Rozdział VII

12 1 0
                                    

- Ach, liczyłem, że nikt nie zada tego pytania. - powiedział ocierając ręką twarz. - No cóż, nasze spotkanie trochę się przedłuży... Najdroższa, jak ci na imię?
- Aniela... To znaczy Teniela.
- Ach, także jesteś tu nowa... Dobra, muszę wam powiedzieć. Cały ten ośrodek powstał po to, by gromadzić osoby takie jak wy. Chcemy pomóc wszystkim w rozwijaniu swoich umiejętności.
- Ale dlaczego trzymacie ich tu jak w więzieniu?
- Nie sądziłem, że będziesz aż tak dociekliwa. Naszym zadaniem jest ochrona. Jesteście naszymi skarbami.

Przypomniałem sobie słowa kobiety, która wyświetliła się na ekranie w ciemnym pomieszczeniu.

- Wykonujemy polecenia wyższych władz. Chcemy dobrze i wy, grupa "Ucieczka", jesteście potrzebni nam, żeby dać wszystkim nadzieję. Dzięki temu, brakującemu uczuciu, moce będą w stanie rozwinąć się maksymalnie.
- Chcecie nas wykorzystać, prawda? - zarzuciła Powieta.
- Tego nie wiem. Jestem tylko konsultantem władz wyższych. Prefanda bardzo nam pomagała w realizacji tego, jak i wszystkich innych planów. Należała do stowarzyszenia Wyższych Ofiar, organizujących różne akcje. Kiedy dowiedziała się, że chcemy wysłać też jej wnuczkę, wywalczyła sobie miejsce w tej grupie. Nie spodziewaliśmy się jednak, jaki efekt będzie miało użycie mocy usuwania pamięci na samej sobie. Możemy wezwać ludzi, odpowiedzialnych za wspomnienia, ale w jej przypadku to już nie ma sensu. Póki nie odnajdziemy nowej osoby z tą umiejętnością, musimy przerwać akcje. Wasza będzie ostatnią.

Mężczyzna starał się nam to wytłumaczyć, ale i tak nie do końca rozumiałem, o co mu chodzi.

- Powiedzmy, że się zgadzamy, ale na czym będzie ta akcja polegała? - spytałem.
- Ach Terdeza, gdybyś miał wszystkie wspomnienia, byłoby o wiele łatwiej... Nie pytamy o żadną zgodę. Waszym zadaniem jest uciec. Po prostu znalezienie sposobu na ominięcie wszelkich zabezpieczeń. Musicie dać wszystkim nadzieję, że życie w normalnym świecie jest możliwe. Jednak nie dajemy wam żadnych wskazówek ani ułatwień. - zrobił krótką przerwę - Widzę wasze tępe i zagubione oczy, więc dam wam jedną małą podpowiedź. Na pewno przydadzą wam się moce Powiety, Terdezy i Tenieli. Spokojnie, nie wysyłamy was od razu. Macie jeszcze dwa tygodnie, żeby oswoić się ze swoimi umiejętnościami i bliżej się poznać. Dostaniecie na własność jeden z domów.
- Ale co potem? Kiedy już wyjdziemy poza teren Ośrodka?
- Poznacie jako pierwsi życie na zewnątrz. Będziecie mogli robić, co dusza zapragnie, ale...

Oczywiście, zawsze musi być jakieś "ale".

- Będziecie musieli też coś dla nas zdobywać. Powiadomimy was jednak o tym później. Ach! Wypadałoby powiedzieć, kto już miał okazję zwiedzić to wspaniałe miejsce. Zrobię to szybko: Terdeza, Lalikes, Prefanda, Powieta, Riazga i Nihalno, dokładnie połowa. - wstał - Miłej zabawy w ODO!

Ostatnie zdanie mężczyzna powiedział, wychodząc przez drzwi.

Przez chwilę siedzieliśmy w milczeniu, które zostało w końcu przerwane przez Zalekana:

- Co tak siedzicie? Chodźcie, zaprowadzę was do nowego domu.

Nie wiem czy to przez dawne życie, ale uwielbiałem tego chłopaka już od pierwszego spotkania tutaj. Żałuję, że naprawdę nic nie pamiętam.

Znowu znaleźliśmy się na zewnątrz. Ilość informacji, która do nas trafiła, ciągle była szokująca. Riazga dogoniła mnie. Pociągnęła mnie za koszulkę, żeby ostrzec, że zaraz będzie ze mną rozmawiać. Dobrze, że to zrobiła. Uniknąłem przy tym pewnej kompromitacji i przerażenia.

"Nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć. Najbardziej dziwi mnie to, że już tu kiedyś byłam."

- Mówiłaś komuś oprócz mnie o swojej mocy?

Popatrzyłem na nią. Uśmiechała się, jednak nie dodawało jej to urody. Miała w końcu przerażające, zaszyte usta.

"Mówiłam... Z tym byłoby trochę trudno. Ale tak, Opolezy o tym wie. Idzie teraz na samym końcu."

Zobaczyłem chłopaka niższego ode mnie o jakieś dziesięć centymetrów. Jednak nie to zaskakiwało mnie w jego wyglądzie. Miał białe włosy i brwi, a jego karnacja była niesamowicie jasna. Przypomniałem sobie, że mówiliśmy o takich przypadkach na biologii. Albinizm. Opolezy jest albinosem.

- Wow, interesująco wygląda. Jaka jest jego moc?

"Posiada super wzrok czy coś w tym rodzaju. Może widzieć nawet z mikroskopowym przybliżeniem."

- Fajnie.

"I jest jeszcze jedna bardzo dziwna sprawa. Od kiedy zobaczyłam tego chłopaka, który nas prowadzi, poczułam coś dziwnego."

I'm Still BreathingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz