część ||

608 12 24
                                    

Zadam ci kilka pytań- powiedział Helen- jaki jest twój ulubiony kolor?

Pomarańczowy- odpowiedziała

Wiesz co to creepypasta?-Helen

... - Sandra- Jasne że tak!!!! Uwielbiam ich!!!

Dobra. Ulubione postacie.- Helen

Toby!! Eyeless!!! Masky!!!! Hoodie!!!- Sandra

Kim jestem?- zapytał ostatni raz.

Mordercą- powiedziała cicho.

Helen spojrzał na Alice. Dziewczyna tylko się uśmiechnęła.

Więc wiesz kto to Kagekao ? - Helen

Tak- Sandra

Bo on tu ze mną mieszka w pokoju za kuchnią- Helen

To fajnie - Sandra

Helen daj jej trochę swobody może?- Alice

Ta dobry pomysł. Ide malować obraz dla Diny.- Helen poszedł po schodach w stronę. swojego pokoju. Dziewczyny siędziały w ciszy. Rozpentała się istna burza na dworze.

Nie powinaść chodzić o takiej pogodzie jeszcze wieczorem. - powiedziała.- I wiem jesteś Alice Liddlel.- Sandra

Masz racje to ja.- Alice

Lubisz Helena?- Sandra

Eee... Jesteśmy przyjaciółmi z dzięćinstwa to nic takiego.- Alice

Widzę jak na niego paczysz.- Sandra.
Alice się zaczerwieniła i pokiwała głową. Sandra się do niej przysuneła i połorzyła głowę na jej ramieniu. Oby dwie zasneły.

Następnego Dnia
Sandra wstała z białego łóżka w swoim pokoju. Napewno ją Helen przeniusł. Zeszła na dół. W kuchni Helen gotował I rozmawiał z Alice siędzącą obok na blacie. Weszła do kuchni.

Witaj masz .- dastała jajka i tosta.
Usiadla obok Alice na blacie. Nagle trzasneły dzwi.

Tylko nie on Cholera- Helen. Do kuchni wszedł chłopak z czarną białą maską, w tym samym kolorze szalik i reszta czarna, z pod kapturka była widać ciemne włosy.

Część- przywitał się

O Kagekao przysłeś to moja siostra. - Helen

Na czarnej stronie maski namalował się biały uśmiech.

Kagekao do usług- pokłonił się. Helen zmierzył go zwrokiem

Idz się przebierz. Jedziemy do szkoły.- Helen
Pobiegła i po minucie była spakowana. Ubrała się w leginsy Galaxy i zwykłym granatową bluzę bluze.

==pov==Sandra

Jeczaliśmi 10 minut w milczeniu.   Dojechaliśmy. Wysiądłam a Helen pojechał. Zauwarzyłam moich przyjaciół: Roxy, Filipa, jego brata bliźniaka Łukasza i Przemka.
Hejo!!!- podbiegła do mnie Roxy.
Część- przywitałam się.
Musimy bięgnać na prube C'mon!!- dziewczyna pociągnęła mnie. Bięgliśmy na 2 piętro. Potem na salę gimnastyczną. Zdąnrzyliśmy bo nie wchodziliśmy. Przyszła nauczycielka i kazała wejść do szatni i się przebrać. Przedstawienie to był niby musical. Moja ekipa śpiewała "Alice Human Sucrifice". Ja byłam pięrszą Alice. Roxy trzęcią. Filip drugą a Łukasz  i Przemek ostatnimi. W czasię pruby zaczęła mnie boleć głowa i upadłam na ziemię. I sen. Był dziwny. Postać bez twarzy wysoka. Nie to nie może być Slender. Obok niego jego czworo proxy. I koniec.
Obudziłam się u pieregniarki na łużku. Filip i Roxy siędzęli przy mnie.
Obudziłaś się! -  krzyczał Filip
Zamknij jape - odparłam.
E byłaś lepsza. - zauwarzyła że Roxy znikneła.
Gdzie ona? - zapytałam
Podrywać kogaś innego niż mnie - odpowiedzał z uśmiechem. Zaśmialiśmy się.
Roxy kochała Filipa ale przez ze mnie on jej nie. Jagby to powiedzieć on kocha mnie i wiem o tym jako jego bff.
Hej wszystko okej- wyrwał mnie z myśli.
Tak- odpowiedzałam. Do pokoju weszła nauczycielka i mój brat. To do domu czas.

Przepraszam że mnie nie było bo będzę pisać książkę o Diabok Lovers i muszę inne dokanczyć. Sorry za błedy. Pa💝

|Opowiedz mi wszystko od początku proszę|Kagekao|[1 i 2 Część]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz