*pov Ewa*
Obudziłam się spojrzałam na zegarek była 11:00 "o ja" pomyślałam nieźle zabalowaliśmy, Kamil tak słodko spał nie chciałam go budzić, więc przykryłam go kołdrą i udałam się do łazienki... czułam, że wczoraj nieźle zabalowaliśmy, bo miałam niezłego kaca, ubrałam się zawiązałam włosy w lekkiego, rozwalonego koka, pomalowałam delikatnie rzęsy i poszłam na dół do baru spytać czy nie mają czegoś przeciwbólowego. Gdy byłam już na parterze zobaczyłam siedzącego przy barze Andiego wokół niego nie było nikogo, za barem tylko siedział jakiś barman zajęty telefonem...-hej! mogę się dosiąść- spytałam
- jak chcesz... - odparł
był smutny nie wiem czemu, ale zamierzałam się dowiedzieć
- coś się stało? czemu tu sam siedzisz??-pytałam
- bo się tak upiłem wczoraj, że nie wiem gdzie mam swój pokój więc postanowiłem spać przy barze ;) nie wygodnie ci powiem - żartował
śmialiśmy się
-walnięty jesteś.. ;D
- A wam jak udała się noc? dobrze było grzecznie spaliście co ci się śniło?
- hmm... śniło mi się że spałeś przy barze i że ci nie wygodnie było ;D
-taa tylko ostrożnie mi tam z Kamilkiem i grzecznie nie chcę wujkiem być;D
-spoko możesz spać spokojnie przy barze, narazie za wcześnie jak dla mnie na juniora Stocha ;)
- kamień z serca ;D co ty z nim zrobiłaś że wygrywa przewagą miażdżącą?
-tajemnica;D magia
-pff... też tak chce
-to sobie dziewczynę znajdz ;P
-pomyślę nad tym
gadaliśmy tak z godzinę o wszystkim i o niczym...
po chwili Andi powiedział:
-o twój men idzie, farciarz jeden
przyszedł pocałował mnie i usiadł obok
-kurwa jak mi łep odpada...-mówił Kamil
-nie trzeba było tak szaleć w nocy.. /Andi
- powiedział ten co przy barze spał/ Ewa
-spałeś przy barze? idjota ;D/ Kamil
smialiśmy się
-lepiej przy niż pod barem;D /Andi
- ja cie łep mi odpada /Ewka
-zespół następnego dnia się to nazwa/Andi
- zrobię odtrutke czekajcie, Andi łapy z daleka od niej / Kamil
Kamil wszedł za bar zrobił jakąś miksture i podał nam sam też wziął sobie. Dziwnie to pachnie pomyślałam chłopaki wypili to ja też, od razu poczułam się lepiej, gadaliśmy, śmialiśmy się, z czasem zaczęli się schodzić inni pierwsi przyszli Piotrek i Jola
-odtrutka za barem częstujcie się..;)-Kamil
-dzięki, dzięki tego mi trzeba /Piotrek
wypili też im pomogło z czasem reszta towarzystwa też zrobiła to samo...
Przesiedliśmy się z Kamilem do stolika podwójnego
siadł na przeciwko mnie, położyłam rękę na stoliku on ją objął swoją i zaczął jeździć palcem po niej tak delikatnie że poczułam dreszcze... patrzyłam w jego oczy a on w moje chodź nic nie mówiliśmy to rozmawialiśmy bez słów doskonale się rozumiejąc przerwał nam tą chwilę kelner
-coś podać -spytał
- to co jemy kochanie? /Kamil
-hmmm... może pizza ;D ? /Ewa
- dla mnie ekstra ;) , to poprosimy pizze z kurczakiem plus podwójny ser i coś do picia /Kamil
kelner poszedł przekazać zamówienie. A my wróciliśmy do wcześniejszego zajęcia
- wiesz kocham cię
-ja ciebie tez Kamis ;)
nasze usta się spotkały nad stolikiem zaczęliśmy się całować z małymi przerwami patrząc sobie w oczy i mówiąc czułe słówka
wszystko to przerwał nam kto? oczywiście kelner ;D przyniósł jedzenie
zaczęliśmy jeść w między czasie rozmawiając... było pięknie
-o pobrudziłaś się
-gdzie? :o
-o tu / nachylił się i pocałował mnie
-wariat, tak się nie bawie;D
-A jak się bawisz? ;D
-inaczej;)
smialiśmy się
-wiesz ja muszę zostawić cie na chwilę /Kamil
-No ok, a gdzie idziesz? /Ewa
- niespodzianka, zobaczysz spodoba ci się;) /Kamil
-jaka niespodzianka ? ;) /Ewa
-zobaczysz w swoim czasie ;P /Kamil
pocałował mnie i wyszedł, hmmm ciekawe co wymyślił, pomyślałam
poszłam do baru pogadać z Jolą wkoncu dawno nie gadałyśmy ciekawe jak się jej z Piotrkiem układa i czy są razem 😏
CZYTASZ
◇ SKOK PROSTO W SERCE ◇
Fanfictionona z wielkimi marzeniami zamknięta w czterech ścianach.. z ojcem tyranem... czy Kamil zmieni jej życie??? czy będą razem? czy jednolitość charakterów i wspólna pasja ich połączy na zawsze? a może to tylko przelotny romans i dziewczyna się załamie...