Asgard

412 27 1
                                    

STEVE
-Amanda!- krzyknąłem gdy zniknęła razem z Odynem i strażnikami. Podniosłem się z podłogi z pomocą Tonego. Mój wzrok utknął w miejscu gdzie chwilę temu stała moja córka.
-Przykro nam.- odezwał się Tony kładąc mi ręke na ramieniu. Nie, to nie możliwe. Odwróciłem się twarzą do ściany strącając rękę Tonego.
-Musimy coś zrobić.- powiedziałem po dłuższej chwili ciszy patrząc na każdego członka drużyny z osobna.
-Ale co możemy zrobić? Nie mamy jak przenieść się do Asgardu bo Thor nadal nie wrócił.- powiedział Vision podchodząc do mnie. Nagle na balkonie pojawiło się tęczowe światło a zaraz gdy zniknęło stanął tam Heimdal.
-Heimdalu, co tu robisz?- spytał Clint
-Przybyłem wam pomóc. Niestety Thor został uwięziony a most nadal nie odzyskał swej całkowitej mocy. Do Asgardu mogą polecieć tylko trzy osoby. Ja i jeszcze dwóch.- powiedział od razu Heimdal nie owijając w bawełnę.
-Więc postanowione.- odezwał się Tony.- Najlepiej będzie jak do Asgardu poleci Loki i Kapitan.- powiedział patrząc na naszą dwójkę. Kiwnąłem tylko głową i razem z Lokim podszedłem do wszystkowidzącego. Z nieba powtórnie spadło kolorowe światło i poczułem jak tracę grunt pod nogami. Zamknąłem oczy a gdy powtórnie je otworzyłem zobaczyłem złote ściany obserwatorium Heimdala.
-Jak niby mamy się dostać do pałacu?!- krzyknął Loki patrząc na mnie w panice gdy wyszliśmy z obserwatorium. Trzeba było wziąść ze sobą jakiś sprzet.
-Nie damy rady jeśli będziemy się nad sobą użalać!- krzyknąłem na Lokiego a on z poważną miną kiwnął głową. Zaczęliśmy biec w kierunku pałacu Odyna a na moście zaczęły pojawiać się ślady po naszych stopach. Asowie patrzyli na nas a na ich twarzach było widać mnóstwo emocji. Mój oddech stawał się coraz szybszy i głębszy. Byliśmy w połowie drogi ale zdawało mi się że wcale się nie przybliżamy.
-Musimy mieć jakiś środek transportu.- wydyszał Loki patrząc na mnie i nie zwalniając.
-Masz tu taki?- nagle jak na zawołanie zaczął biec w naszym kierunku szary koń. Biegł dość szybko jak na zwykłego konia ale nie to mnie przerażało. On biegł do niebie.  Nie mam pojęcia czemu się zatrzymaliśmy. Koń dobiegł... doleciał do nas i dopiero zdałem sobie sprawę że ma 8 nóg. Na twarzy Lokiego pojawił się uśmiech. Zwierze podeszło do nas a Kłamca położył rękę na jego szyi.
-Witaj, Sleipnirze.- zwrócił się do zwierzęcia a po chwili do mnie.- To twoja szansa uratowania Slange.

*********************************************
⭐ i 🖊 są ☺ 👀

Nowi Starzy AvengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz