Rozdział II

19 2 0
                                    

Nie, to głupie. Dlaczego? Nie. Nie i jeszcze raz nie.

Słysząc te słowa, zamarłem. Spodziewałem się usłyszeć cokolwiek, ale tego nie.

- Ale to nie wszystko, - Aniela mówiła dalej - od tego dnia w nocy przychodzą do mnie trzy dziwne postaci. Fajnie się z nimi rozmawia... i pewnie masz mnie teraz za wariatkę...
- Nie...
- Nie?
- Nie. Ja po prostu...
- Hm? - szeroko otwarła oczy.
- Mam to samo. Tylko, że nie widzę trzech postaci a pięć... I jest coś jeszcze oprócz tego...

Nie potrafiłem tego powiedzieć, więc po prostu pokazałem.

Dwie szklanki w dziwnym tańcu przeleciały nad Anielą. Znalazły swoje miejsce w zlewie, zostały polane wodą i umyte.

Dziewczyna była równocześnie zachwycona i przerażona. Uczucia te walczyły w jej mózgu. Nie wiedziała, co powiedzieć. W końcu wstała. Zrobiłem to za nią. Podeszła do mnie, przytuliła mnie i... znaleźliśmy się w innym pokoju.

- Wow, jak to zrobiłaś?!
- Przypuszczam, że w ten sam sposób, co ty.
- Taa...
- Skąd to się mogło wziąć?
- Nie wiem, ale średnio mi się to podoba.
- Cieszę się, że jesteś w tym ze mną.
- Tak, ja też.

Mam nadzieję, że nie słychać było po mnie tego, że tak naprawdę nic od niej nie oczekuję. Chciałem dla niej dobrze, lubiłem ją. Nie chciałem jej skrzywdzić.

- Może znajdziemy coś na ten temat w internecie?
- Nie wiem, czy to dobry pomysł, ale warto spróbować.
- Okay, gdzie znajdę komputer?
- U mnie, na... - tyle tylko powiedziałem, a ona była już z powrotem z laptopem w rękach. - Wiesz, nie jest tam zbyt daleko, mogłaś to zrobić po ludzku. Dziwna jest dziewczyna z taką mocą, czyż nie?
- Tak, przepraszam.

Powiedziała to z dziwnym uśmiechem na twarzy. Taaaak, użycie tego słowa to był błąd. Nie przewidziałem, że odbierze to w ten sposób. Teraz pomyśli, że naprawdę chcę z nią być.

Szukała tego już 15 minut i nic to nie dawało. Cały czas denerwowały nas wyskakujące reklamy: "W twoim życiu coś się zmieniło?" "Jeżeli dzieje się coś dziwnego w twoim życiu, my na pewno pomożemy!". Zdenerwowany w końcu sprawdziłem AddBlock'a. Był włączony. Zresetowałem go.

- Zamknij teraz przeglądarkę i dajmy mu trochę czasu.
- Leoś, patrz!

To było naprawdę dziwne. Reklamy zaczęły wyskakiwać na pulpicie.

- Sprawdźmy coś. Pozamykaj wszystkie okienka i odłącz się od internetu.

Tak jak myślałem, reklamy wciąż wyskakiwały.

- No to chyba mamy rozwiązanie naszej zagadki.

Włączyliśmy to i nagle pokazało się dziwne powitanie. Wypowiadał je trochę przerażający damski głos. "Witaj w gronie przyjaciół. Naszym zadaniem jest jednoczenie Ofiar. Waszym obowiązkiem jest dołączenie do ODO. Teraz proszę o zidentyfikowanie, przewodnicząca projektu NUUOW."

- Nie bardzo rozumiem. Co to są w ogóle za skróty?!
- Uspokój się, rozpoczyna się identyfikacja. Ty się identyfikuj, to twój komputer.
- No dobra, zrobię to.

Po chwili usłyszeliśmy jednak słowa z komputera: "Wyczuwam obecność dwóch ofiar. AWT Teniela i LST Terdeza. Zatwierdzam. Przygotowanie do transportu."

Nagle skądś zaczął wydobywać się jakiś gaz. Zobaczyłem mdlejącą Karolinę. Chciałem ją złapać, ale po kilku krokach, zrobiło mi się ciemno przed oczami. Zasnąłem.

I'm Still BreathingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz