Szłam właśnie na lekcję zielarstwa, gdy usłyszałam jak ktoś woła moje imię.
- Anastazja!Odwróciłam się. W moją stronę szedł Aaron Lursen.
- O hej. Co tam?
- Luna mówiła mi o tym duchu, którego widziałaś.
- Aa... chcesz mnie wyśmiać, czy coś takiego? Na prawdę go widziałam.
- Rozumiem, rozumiem. Ale czemu wcześniej mi nie powiedziałaś?
- A czemu? Znaczy wiesz, ostatnio mało rozmawiamy...
- Nie chodzi mi o to, tylko nie wiem czy wiesz ale interesuje się duchami, zjawami.
- Serio? Jakbym wiedziała byłbyś pierwszą osobą, której bym powiedziała. Wiesz co to było? - zapytałam z nadzieją.
- Myślę, że wiem. Ale mogłabyś mi coś więcej powiedzieć.
- Jasne. Dziękuję.
- To może pójdziemy razem na piwo kremowe w ten weekend? Wszystko omówimy. - albo mi się wydawało albo Aaron się... zarumienił?
- Emm no dobrze. To w sobotę?
- Jasne. O siedemnastej pod drzwiami wyjściowymi?
- Ok. - uśmiechnęłam się.
Być może nareszcie się czegoś dowiem.
Przeszukaliśmy na prawdę dużo książek ale nie znaleźliśmy nic ciekawego.
***
- Mamy spotykać się w sobotę wieczorem.
- Umówiłaś się z nim? A co z Draco? - odparła Pansy. Akurat siedziałyśmy na trybunach Slitherinu. Spotykaliśmy się tam zawsze gdy pogoda nam na to pozwalała. Trening mieli teraz Puchoni, więc było trochę bardziej wietrznie. Szczególnie jak któryś ,,przypadkowo" przeleciał niedaleko nas.
- To nie jest tak, że się z nim umówiłam. Ma mi pomóc z tym całym duchem. A Draco...
No właśnie. Nie wiedziałam co więcej powiedzieć. Na balu było na prawdę fajnie... do czasu incydentu z Hermiona.
Czasami spotykaliśmy się tylko we dwójkę i na prawdę dobrze nam się rozmawiało. Czuje, że mogłabym z nim być ale nie jestem pewna co on o tym sądzi.- A Draco co? Wiem, że to idiota. Ale jest na prawdę kochany. Czasami.
Pansy wiedziała co mówi. Wszystkie dziewczyn ze szkoły zazdrościły jej tego, że z nią rozmawia tak często. Albo tego, że byli kiedyś razem. Blondyn właśnie z nią był w najdłuższym związku. Cztery miesiące.
- Sama nie wiem. Nie rozmawiajmy o tym.
- Powinnaś to z nim omówić. Tak szczerze. Wiem, że z nim to może być trudne ale mam nadzieje, że dasz radę. - zaśmiałyśmy się.
- Wiesz, odkąd zaczęłaś się zadawać z naszą paczką jesteś jakaś... weselsza. A może to przez Harr'ego? - zapytałam szturchając ją w ramię.
- Harry jest... jest najlepszy. Zachowujemy się jak para. Chodzimy na wieczorne spacery, przytulamy się...
- A całujecie? - przerwałam jej.
- Nie... Zazdroszczę Wes... Ginny - ach te przyzwyczajenia - i Blaisowi związku. Wyglądają na, na prawdę szczęśliwych.
- Tak. Ginny dużo o nim mówi. Ciągle się chwali co oni tam robią.
- Blaise też. Na początku myślałam, że im nie wyjdzie. Ale jak teraz na nich patrze to w sumie do siebie pasują.
Poplotkowałyśmy jeszcze godzinę. Potem zobaczyłyśmy, że jest chwila po ciszy nocnej. Wróciłyśmy do swoich pokoi.
CZYTASZ
(✔)On nie jest taki jak myślisz. | HP
FanfictionJak bardzo nowa uczennica - Anastazja Wood - może zmienić Hogwart. Wojna się skończyła. Wszyscy powinni się zjednoczyć. I zrobią to. Za jej pomocą.