Miałam miesiąc spokoju, gdy odesłałam Andreasa do Austrii. W domu zrobiło się tak cicho bez tego szurniętego blondyna. Kiedy siedziałam przed telewizorem i rozmyślałam jakie do niczego mam życie usłyszałam jak coś wali w drzwi. Poszłam otworzyć, a tam Gregor.
-Guten Tag-powiedział.
-No siemanko, co tam?-rzekłam, a on tylko wskazał okno za mną. Wtem usłyszałam krzyk.
-GRAŻYNKA WRÓCIŁEM TĘSKNIŁAAAAAŚ?!-wrzeszczał Wellinger tłukąc szybę i wlatując na nartach do przedpokoju. Gregor tylko popatrzył się na nas jak na idiotów i wyszedł zamykając drzwi.
-Grażynka?-spytał Andi.
-Co znowu?
-Chyba złamałem nos...
-Aha...Zaraz CO?!-wykrzyknęłam, odwróciłam się i ujrzałam zakrwawionego Wellingera.
Po szybkiej wizycie na pogotowiu i wysłuchaniu marudzenia Andreasa wreszcie dotarłam, wraz z Władcą Fioletowych Krów do domu. Włączyliśmy telewizor i oglądaliśmy ,,Dlaczego Ja?". Podczas nie kończących się reklam odezwałam się.
-Andi?
-Yyy...Tak?
-Lubię cię.
-Serio?!
-Nie, na niby niedorozwinięty skoczku...
-Ooo...Szkoda...
-Aaa...Grażynka?
-Czego, nie widzisz jaka fascynująca reklama podpasek leci?
-Też cię lubię
-Aha...Czyli się od ciebie nie uwolnię?
-Nie, zostaje z tobą, w końcu mamy kwiecień-na te słowa wstałam i podeszłam do mojego telefonu.
-Co robisz?
-Dzwonię po Krafta...

CZYTASZ
Wellinger wbił mi na chatę?!
Fiksi PenggemarPoznaj historie pewnej Grażynki, która wracając do domu spotkała w nim Wellingera. Jak potoczą się ich losy? Czy Andy przeżyję upadek z 3 piętra? Czy Gregor wytrzyma z Andreasam? I co ze wszystkim ma wspólnego Kraft? Dowiecie się tego czytając ,,Wel...