Rozdział IV

11.3K 398 9
                                    

James

Emily zaczęła tańczyć a mój wzrok od razu spoczął na jej piersiach. Chciałbym je złapać i pieścić w moich dłoniach. Podnosząc wzrok do góry rozejrzałem się po klubie. Widziałem jak inni faceci pożerali ją wzrokiem. Nagle poczułem lekkie otarcie na moim kroczu. Dziewczyna tańcząc momentami ocierała się o moje przyrodzenie, nie wiem czy robiła to specjalnie czy nie ale zaczęło mnie to pobudzać. Dotąd żadna kobieta nie była w stanie postawić mi namiotu samym tańcem! A tu proszę, czuję jak mój koleżka stoi na baczność i prosi się o uwagę naciskając na materiał bokserek. Widząc, że czarnowłosa stoi do mnie tyłem, złapałem ją za biodra i mocno przycisnąłem do siebie. Na jej twarzy pojawiło się zdziwienie. Jej plecy były przyciśnięte do mojej klatki piersiowej a jej tyłek do mojego krocza. Zacząłem poruszać jej biodrami tak by jej seksowny tyłek ocierał się o moje krocze. Spięła się lecz po chwili podniosła jedną rękę i położyła ją na mojej szyi sprawiając, że moja twarz znajdowała się w zagłębieniu jej szyi. Ta poruszała biodrami a ja zacząłem całować ją po po karku, szyi i obojczyku. Poruszaliśmy się w rytm muzyki. W tym momencie miałem ochotę zabrać ją stąd i zaprowadzić gdzieś gdzie mógłbym pieprzyć ją przez całą noc. Wyobrażałem sobie jak przyszpilam ją do ściany, całuję jej malinowe usta zdejmując z niej niepotrzebne ubrania. Łapię ją za jej uda a ta owija je wokół mojej talii, moje dłonie lądują na jej pośladkach i ściskają je mocno. Ta wydaje z siebie cichy jęk a ja szybko wchodzę w nią do samego końca. Emily odchyla głowę do tyłu z powodu nagłej przyjemności. Zaczynam poruszam się szybko i zwinnie, .... Moje myśli przerywa wołanie a właściwie to krzyczenie.

-Em! Emily! Mamy problem! - była to ta sama blondynka z którą przyszła Emily. Dziewczyna wciągnęła głośno powietrze i zaczęła mówić - Jakaś dziwka powiedziała swojemu "chłopakowi", że go zdradziła z Samem i ten facet rzucił się na niego z pięściami! Ale przecież to niemożliwe żeby się z nią przespał!! - powiedziała wszystko na jednym wydechu.

- Ok, zaprowadź mnie tam.- Emily mówiła nad wyraz spokojnie ale stanowczo. - Przepraszam ale muszę już iść. - mówiła patrząc mi w oczy a po chwili sobie poszła. Ruszyłem za nimi chcąc zobaczyć o co tak naprawdę chodzi i najważniejsze co jedna dziewczyna może zdziałać.

Doszliśmy na drugi koniec sali gdzie zrobiło się niezłe widowisko. Na ziemi leżał brunet a na którym okrakiem siedział blondyn który okładał go pięściami. Obok walczących chłopaków stał plastik z uśmiechem na twarzy. Chyba podobała jej się obecna sytuacja. Emily złapała kolegę za ramie i odciągnęła go do tyłu tak, że ustał na własnych nogach. Brunet skorzystał z okazji i szybko walnął go pięścią w twarz tak, że ten upadł.
Emily szybko zareagowała i przywaliła brunetowi tak jak on blondaskowi, że zdziwiony padł na podłogę. 

- Pojebało cię?! - krzyknęła Emily ale w stronę blondyna ? - Czemu go bijesz idioto! - blondyn spojrzał na nią zszokowany.

- Czemu mnie uderzyłaś suko! - krzyknął brunet lecz dziewczyna nie zwracała na niego uwagi tylko pomogła przyjacielowi wstać. Brunet wstał i złapał ją za ramie. Jak śmie! Zaraz mu przyjebie! Jednak gdy ta spojrzała na nieznajomego w jej oczach nie było ani złości ani strachu a ... znudzenie? - Zajebię cię!!

-Powiesz mi dlaczego chciałeś go pobić czy chcesz dalej robić to nudne przedstawienie? - mówiła patrząc mu prosto w oczy, gołym okiem było widać, że chłopak jest wkurwiony - Bo chyba nie jesteś na tyle głupi by wszczynać bójkę o byle co? - z tym momencie Emily wskazała ręką na dziewczynę która wcześniej wszystkiemu się przyglądała z uśmiechem na twarzy. Nawet przez tą tapetę co miała na ryju było można zobaczyć jak robi się czerwona ze złości.

-Co powiedziałaś suko?! - plastik rzucił się na czarnowłosą lecz ta podcięła jej nogę tak, że wyjebała się na twarz sprawiając, że połowa jej makijażu została na podłodze.

Moja asystentkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz