Ponieważ, boję się, że mnie znienawidzisz...

3.5K 335 75
                                    

Na wstępie dziękuję wszystkim za tyle gwiazdek i komentarzy :) Nie spodziewałam się aż takiej reakcji :3 Jestem mile zaskoczona :) Dziękuję Wam! Jesteście Kochani <3 Oby tak dalej! :3


Ps. Przeczytajcie proszę notkę pod rozdziałem ;)


---------------------------------------------


POV Sasuke


Naruto.
N

igdy więcej nie pozwolę Ci odejść...
Nigdy więcej nie pozwolę Ci mnie zostawić...


Znajdowałem się właśnie w kuchni, przygotowując kanapki dla śpiącego blondyna. Na mojej twarzy widniał lekki uśmiech. Nawet nie wyobrażałem sobie, że kiedykolwiek będę miał okazję, zrobić niebieskookiemu posiłek, znajdując się w jego mieszkaniu. Po przygotowaniu posiłku, przykryłem go folią i zasiadłem na kanapię w salonie czytając książkę.
Kilka godzin później


Zbliża się godzina 17, a niebieskooki wciąż śpi. Przecież o 18 ma stawić się u Hokage. Postanowiłem wejść na górę i go obudzić. Wchodząc do sypialni zauważyłem, że blondyn wciąż śpi w tej samej pozycji. Jak na Naruto to jest to bardzo dziwne. Podszedłem do niego i lekko szturchnąłem jego ramię. Zamruczał niezadowolony po czym zawinął się w kulkę. Tak pogrywasz? Przysięgam, że jak zaraz nie wstaniesz to nawet ta Twoja urocza mina Cię nie uratuje. Spróbowałem raz jeszcze. Tym razem skończyło się na tym, że blondyn złapał moją rękę i pociągnął mnie na łóżko. Chciałem się wyswobodzić, ale niebieskooki zakleszczył mnie w mocnym uścisku. Leżałem tak przyciśnięty do klatki piersiowej Naruto. Poczułem jego zniewalajacy zapach. Tak uzależniający, że na moją twarz mimowolnie wkradł się rumieniec. Ukryłem głowę jeszcze bardziej wtulajac się w niego i ciesząc się tą chwilą. To jest jak spełnienie marzeń. Jednak trzeba wrócić do rzeczywistości. Niechętnie próbowałem wygrzebać się z uscisku przyjaciela jednocześnie uważając żeby go nie obudzić. Pech chciał, że nie udało mi się i niebieskooki obudzi się, a ja dalej leżałem w jego uscisku. Widząc zaspane, a zarazem intensywne spojrzenie niebieskich oczu, moją twarz oblał soczysty rumieniec.


-Słodki... - blondyn powiedział zaspanym głosem i uśmiechnął się uroczo, a moja twarz zrobiła się już cała czerwona.


Naruto przymkną na chwilę oczy po czym zerwał się jak oparzony do siadu. Zamrugał kilka razy i spojrzał na mnie. Zdziwiony zapytał:


-Dlaczego ze mną spisz? - w sumie to nie może pamiętać, że sam mnie do siebie pociągnął bo przecież spał kiedy to robił. Zastanowiłem się chwilę i odpowiedziałem:


-Chciałem Cię obudzić, ponieważ jest już 17, a o 18 masz być u Hokage, ale Ty zamiast się budzić pociągnąłeś mnie za rękę i przytuliłeś do siebie... -zawachalem się chwilkę i zapytałem o To co najbardziej mnie zastanawiało -Dlaczego powiedziałeś, że jestem słodki?


-Nie rozmawiamy o tym - to ma być jego odpowiedź?! Ja tu prawie na zawał zszedłem, a on tylko tyle ma mi do powiedzenia?!


-Naruto odpowiedz... Proszę... - naciskałem dalej.


-Dość! Nie było tematu jasne? Poprostu powiedziałem jedno słowo za dużo i koniec. Nie wspominaj o tym więcej. - powiedział stanowczy głosem nie znoszącym sprzeciwu.


Naruto, dlaczego się tak zachowujesz? Chciałem przecież uzyskać odpowiedź na tylko jedno pytanie. Dlaczego jesteś taki zdenerwowany? Co się stało? Czy uraziłem Cię czymś? Jeśli tak to powiedz mi o tym. Proszę Cię porozmawiaj ze mną. Chcę móc z Tobą normalnie rozmawiać. Czuć się przy tobie swobodnie. Proszę Cię...


-Naruto, proszę Cię. Nie chcę naciskać jeśli nie chcesz mi powiedzieć, jednak nie chcę też żeby były miedzy nami jakieś niedomówienia. Jesteś moim pierwszym i najważniejszym przyjacielem... Proszę Cię weź to pod uwagę... - po wypowiedzeniu tych słów stałem z łóżka i ruszyłem w stronę wyjścia z sypialni, jednak zatrzymał mnie głos niebieskookiego.


-Ja.. Przepraszam... Boje się mówić o tym głośno, ponieważ nie chcę żeby ludzie patrzyli na mnie z obrzydzeniem... Nie chcę żebyś Ty patrzył na mnie z obrzydzeniem... Jesteś moim przyjacielem i nie chcę Cię stracić, nie chcę żebyś mnie znienawidził. - z każdym słowem mówił coraz ciszej.


-Nie masz się czego bać. Nigdy Cię nie znienawidzę. - stałem tyłem do Uzumakiego.


-Ja.. Jestem... Jakby to powiedzieć. No bo ja jestem inny? To znaczy... - Zawachał się po czym powiedział ze zrezygnowaniem w głosie - Usiadź. Opowiem Ci wszystko od początku...

--------------------------------------------


No i jest 7 rozdział! :3

Jak myślicie, czy Naruto wyzna swoje uczucia Sasuke? Czy może jednak to zachowa w tajemnicy? :3

Co dokładnie powie Naruto?

Piszecie swoje przypuszczenia w komentarzach! ;)

Do następnego Kochani! :*

Ponieważ jesteś tym, którego potrzebuje świat. SasuNaru Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz