Rozdział 12

324 38 12
                                    

- Nawet nie przyjmuje tego do wiadomości. Zrobisz to i koniec. Jeżeli nie to ja to zrobię jasne?

- Jezu... Czemu ty taka jesteś co? Zastanowię się i dam Ci znać, czy chcę mu w ogóle mówić, a teraz przepraszam ale wyszłam tylko na chwilkę Ci powiedzieć. Muszę zacząć się pakować, bo tata zabiera już część moich rzeczy do Londynu...

- Dasz mi znać jak zareagował a nie czy mu powiesz czy nie. I pamiętaj,  że jak by coś, to masz dzwonić, jasne ?

-  Tak mamo. -odpowiedziała przyjaciółka schodząc po schodach.  Przy drzwiach tylko się przytuliłyśmy powiedziałyśmy sobie krótkie "pa" i Natalia wyszła. Doskonale wiedziałam, że Natala nie powie Maćkowi  o przeprowadzce, a  przynajmniej nie tak szybko jak powinna. Więc postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i po prostu napisać do Maćka.

do :Maciek

Hejka Maciuś, jest spawa. Możesz przyjść dziś do mnie o 18 ?

od: Maciek

Hejcia Maja, jasne. A coś się stało? Chodzi o Jaśka? Bo dziś wrócił jakiś mega zły i nie wychodzi z pokoju, nawet live na yt nie robi, a to jest dziwne, bo on robi codziennie.

do : Maciek

Nie, to znaczy tak. To nie jest rozmowa na telefon, po prostu musimy się spotkać. Nie nie chodzi o Jaśka. On sam jest sobie winien. Nie mów mi nic o nim na razie... Do zobaczenia o 18.

od: Maciek

Rozumiem, to znaczy nie rozumiem, ale pewnie zrozumiem o 18. To do zobaczenia.- okej z Maćkiem załatwione. Teraz do Natalii. Albo nie. Napiszę do niej chwile przed 18, to się nie wymiga.  Muszę ich ze sobą spotkać, żeby pogadali bo jak nie to się to źle skończy, a tego nie chcemy.  Dobra do 18 mamy jeszcze pół godziny. Postanowiłam, że  jeszcze pójdę sobie jeść zrobić przed 18. Zeszłam na dół wyjęłam  z chlebaka (taki "pojemnik" na chleb. wiecie o co chodzi xd) dwie kromki chleba z lodówki masło orzechowe i posmarowałam chleb masłem. Zaczęłam iść wcześniej przygotowane jedzenie i zauważyłam, że moja mama wróciła z pracy. Nie powiem zdziwiło mnie to.

-Hej mamo, co ty tu robisz? Nie jesteś w pracy?

- Nie. Wzięłam robotę do domu. Ehh przydało by mi się weekend odpoczynku...

- to zrób sobie wolne i pojedź gdzieś i odpocznij, jaki problem. Kto bogatemu zabroni?-powiedziałam żartobliwie

-Oj kochanie, żeby to było takie łatwe.- odpowiedziała mi w tym samym czasie zabierając mi kanapkę

-Ej to moje!-krzyknęłam do rodzicielki śmiejąc się

-Już nie kochanie-odpowiedziała i również,  się zaśmiała.

-no dobra niech Ci będzie- odparłam i usłyszałam dzwonek do drzwi, wiedziałam, że to Maciek i czas napisać sms Natalii.

-Spodziewasz się gości?-Spytała mnie mama

-Tak, jak byś słyszała za jakiś czas wrzaski to się nie przejmuj tylko Natalia rozwala dom

-hahah Boże oj kochanie kochanie. Bawcie się dobrze tylko na prawdę nic nie rozwalcie. Ja idę dalej pracować.

-okej- odpowiedziałam i poszłam otworzyć Maćkowi drzwi.

- Hejka- przywitałam blondyna

- no hejcia- odpowiedział przytulając mnie

- idziemy na górę ?-spytałam chłopaka i zamknęłam za nim drzwi

-Tak, jasne-odpowiedział i zaczął iść w stronę schodów. Szybko wyprzedziłam chłopaka i zaprowadziłam do mojego pokoju.

- To o czym chciałaś pogadać ? Co się stało? Martwię się

- Poczekaj. Muszę napisać jednego sms, nie ma jeszcze wszystkich. Zaraz się dowiesz...

- Co? Maja w co ty grasz? Nie wiem o co Ci chodzi, ale nie chcę brać w tm udziału.- powiedział i wstał chcąc wychodzić.

- Stój, ogarnij się ! Zaczekasz tu ! Musisz się czegoś dowiedzieć, tylko, że nie ode mnie. Musi Ci to powiedzieć ta osoba. Cierpliwości, zaraz tu przyjdzie. Naprawdę warto..

- Maja, nie wiem co kombinujesz, ale jak chcesz mnie z kimś zeswatać to Ci to nie wyjdzie, mam dziewczynę.

- Tak, tak wiem Natalie. Ohh zamknij się i po prostu zaczekaj

-ehh.. nic już nie rozumiem... dobra niech Ci będzie..- napisałam sms do Natalii i tylko czekałam, aż odpisze. Po chwili usłyszałam dźwięk przychodzące wiadomości. Nat mi odpisała, że za 5 min będzie.

-O i odpisała. Poczekaj pięć minut i będziesz wszystko wiedział

- no dobra...

*5minut później*

Właśnie idę otwierać drzwi Natalii. Tylko otworzyłam drzwi, a brunetka weszła do domu.

-Co się stało?

-Chodź na górę...

- oki, chodź szybko, bo się martwię

- Uwierz ja też - odpowiedziałam wchodząc do pokoju. Zdziwienie tej dwójki na swój widok było ogromne. No ale cóż, takie życie.

-Natalia? Maja o co chodzi? To Natalia jest tą osobą, która miała do nas dojść? (bez skojarzeń zboczuchy)

- Tak. Ona chciała Ci coś powiedzieć, tylko nie bardzo wiedziała jak. Więc postanowiłam jej pomóc.

- Oszalałaś?! Majka chyba gadałyśmy tak ?!

- Tak. I mówiłam, że albo sama to zrobisz albo Ci pomogę. Powodzenia. Nie wyjdziecie dopóki ona nie wyjaśni Ci wszystkiego- poinformowałam blondyna i wyszłam zamykając za sobą drzwi na klucz.

~~~~~~~

Siemanko ! <3 Obiecałam rozdział i jest ! Mam nadzieje, że się podoba :D Jak myślicie Natalia powie Maćkowi prawdę, czy raczej wciśnie mu jakiś kit ? Możecie pisać opinie w komentarzach. Dziękuję za prawie 800 wyświetleń i ponad 150 gwiazdek <3 Jesteście niesamowici <3 W mediach SZTOSIK, nowy singiel Artura Sikorskiego, przy którym pisałam rozdział ! Jest naprawdę niesamowity. Tak więc słuchamy i udostępniamy ! <3 Do następnego, bajoo <3

Mój instagram : angela22015

snapchat: angela22015 i andziapandzia54

Przypadek? Nie sądze |J.Z|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz