Rozdział 4

359 31 4
                                    

2/3
-Twojego gadania. Zaraz oszaleje. Uspokuj się, bo wezmą Cię za wariatkę.
-Pff.. Spadaj hahhah. Wychodzimy już? Jest już czternasta dwadzieścia.
-Tak. Założę jeszcze tylko buty i idziemy- Po trzydziesto minutowej jeździe tramwajem i dziesiecio minutowym spacerku dotarłyśmy do Torwaru. Była czternasta pięćdziesiąt, a ludzi było już dużo.
*7 godzin później*
Zmęczona leże już w łóżku. Myślę o tym co dziś się wydarzyło. O piętnastej trzydzieści zaczęto wpuszczać osoby z biletem m&g. Gdy nadeszła nasza kolej, pierwsza poszła Nati.  W końcu to jej idolki. Stała tam chyba najdłużej ze wszystkich. Ja nie wiem o czym ona z nimi rozmawiała, ale robiła to bardzo długo. Wiem, że miała im podziękować, za jej internetową przyjaciółkę, którą dzięki nim poznała i spytać o jakąś nową płytę chyba. No ale ile można? I tak dziwiłam się, że nie rzuciła się na nie jak jakaś psychopatka,  na serio. Ona tak potrafi xdd. Potem zrobiła sobie z nimi zdjęcie. Nagrała pozdrowienia od nich dla tej jej internetowej psiapsi i poszła pod scene, więc była moja kolej. Porozmawiałam z nimi chwilę zrobiłam sobie zdjęcie i dołączyłam do wysokiej brunetki, która już stała pod samą sceną i czekała, aż dziewczyny wyjdą. Najpierw był taki koncert akustyczny, trwał tak z trzydzieści minut. A potem normalny, trwał jakoś koło dwóch godzin. Podsumowując, wszystko skończyło się jakoś koło 20. Nat tak się ociągała z wyjściem z Torwaru, że nie zdążyłyśmy na tramwaj. Musimy iść pieszo.. Szłyśmy Akurat przez park i zobaczyłyśmy trzech chłopaków idących z naprzeciwka. w jednak jednym nich rozpoznaje Jaśka, TEGO Jaśka... Nie chciałam, żeby mnie rozpoznał, więc założyłam na głowę kaptur. Natalia była zdziwiona moim zachowaniem, ale nic nie mówiła. Niestety moje starania poszły na marne. Po chwili usłyszałam wypowiadanie mojego imienia, przez NIEGO...- Maja?
-Tak, znowu się spotykamy. Czy ty mnie śledzisz?
-hahhaa. Nie. Jak widzisz idę z przeciwnej strony.
-Mogłeś tak specjanie, że niby z drugiej strony. Park ma wiele ścieżek czy cokolwiek.-zażartowałam.
-Ehhem- usłyszałam głos przyjaciółki
-A tak. Natalia to jest Jasiek. Jasiek to moja przyjaciółka Natalia.
-Miło mi Cię poznać Natalia.-powiedział uśmiechając się do brunetki.
-mi również- odpowiedziała i uścisneła lekko jego dłoń.
-Stary nie przedstawisz nas swoim pięknym koleżankom?
-Nie jestem pewny, czy one chcą Cię poznać stary hahah- zaśmiał się, a wraz z nim jego kolega, którego właśnie rozpoznałam. To Artur, ten  którego bluzę mam teraz na sobie.
-Maja, Natalia poznajcie Maćka, mojego brata i Artura mojego przyjaciela.
-Miło was poznać- powiedziała Nat szczerząc się do Maćka.  Oho, chyba jej się spodobał Hahhaha
xd
-Tak właśnie hahaha- powiedziałam słodko się uśmiechając. -Ale my musimy już iść. Jest już późno.

~~~~~~~
Mamy drugi rozdział maratonu! Teraz idę szybko coś zjeść. I piszę dalej xd 😂😂👏👌

Przypadek? Nie sądze |J.Z|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz