Rozdział 3

494 27 4
                                    

Obudziłam się o dziesiątej rano. Z wczorajszego wieczoru nie pamiętałam nic. Nic, oprócz tego, że finalnie nie poszliśmy do żadnego klubu. Zeszłam na dół. Moich rodziców i obu sióstr nie było. Pewnie pojechali na zakupy, albo coś. Wchodząc do kuchni, zastałam swojego brata.

–Siostra... – powiedział niepewnie Olek.

Spojrzałam na niego wzrokiem, który rozkazywał mu, powiedzieć o co chodzi.

–Piłaś coś? – spytał nadal niepewnie.
–Może. – powiedziałam zasypanym głosem.

Brat spojrzał się na mnie z żalem. Nie wiedziałam o co mu chodziło.

–Gdzie rodzice? – spytałam.
–Pojechali z dziewczynami do babci.
–A ty nie chciałeś jechać?
–Chciałem, ale rodzice powiedzieli, że jeśli jesteś pijana to nie możesz siedzieć sama w domu, bo jeszcze coś podpalisz.

Spojrzałam się na brata pytającym wzrokiem, po czym parsknęłam śmiechem. Zrobiłam sobie kawę i wyjęłam z szafki tabletki przeciwbólowe. Tak, zgadza się. Bolała mnie głowa. Połknęłam jedną tabletkę, a opakowanie odłożyłam na kuchenny blat. Usiłowałam przypomnieć sobie wczorajszy wieczór. Nagle w domu rozległ się dzwonek do drzwi.

–Otworzę. – zaproponował mój brat.

Zgodziłam się za pomocą wzroku.
W drzwiach stała Ewa. Nie wiem po co mała tu przyszła, ale może dowiem się co stało się wieczorem.

–Cześć. – powiedzieliśmy z bratem, niemalże jednocześnie.
–Cześć. – odpowiedziała Ewa.
–Julka, idę na spacer. – oznajmił mój brat.

Założył buty i wyszedł. Zostałam sama w towarzystwie młodszej siostry mojego przyjaciela.

–Ewa... Wiesz co wydarzyło się wczoraj? Niewiele pamiętam.
–Nie dziwię się. Jak razem z Michałem przyszliście po mnie, żeby zabrać mnie do domu, ledwo trzymaliście się na nogach.
–Co masz na myśli? – spytałam nieco zaniepokojona.
–Łatwo było stwierdzić, że Michał był pijany. A skoro on się upił, to ty też.

Spojrzałam na dziewczynkę nadal pytającym wzrokiem i popiłam łyk kawy.

–Po co przyszłaś? – spytałam.
–A nic, tak po prostu. Michał jeszcze śpi. Zrobisz mi śniadanie?
–Tak... Przy okazji sama je zjem. – uśmiechnęłam się.

Sięgnęłam po chleb, który leżał na kuchennym blacie. Wyjęłam z lodówki masło i przejrzałam wzrokiem całą lodówkę, szukając czegoś, co nadawałoby się do kanapek.
W lodówce znalazłam tylko jajka, mleko i przeterminowany jogurt. W koszyczku na stole były jeszcze jabłka.
Sięgnęłam do półki znajdującej się nad lodówką i wyciągnęłam z niej mąkę.

–Naleśniki? – zapytała Ewa, która z niecierpliwością czekała na śniadanie.

Skinęłam głową i zabrałam się za przyrządzanie posiłku. Jednak nadal dręczyła mnie jedna myśl—co wydarzyło się wczoraj wieczorem?

Heloł! Obrałam nowy sposób pisania, mam wrażenie, że bardziej czytelny. Tobie PrincessOfStarlings też to polecam XD
Aha, sprawdzam obecność! Kto to czyta, daje gwiazdkę i komentarz!
#wymuszaczlajków
😂💞💪🏻

Byle być sobą Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz