Przecież mówiłeś, że okazywanie uczuć jest słabością...

4.9K 434 94
                                    

No, a więc pojawia się właśnie pierwszy rozdział mojego opowiadania :) Jeśli się wam podoba to będę wdzięczna jak zostawicie po sobie jakiś ślad ;) Z góry dziękuję i zapraszam do czytania :3

Stoję właśnie przed bramą Wioski Ukrytej w Liściach, pilnowanej przez dwóch shinobi. Nie zwracam na nich uwagi ponieważ i tak mnie nie dostrzegą. Przez ostatnie dwa lata udoskonalałem technikę maskowania swojej obecności. Doszła ona już do takiego poziomu, że nikt nie jest w stanie jej złamać. Zużywa znikome ilości czakry i nawet sharingan nie może jej przejrzeć. Pewnym krokiem ruszyłem przed siebie wchodząc na teren wioski. Coś tu jednak nie gra. Bez urazy ale nawet amator byłby w stanie to zauważyć. Kiedy stąd odchodziłem to miejsce tętniło życiem. A teraz? Wygląda jakby wydawało z siebie ostatnie tchnienie. Można było dostrzec zaledwie parę osób na krzyż na ulicach. W dodatku każdy z nich był ubrany na czarno.

Ruszyłem prosto do budynku piątej Hokage, Tsunade. Tutaj również tak jak pod bramą nikt nie zauważył mojej obecności. Dotarlem pod drzwi gabinetu Obaa-chan. Zawahałem się na chwilę. Powinienem zapukać czy może wejść tak jak za dawnych czasów? Po krótkich przemyśleniach stwierdziłem, że jednak zapukam. Ledwie dotknąłem ręka drzwi gabinetu, a te wypadły z zawiasów i opadły z hukiem na podłogę. Tsunade patrzyła się na przeciwko siebie, w miejsce gdzie powinny być drzwi, nie rozumiejąc co się właśnie stało.

-Oi strasznie liche te drzwi teraz robią. Obaa-chan powinnaś zamontować tu stalowe drzwi, a nie takie delikatne i cienkie zrobione z drewna.

Pierwszy raz od 6 lat odezwałem sie do Tsunade. Pierwszy raz od 4 lat odezwalem sie do jakiegokolwiek człowieka... Dwa lata po moim odejściu z wioski postanowiłem, że zaprzestanę opuszczania terenów Kraju Wiru. Miało to na celu zatrzeć za mną wszelkie ślady, tak aby nikt nie mógł mnie odnaleźć.

W oczach Hokage było widać zdziwienie jak i smutek oraz strach przeplatane z niedowierzaniem i szczęściem. Patrzyła się na mnie jeszcze przez dłuższą chwilę, podczas której zdążyłem już się rozgościć na kanapie znajdującej się w gabinecie. Kiedy, w końcu się otrząsnęła i zrozumiała co sie właśnie stało oraz kto znajduje się w jej gabinecie, krzyknęła najgłośniej jak tylko potrafiła:

-Przyprowadźcie go do mnie! Nie obchodzi mnie co w tej chwili robi! Ma tu być natomiast!

Jestem pewien, że cała wioska dokładnie słyszała każde wykrzyczane przez nią słowo. Dopiero po tym zwróciła się do mnie.

-To naprawdę Ty? Nie mam żadnych omamów z tęsknoty za Tobą? Proszę powiedz, że Ty to Ty. Że istniejesz naprawdę... - to wypowiedziawszy pozwoliła aby łzy swobodnie ciekły z jej oczu...

-Tak Obaa-chan, to ja. Istnieję, i jestem tu. - po tak wielu latach wreszcie byłem w stanie wrócić do mojego domu... Oraz do wszystkich ważnych dla mnie osób... Do Ciebie, moich przyjaciół jak i do całej wioski... -Tęskniłem... Nawet nie wiesz jak bardzo cierpiałem nie mogąc wrócić do wioski. Jednak znów tu jestem. Udało mi się wszystko poukładać jak należy... Oraz zapanować nad silnymi emocjami, które mną miotały...

Ledwie skończyłem wypowiadać ostatnie zdanie, aby upewnić Tsunade, że to naprawdę ja, kiedy do gabinetu, przez wyważone drzwi, ktoś wkroczył.

-Wzywałaś? - zapytał i nie czekając na odpowiedź kontynuował -Przecież wiesz, że jestem zajęty. On gdzieś tam jest, czuję to... Wiem, że żyje i znajdę go choćby się świat walił...

Czyżby mówił o mnie? Czy to wszystko wypowiedziane z tą nadzieją i determinacją jak i strachem oraz nutką rozpaczy w głosie, jest na mój temat? Nie... Jest coś ważniejszego... Od kiedy w jego głosie da się wyczuć na raz, tyle kłębiących się uczuć, które wypuszczane są z taką łatwością?

Czyżbyś nauczył sie okazywać emocje?

Jak to jest, że dopiero kiedy ja odchodzę, Ty uczysz sie okazywać coś czego mówiłeś, że nigdy okazywał nie bedziesz, bo według Ciebie jest to oznaką słabości?

Czyżbyś zmienił zdanie?

Odpowiedz mi...

Sasuke...

Ponieważ jesteś tym, którego potrzebuje świat. SasuNaru Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz