Siema Eniu! xD
Minia na zamówienie JuliaPotter77
Zapraszam :)))))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Syriusz x Reader <3
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Siedziałaś na zarąbistej imprezie. Znowu wygrali mecz! Potter złapał znicza. Byłaś wśród przyjaciół. Śmiałaś się i rozmawiałaś przy kremowym piwie. Zauważyłaś jednak czyjąś doskwierającą nieobecność.
- Gdzie Syriusz? - zapytałaś.
- Pewnie znowu kręci z jakąś panienką. - odparł rozbawiony James. Natychmiast posmutniałaś.
Przyjaciel tymi słowami nieświadomie cię zranił.
Lunatyk posłał ci uspokajające spojrzenie. Jednak chwilę później ujrzałaś obiekt twoich westchnień w akcji. Całował się w kącie z jakąś cytatą blondynką z tapetą na twarzy. Typowy pustak.
Coś w twoim wnętrzu głucho roztłukło się na milion kawałeczków. W twoich oczach zebrały się łzy.Lunatyk spostrzegł twój stan. Uspokajająco złapał cię za rękę. Wiedział o tym co czujesz do Łapy, w przeciwieństwie do Jamesa. Wilkołak starał się tobie pomagać, jak tylki mógł. Byłaś mu za to wdzięczna. Rogacz zobaczył wasze złączone dłonie i cicho zagwizdał.
- No, no T.I , nie widziałem! Ładna z was parka. Kiedy małe Remusiątka? - zaśmiał się, biorąc kolejny łyk kremowego piwa.
- Ty nic nie rozumiesz! - krzyknęłaś na chłopaka, który zachłysnął się napojem. Nie rozumiał...
Wstałaś i pobiegłaś zrospaczona do dormitorium.
- T.I ! Zaczekaj! - pobiegł za tobą Remus.
~Perspektywa Łapy~
Syriusz był z siebie zadowolony. Ta blondi naprawde była seksowna! Ale mimo wszystko poczuł niedosyt. To nie ją powinien całować. To nie ją dotykać...
Wrócił do stolika, udając całkowite szczęście. Zauważył brak dwóch osób.
- Gdzie T.I i Luniek? - zapytał niby mimo chodem.
- Mówisz o naszych gołąbkach? - wyszczerzył się Rogacz.
- Nie, ja mówię o T.I i Remusie. - powtórzył Łapa.
- No ja też o nich mówię! - zaśmiał się okularnik. Syriuszowi coś przewróciło się w żołądku. Nie rozumiał.
- Jak to?
- A no tak to. - huncwot nie tracił dobrego humoru. - Przed chwilą złapali się za ręce, a później pobiegli na górę.
Syriusz nie tracił czasu. Od razu skierował się do dormitorium.
- A ty gdzie?! - krzyknął za nim James.
- Pogratulować im - warknął przez zęby, powstrzymując się od wybuchu.
~Twoja perspektywa~
- Nie martw się. On zrozumie. Poprawi się.
- Nigdy tego nie zrobi! - krzyczałaś przez łzy.
- Musisz zrobić pierwszy krok w stronę tego zadufanego w sobie pajaca. - Lunio nie przestawał cię pocieszać. Cały czas tulił cię i kołysał.
CZYTASZ
Miniaturki Harry Potter
FanfictionBędą pojawiały się tu miniaturki z bohaterami z Harrego Pottera. Chcę również zamieścić tutaj miłostki ,,drugiego pokolenia". Z góry przepraszam za błędy! Miłego czytania ;)