8

475 26 2
                                    

- Ymm, to masz tu ręczniki, wybierz sobie jakąś koszulkę.

Wybrała z napisem Arctic Monkeys

- Słuchasz ich?

Powiedziała z podekscytowaniem.

- No tak

Zaśmiałem się z jej miny.

- Boże ja ich uwielbiam! Dobra idę się wykąpać i zaraz wracam.

Zszedłem na dół i też wziąłem szybki prysznic, ubrałem dresy. Jednak ona jeszcze nie wyszła z łazienki na górze. Otworzyłem sobie kolejne piwo i czekałem.
W końcu zeszła na dół.

- Wyglądasz świetnie.

Miała mokre włosy, idealnie proste. Koszulka sięgała jej do połowy ud. Uśmiechnęła się do mnie.

- No to co robimy ?

- Nie chcesz spać?

- Niee.

- To możemy obejrzeć jakiś film, na co masz ochotę?

- Ja oglądam same dramaty, romanse. Lepiej Ty wybierz.

- Okej.

Włączyłem interstellar. Bardzo mądry film. Nic innego nie miałem w głowie.

- Pójdę do kuchni po piwo. Może masz ochotę na coś do jedzenia?

- Raczej nie, dzięki .

- Zamówię pizzę i będziesz musiała coś zjeść.

Uśmiechnęłem się do niej i wyszedłem z salonu. Zadzwoniłem do pizzeri. Mieli dowieźć pizze za 20 minut. Wziąłem piwo i usiadłem kolo niej.

- Otwórz mi.

- Jasne.

Siedzieliśmy, oglądaliśmy, piliśmy, jedliśmy. Czułem, że się już upilem.

- Chyba muszę do łazienki.

Wstała.

- Ale Chris gdzie jest łazienka.

Zaczęła się śmiać. W sumie to ledwo stała no nogach. Wstałem, żeby ją zaprowadzić. Przytuliła mnie, a następnie zaczęła całować. Oddawałem pocałunki, aż. .

- Muszę zwymiotować.

Podtrzymywałem jej włosy. Dlaczego to się tak zawsze kończy.

- Tobie to już chyba starczy księżniczko. Lecisz spać.

Zaprowadziłem ją do sypialni obok mojej.

- Nie zostawiaj mnie samej.

Wybełkotała.

- To nie jest raczej dobry pomysł. Do jutra.

Uśmiechnęłem się i zamknąłem drzwi. Udałem się do swojej sypialni. 2:35. Położyłem się na łóżku i już prawie zasypiałem, ale usłyszałem kroki na korytarzu. Po chwili otworzyły się drzwi do mojego pokoju.

- Śpisz?

- Nie, co jest?

- Boję się tam spać sama, mogę położyć się do Ciebie?

- Ymm, no. Okej.

Zrobiłem miejsce na drugiej połowie łóżka. Położyła się. Leżałem na plecach, a ona na prawym boku, patrzyła się na mnie, czułem to. Milczeliśmy. Aż jej twarz znalazła się przy mojej. Pocałowała mnie.

- Eva, wcale tego nie chcesz.

Uśmiechnęła się lekko i dalej na mnie patrzyła.

- Oj chce Chris. Kurewsko tego pragnę. Tak samo jak i Ty.

Kiedyś wykorzystałbym sytuację, ale nie dziś. Jest wstawiona. A ja się zmieniam. Chciałbym mieć ją tylko dla siebie.

- A więc tylko mnie pocałuj.

To tylko pocałunek. Przecież dam radę się oderwać. Oparłem się na lewym łokciu. Nachylilem. Pocałowałem ją. Zaczęła się śmiać.

- Widzisz? Pragniesz mnie tak samo jak ja Ciebie.

I znowu mnie pocałowała. Oddałem się jej pocałunkom. Jej usta. Jej usta są cudowne.
No i zrobiliśmy to czego nie powinniśmy.

- Dlaczego jesteś taki idealny Chris?

Patrzyła na mnie i bawiła się moimi włosami. Czułem, że to co robię jest złe. Wstałem.

- Śpij już.

Jest już 4 nad ranem. Zapaliłem szluga, ale to mi nie wystarczyło. Musiałem wziąć coś mocniejszego. Ale ona wyrzuciła mi to. Możliwe, że w jakiejś innej bluzie mi coś zostało.
Wspiąłem się po schodach na górę. Otworzyłem drzwi sypialni. Spała. Słodko spała. Otworzyłem szafę i przeszukiwałem ciuchy. Nic. Nic. Nic. Biurko. W szufladce na pewno coś mam .
Przeszukałem i faktycznie była jedna.

- Wcale nie jestem idealny mała. I będziesz żałować, że mnie poznałaś. Ale Ty już powoli żałujesz.

Zszedłem do salonu. Włączyłem tv i zasnąłem.

Bad Boy {Herman Tømmeraas}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz