*pov Ewka*
obudziłam się była gdzieś 10:00
podniosłam głowę i patrzyłam jak Kamis śpi był taki słodki usmiechał się przez sen ciekawe co mu się śniło.... po chwili zaczełam ręką jeździć po jego torsie obudził się złapał mnie i pocałował^^ obrucił mnie na plecy popatrzył w moje oczy^^^ pocałowaliśmy się było pięknie... po chwili przewróciłam go na plecy a sama usiadłam patrzyliśmy sobie w oczy wziął moje ręce i zaczął się bawić-wiesz... kocham cię- powiedział spoglądając na mnie
- wiem.... ja ciebie też- powiedziałam odwzajemniając spojrzenie
-oprowadzisz mnie dookoła twojego królestwa? -spytałam strasznie chciałam zobaczyć jak tu jest zawsze ciągnęło mnie do Zakopanego
- okay, o niczym innym nie marzę tylko żebyś zobaczyła moje ulubione miejsce, ale pod jednym warunkiem zgadzasz się? - spytał patrząc mi w oczy usiadł naprzeciwko mnie
-hmmm... warunki stawiasz a jakie ? - spytałam po czym dałam mu buziaka w nos
- a takie że po tym urlopie i wyjeździe do Lahti na PŚ wrócimy tu razem i zamieszkasz ze mną już na zawsze? -spytał patrząc mi w oczy i dał buziaka w czoło
- hmm... no okay zgadzam się wariacie- odpowiedziałam
pocałowalismy się już miało być gorąco ^^^ a tu ktoś puka do drzwi
- śniadanie na stole amory.. nie musicie się spieszyć.... żartowałem jajecznica najwyżej zjecie zimną- to był głos Andiego ten to miał wyczucie i wiedział jak zmotywować do wyjścia
-No to musimy iść... chyba że chcesz zimne śniadanie- uśmiechnęłam się wstając i ciągnąc go za rękę nie był tym zadowolony ;D ale nie był też zły
-czekaj trzeba się ubrać haha - zaśmiała się bosze wyszła bym bez ciuchów ale ze mnie gapa pomyślałam
-okay ale ja ubiore ciebie ty mnie ok?-spytał Kamil wariat pomyślałam normalnie wariat ;D
- No okay - zgodziłam się byłam ciekawa jak będę wyglądać
-to ja zaczynam - powiedział i udał się w kierunku szafy
wyciągnął pierwsze sukienkę
- nie misiek na to za zimno - śmiałam się
-hmm... no w sumie jeszcze ten Maciek... hmm... to coś nadającego się na wypad po okolicy - powiedział ciekawe o co z tym Maćkiem chodzi pomyślałam musiałam się dowiedzieć ale to potem
-No tak bo ci umarznę- żartowałam
- przy mnie nigdy- smiał się wyciągnął z szafy swoją bluzę o kurde pomyślałam
- no w tej napewno nie umarzniesz mi plus moje ramiona do tg kaloryfer najlepszy - smiał się
po chwili miałam na sobie szarą bluzę conwerse trochę za dużą bo Kamila ale była mega wygodna i czarne rurki z wysokim stanem (Chyba mu się podobały skoro na nie postawił to dobrze bo mi też;D) przy ubieraniu nie obyło się bez całowania
-dobra teraz moja kolej - uśmiechnęłam się
-no ciekawe w czym ci się podobam - smiał się
- najpiękniejszy jesteś bez ciuchów wiesz ;D - śmiałam się
- no to ba ty mi też idź my tak nikt nie zauważy - odpowiedział po czym wybuchliśmy oboje śmiechem
- hmm... myślę że w tym by ci było idealnie- wyciągłam spódnice mini z szafy

CZYTASZ
◇ SKOK PROSTO W SERCE ◇
Fanfictionona z wielkimi marzeniami zamknięta w czterech ścianach.. z ojcem tyranem... czy Kamil zmieni jej życie??? czy będą razem? czy jednolitość charakterów i wspólna pasja ich połączy na zawsze? a może to tylko przelotny romans i dziewczyna się załamie...