Rozdział 11

296 36 5
                                    

" - Boże tak mi przykro Nati ... Nie wiem co mam powiedzieć. Pamiętaj, że jak daleko byś się nie wyprowadziła, ja zawsze będę z tobą. Zawsze możesz na mnie liczyć i zawsze Ci pomogę.
- dziękuję kochana. Ty na mnie też. Pamiętaj, że Cię kocham i nigdy  o tobie nie zapomnę...
- Ja Ciebie też kocham Natalia, idziemy na górę ? 
- Tak, chodźmy 
- Maja, ale jest coś jeszcze.."
- Jezu... znowu? Chyba i tak nic gorszego być nie może... mów co się dzieje.
-Chodzi o to, że ja przez ten czas strasznie zbliżyłam się z Maćkiem. Codziennie pisaliśmy, co wieczór rozmawialiśmy. Co raz częściej się spotkaliśmy, aż w końcu na jednym spotkaniu  mnie pocałował i zapytał czy zostanę jego dziewczyną-powiedziała zawstydzona brunetka.
- O Jeju! Aaaa wiedziałam! Od początku Ci się spodobał. I co? Zgodziłaś się?
-No jasne, że tak-powiedziała cała czerwona
-Jak ja mogłam tego nie zauważyć. Aaa Gratuluję kochana!
-Ta ja sobie nie... nie potrzebnie się zgadzałam... Co ja mu teraz powiem?  Wiesz kochanie Kocham cię ale się przeprowadzam. No wiesz rozumiesz powalona rodzinka...  Tak, brzmi super- odparła siedemnastolatka
- Nie. Spokojnie. Musisz mu to powiedzieć jak najszybciej.  Na pewno będzie chciał spędzić z tobą jak najwięcej czasu przed wyjazdem i jestem pewna, że będzie zły jeżeli powiesz mu kilka dni przed wylotem.  Też na jego miejscu bym była.  Jestem przekonana, że Cię zrozumie.  Jego rodzice też są po rozwodzie. Przecież on mieszka tylko z mamą. (Od autorki: To jest zwykła fanowska fikcja. Wymyślona przeze mnie, nie ma NIC wspólnego z prawdziwym życiem chłopaków, a przynajmniej mi nic o tym nie wiadomo ;) )
-Nie jestem pewna. Okey jego rodzice nie są razem, ale mimo to mieszkają w tym samym kraju, województwie a nawet mieście!
-Dobra Nat nie panikuj. Będzie dobrze. Maciek taki nie jest.  Zrozumie to. Jeżeli Cię naprawdę kocha to nie zostawi Cię mimo tego. A jeśli jednak to zrobi, to jest gówno wart i będziesz miała pewność, że nie warto za nim płakać.  Tylko tak jak mówię, musisz mu powiedzieć.  Najlepiej już dziś.
-Dziś ?!Co oszalałaś?! Nie! Nie jestem gotowa na powiedzenie mu tego!
-Po pierwsze to się uspokuj i na mnie nie krzycz, bo to nic nie da. Nie myśl tylko o sobie Natalia.  Tobie jest ciężko, ale jemu również.  Postaw się na jego miejscu.  Ty na pewno też chciała byś wiedzieć wcześniej. Musisz mu powiedzieć.  Albo sama to zrobisz, albo ja wezmę sprawy w swoje ręce.  To jak, co wybierasz? -Okej. Masz racje...  Ale ja nie potrafię rozumiesz?  Nie potrafię powiedzieć osobie, którą tak kocham, że wyjeżdżam.  Za nim tobie powiedziałam to się wachałam strasznie... Ja... nie potrafię no. Maja co ja mam zrobić?
-musisz wziąć się w garść i mu powiedzieć.
-nie. Nie zrobię tego...
~~~~~~~~~~
Woooow ja nie wierze! Kumacie, że jest ponad 700 wyświetleń i ponad 100 gwiazdek !! Dziękuję Dziękuję Dziękuję ♥♥ nawet nie wiecie jak się ciesze.  Z tej okazji rozdział dziś.  Miałam go dokończyć i wstawić jutro, ale postanowiłam, że wstawie wam dziś ten z 400 słowami i jutro także, tylko o wiele dłuższy :D
Jeszcze raz dziękuję i do jutra !♥♥
Mój instagram: angela22015

Przypadek? Nie sądze |J.Z|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz