Część 1- Shire

1.2K 48 17
                                    

Jest właśnie 23 lipca.Idę sobie lasem do Shire(obrazek na górze↑).Pewnie dziwicie sie,dlaczego tu ide.

5 miesięcy temu
Siedze sobie w ogrodzie Beorna i bawię się z osą.Po chwili wchodzi Gandalf:
-Witaj Gandalfie-powiedziałam z uśmiechem
-Witaj Lili(tak nazywają mnie wszyscy),chciałbym ci zaproponować udział w przygodzie.
-A dokładniej-już wiedziałam,że się zgodze ale chciałam się dowiedzieć czegoś więcej.
-Mielibyśmy odbić Erebor(królestwo krasnoludów,które zaatakował smok).
-Zgadzam się!!!-cieszyłam się jak małe dziecko.Zawsze lubiłam przygody. :)
-Bardzo się ciesze-powiedział Gandalf-lecz musimy ukryć przed nimi,że jesteś w 1/4 orkiem.Dobrze wiesz,że krasnoludy nienawidzą orków ze wzajemnością.
-Dobrze.Kiedy i gdzie mam się zjawić?
-24 lipca w Shire.Na jednych drzwiach będzie wyryty znak.Szybko je znajdziesz.

Teraźniejszość
Był dzień przed wydarzeniem a ja już byłam w Shire. Musiałam poszukać noclegu.Wchodziłam po górce i zauważyłam hobbita siedzącego przed domkiem.Ja niezdara wywaliłam się o korzeń(głupi korzeń-pomyślałam).Wtedy ten szybko się zerwał i podbiegł do mnie:
-Nic ci nie jest?-krzyczał przejęty
-Nie,nie wszystko dobrze.
-Zapraszam do mojego domku na kolacje.-uśmiechnął się
-Z przyjemnością-odwzajemniłam uśmiech
Po chwili byłam u niego w domu i czekałam na pięknie pachnącą rybę.
Już bym chciała ją zjeść,pycha... z rozmyśleń wyrwał mnie głos hobbita
-Jestem Bilbo Baginns a ty?-zapytał
-Lilianna ale mów mi Lili-uśmiech nie schodził mj z twarzy
-Czy masz gdzie nocować-zapytał kładąc talerz z rybą na stół
-Niestety nie po kolacji będe musiała coś znaleść
-W takim razie zostań u mnie!!!-krzyknął przez co zadławiłam się ościom
Po pomocy hobbita odpowiedziałam:
-Dzięki za pomoc,i tak jeśli to nie problem zostanę.
-W takim razie gdy zjemy pokarze ci twoją sypialnie-uśmiechnął się.
Po kilku minutach Bilbo zaprowadził mnie do pokoju.Powiedziałam mu,że się ogarne i przyjde do niego.
Wziełam szybki prysznic i przebrałam się w piżamę.Przyszłam do niego i stwierdziliśmy,że zagramy w karty.
Graliśmy do 2 w nocy,więc stwierdziliśmy,że pora iść spać.
Gdy się położyłam myślałam o tym co mnie dzisiaj spotka.Poznam krasnoludy i Thorina.Myślałam,też o tym co będzie gdy dowiedzą się,że mój brat to Azog Plugawy.Po godzinnym rozmyślaniu zasnełam...

Obudziłam się przez szczęk opadających garnków.Wstałam,wziełam szybki prysznic i ubrałam się w czarne spodnie dresowe z białymi napisami,czarną bluze i zwykłe trampki również czarne. Dodałam do tego okulary oraz bransoletke.
Dzisiaj wyruszamy więc musi być mi wygodnie.Weszłam do kuchni a Bilbo smażył właśnie jajecznice.
-Która godzina?-spytałam go i usiadłam na krześle w jadalni
-Ok.11 w południe
-Dzięki-uśmiechnełam się i zaczęłam jeść śniadanie
Po jajecznicy poszliśmy sobie usiąść na ławke w ogrodzie.
Niespodziewanie przyszedł....Gandalf!
-Gandalfie co tu robisz?-zapytałam zaciekawiona
-Właśnie miałem zostawić znak na drzwiach,ale jak widze ty już poznałaś Pana Baginsa.
-Tak,wczoraj go poznałam-uśmiechnełam się
Gandalf z hobbitem jeszcze o czymś rozmawiali ale ja patrzyłam na krajobraz Shire.
-W takim razie Lili wieczorem przyjdą tutaj krasnoludy,więc przygotuj porządną kolacje.-powiedział mi czarodziej na ucho.Bilbo nie miał się o niczym dowiedzieć.Będzie śmiesznie.-gdy tak sobie myślałam Gandalf "odszedł". Tak naprawde to się schował,żeby jak wejdziemh do domu zostawić znak na drzwiach.
Razem z Bilbem weszliśmy do domu.Po chwili hobbit przestraszony wrócił z przedpokoju do kuchni.
-Co się stało-zapytałam z rozbawieniem-wyglądasz jakbyś zobaczył ducha.
-Ten czarodziej jest dziwny.-odpowiedział gotując wode na herbate.
-Wieczorem zrobie dużą kolacje,bo...-niewiedziałam co wymyśleć-...przyjdą moi koledzy.-słaba wymówka ale uwierzył mi.
-Dobrze za godzine pójdziemy na zakupy.
Była już 13 więc postanowiliśmy iść po produkty.
Kupiliśmy ryby i bułki,oraz alkochol.Krasnoludy bardzo go lubią.
Po powrocie do domku Bilba zaczeliśmy szykować kolacje.Zbliżała się już godzina 17 i ktoś zapukał do drzwi.Powiedziałam,że otworze.Poszłam a w drzwiach stał...

-----------------------------------------------------------
W niedziele powinien się pojawić nowy roździał.
Chciałabym podziękować mojej koleżance Agacie,która mnie wspiera w tej książce. Dziękuje Agata :*




HobbitOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz