Ponieważ zawsze będę przy Tobie....

3.4K 324 115
                                    

Muszę podziękować mojej przyjaciółce JessicaIsabellaBlack za pomoc przy pisaniu. Cały dzień uciekały mi słowa i tylko dzięki niej dalam radę "je odszukać" :3 Dziękuję Ci Kochana :*

------------------------------------------------

POV Sasuke

-Ja.. Jestem... Jakby to powiedzieć. No bo ja jestem inny? To znaczy... - Zawachał się po czym powiedział ze zrezygnowaniem w głosie - Usiadź. Opowiem Ci wszystko od początku...

Siadłem na łóżku obok przyjaciela i czekałem cierpliwie aż zacznie swoją wypowiedź. Nie wiedząc czemu, byłem bardzo zdenerwowany. Co może mieć na myśli mówiąc inny? To, że ma w sobie dziewiecioogoniastego? Przecież wiem o tym od dawna. Moim zdaniem to czyni go wyjątkowym. Nie. To musi być coś innego. Naruto, mów już bo dłużej nie wytrzymam...


-Zacznijmy od tego, że nie odszedłem z wioski przez Sakurę. Szczerze to nie obchodzi mnie co ona mówi. Nie mam zamiaru przejmować się słowami rozchwianej emocjonalnie dziewczyny. - niebieskooki mówił ze spokojem w głosie -Powodem mojego odejścia były emocje. Uczucia jakie żywiłem do drugiej osoby. Nie potrafiłem poradzić sobie z tym uczuciem. Wiedziałem, że nigdy nie będę mógł go wyznać. Starałem się z całych sił, ale nie było to możliwe. Tego dnia, w którym odszedłem, coś we mnie pękło. Nie mogłem dłużej tego znosić. Uczucia rozgrywały mnie od środka. Miałem nadzieję, że jak odejdę, to będę w stanie się ich pozbyć, jednak nawet to nic nie dało. Z początku myślałem, że udało mi się zrealizować cel, jednak gdy wróciłem, te uczucia znów wypełniły moje serce... - nie mogłem uwierzyć w to co słyszę. Mój Młotek ma kogoś kogo kocha. Moje serce rozpadło się na miliony małych kawałeczków. Od zawsze byłem na to przygotowany, jednak nie sądziłem, że to właśnie jest powodem, dla którego odszedł z wioski.


-Naruto, czemu twierdzisz, że nigdy nie wyznasz tej osobie uczuć? Jestem pewien, że je odwzajemni. - wysilałem się na spokojny ton głosu i szturchnąłem jego ramię moim posyłając mu lekki uśmiech, najszczerszy na jaki było mnie stać w takiej sytuacji.


-Sasuke proszę Cię. Nie odwzajemni. - niebieskooki szedł w zaparte.


-Uwierz mi. Przecież wiem co mówię. Ciebie nie da się nie kochać. -czy to aby czasem nie zabrzmiało troszkę dwuznacznie? W sumie co mi tam i tak nie mam najmniejszych szans.


-Przestań! - blondyn krzyknął i zerwał sie do pozycji stojącej -Jestem gejem! Rozumiesz?! Gejem! - rozszerzyłem oczy ze zdziwienia, a niebieskooki spojrzał na mnie -Dowiedziałeś się prawdy o mnie i co? Brzydzisz się teraz - powiedział głosem pełnym rozpaczy -Brzydzisz się mną! Nie chciałem żeby ktokolwiek się dowiedział... Ale Ty musiałeś drążyć temat - z jego niebieskich jak czyste niebo oczu poleciały łzy.


Nie byłem w stanie nic powiedzieć. Nie mogłem się nawet ruszyć. Serce zabiło mi mocniej. Cholera! Sasuke zrób coś! Powiedz coś! Nie pozwól mu płakać! Nie pozwól żeby myślał, że Cię obrzydza! Cholera! No zrób coś!


Próbowałem zmusić się do czegokolwiek, jednak nie szło mi to najlepiej. Mogłem tylko patrzeć jak te hipnotyzujące, niebieskie oczy zalewają się łzami. Blondyn zaczął lekko drżeć. Nie mogłem dłużej znieść tego widoku. Zmusiłem moje ciało do wstania z łóżka. Stanąłem naprzeciw niebieskookiego. Zacząłem powoli zmniejszać dzielącą nas przestrzeń, a gdy byłem już wystarczająco blisko, najzwyczajniej w świecie przytuliłem go. Blondyn lekko się wzdrygnął, a po chwili lekko i niepewnie odwzajemnił czynność. Zacząłem go lekko głaskać po głowie, starając się choć trochę go uspokoić. Kiedy zauważyłem minimalne efekty moich działań, stwierdziłem, że to odpowiedni moment aby się odezwać.

-Naruto. Nie przeszkadza mi, że jesteś gejem. Nigdy nie będę się Tobą brzydził. Rozumiesz? Nie wolno Ci tak nawet myśleć. -zapewniałem przyjaciela. Nie chcę żeby myślał, że zostawię go z takiego powodu, przecież sam też jestem gejem. Nie jest to najlepszy moment aby mu o tym mówić. Może przecież pomyśleć, że kłamię aby poprawić mu humor. Przytuliłem go do siebie mocniej, zapewniając go tym gestem, że mówię prawdę -Chodź, usiądziesz na łóżku.


Blondyn wykonał moje polecenie i już po chwili obaj siedzieliśmy na wspomnianym meblu. Cały czas głaskałem go po włosach. Jego oddech powoli wracał do normy. Kiedy uspokoił się już całkowicie, spojrzałem na jego twarz zmorzoną snem snem. Wiem, że Tsunade nas zabije, ale nie mam zamiaru go teraz budzić. Wręcz przeciwnie. Mam zamiar zadbać o jego spokojny sen. Dlatego też nie chcąc obudzić niebieskookiego, będącego wciąż w moim uścisku, delikatnie położyłem się razem z nim. Nie zaprzestając głaskania wpatrywałem się bacznie w jego twarz. Jest przesłodki. Tak bardzo mam ochotę go pocałować... Niewiele myśląc złożyłem delikatny pocałunek na jego policzku. Usta blondyna przybrały kształt uroczego uśmiechu. Na ten widok moje serce zabiło mocniej. Leżałem tak wpatrzony w niego jeszcze dłuższą chwilę, po czym zapadłem w sen, jednak zanim odpłynąłem pamiętam jeszcze jak szepnąłem w stronę niebieskookiego.


-Tak bardzo Cię kocham Naruto...


Ponieważ jesteś tym, którego potrzebuje świat. SasuNaru Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz