągniętym do przodu nożem.

-Spokojnie, chyba nie chcesz by twoim przyjaciółkom stała się krzywda.

Spojrzałam na swoje przyjaciółki. Sparaliżował je.

-Czego ode mnie chcesz?

-Ciebie.-powiedział pokazując na mnie palcem. Że co? On chce mnie?

-Niedoczekanie twoje.- warknęłam

-Spokojnie.- nagle zniknął i znów pojawił się z Alią u boku. Obróciłam się za siebie ale jej nie było. Jak on to zrobił?- Teleportacja. Powinnaś wiedzieć- uśmiechnął się wrednie.- Zróbmy zamianę. Ty pójdziesz ze mną a ja nie zrobię krzywdy twoim przyjaciółkom.

I co ja mam zrobić. Nie chce żeby coś stało się mojej przyjaciółce. Nie mam pojęcia co kłamca może zrobić. No właśnie. KŁAMCA

-Skąd mam wiedzieć że nie kłamiesz. W końcu jesteś bogiem kłamstw, oszustw i podstępu.- po mojej wypowiedzi jego uśmiech zniknął z twarzy.

-Masz na to mój tytuł kłamcy- zrobił kwaśną minę. Słyszałam kiedyś od taty że jeżeli bóg na przykład: Loki przysięgnie coś na swój tytuł nie może złamać obietnicy. 

Nie wiedziałam co zrobić...

-Więc jak? Zamieniasz się? Twój ojciec ma rację. Jeżeli przysięgnę coś na tytuł nie mogę złamać obietnicy. Ta zasada tyczy się także boga kłamstw. Niedorzeczność ale takie zasady. Więc jak?

-S-skąd wiesz co mówił mi tata?-spytałam pełna podejrzeń.

-Potrafię czytać w myślach. Jestem bogiem kłamstw i magiem. Mało bogów posiada taką zdolność. Widzę że Steve dużo ci o mnie opowiadał.

Boję się podjąć decyzję. Zawsze trudne sprawy rozwiązywałam z tatą lub przyjaciółkami. Brit i Bella nie ruszały się. Słyszałam o sparaliżowaniu strachem ale nie aż tak...

-Zamroziłem je. Wszystkie trzy. Nie chce by słyszały naszą rozmowę. A więc jak?- słyszę w jego głosie ze jest już zniecierpliwiony. Jeżeli pójdę z nim puści Alię ale nie wiem co zrobi mi. A jeżeli nie zgodzę się ja będę bezpieczna ale nie wiem co będzie z Alią.

-Nie wiem czy dobrze zrobię ale moja decyzja brzmi...

Nowi Starzy AvengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz