Szliśmy jedną z jasielskich ulic. Opowiadaliśmy sobie żarty, śmialiśmy się na cały głos, ściągając na siebie wzrok przechodniów. Nasz spacer zakończył się o po dziewiętnastej. Poszliśmy do Idy. Nie mogliśmy reszty wieczoru spędzić tak jak zwykle—oglądając już nudne horrory.
Ida widząc nas w drzwiach jej mieszkania, bardzo się ucieszyła.
Razem z Michałem weszliśmy do środka.–Napijecie się? – spytała przyjaciółka.
Spojrzeliśmy na siebie i wzrokiem daliśmy znać, że chętnie.
Zaśmialiśmy się.
W domu Idy było pusto. Byliśmy tylko my i jej pies. Mieszkała sama. Rodzice kupili jej mieszkanie, żeby nauczyła się żyć na własną odpowiedzialność.
Trzy godziny później, ok. 22:00
Miałam wrażenie, że cała nasza czwórka, łącznie z psem, jest nieźle nachlana.
Na sto procent, byliśmy pijani. Dziwię się, że nie przyszło nam do głowy wysadzenie domu Idy w powietrze...Zamówiliśmy pizzę, do której każde z nas dostało puszkę piwa.
Byliśmy tak pijani, że śmialiśmy się już chyba ze wszystkiego. Dostawca pizzy, wchodząc do mieszkania, poprosił Idę o dowód osobisty, bo nie dość, że nie wygladała na pełnoletnią, to się jak taka nie zachowywała.Zjedliśmy pizzę, obejrzeliśmy jakiś nudny serial kryminalny i razem z Michałem udaliśmy się do mojego domu.
Ok. północy.
Michał poszedł z Ewą do domu. Zmęczona całym dniem poszłam spać.
Siedzieliśmy przy stole w jadalni i nagle przypomniałam sobie wszystko...
Dla jasności.
To jest takie jakby wspomnienie wczorajszego dnia Julki... XD
CZYTASZ
Byle być sobą
FanficJulka i Michał przyjaźnią się od przedszkola. Ich przyjaźń trwa do liceum. Potem coś zaczyna się zmieniać...