[2; not nice to meet you]

5.2K 241 224
                                    

rozdział 2
~ not nice to meet you

Byłam już na lotnisku w Atlancie i właśnie odebrałam swoją walizkę. Teraz musiałam tylko złapać taksówkę i dojechać do hotelu, którego nazwę dostałam w e-mailu.
Wyszłam z budynku i podeszłam do jednej z taksówek, która stała na postoju dla taksówek.

-Dzień dobry, czy zawiezie mnie Pan do hotelu "Diamond"? - zapytałam taksówkarza

-Dzień dobry, ależ oczywiście. - odparł

-Dziękuje Panu, to ja włożę walizkę do bagażnika.

-Moment pomogę Pani. - powiedział i wysiadł z taksówki

Kierowca taksówki zapakował moją walizkę do bagażnika, a ja usiadłam w taksówce. Po chwili ruszyliśmy. Byłam bardzo ciekawa mojego pokoju hotelu, ale jeszcze bardziej ciekawa byłam jak wygląda plan filmowy.

-To tutaj. - powiedział kierowca, a ja wysiadłam i podeszłam do bagażnika po moją walizkę, jednak nie zdążyłam nawet otworzyć bagażnika, a taksówkarz już był przy mnie i wyjmował walizkę.

-Dziękuje Panu bardzo.

-Bardzo proszę, należy się 20 dolarów. - odparł, a ja natychmiast zapłaciłam, po czym zabrałam swoją walizkę i powędrowałam do drzwi głównych hotelu.

Za drzwiami spotkał mnie ogromny hol. Wszystko było takie piękne jak z bajki. Ogromne schody, wspaniały złoty żyrandol, kolumny z marmuru, albo czegoś co imitowało marmur oraz długie recepcyjne mahoniowe biurka. Podeszłam do recepcji. Za biurkiem siedziała kobieta o blond włosach i nieskazitelnie gładkiej cerze. Miała na sobie białą koszule zapiętą na ostatni guzik, a na to czarny żakiet.

-Dzień dobry. W czym mogę Pani pomóc? - zapytała

-Dzień dobry. Mam tutaj zarezerwowany pokój. Gram w filmie Benjamina Millera.

-Panna Peterson?

-Tak, zgadza się. - przytaknęłam

Kobieta wydała mi kartę magnetyczną i poinstruowała mnie jak dojść do mojego pokoju. Po czym zawołała boya hotelowego, aby pomógł mi z walizką.
Odebrał ode mnie walizkę, a ja podałam mu numer pokoju.

Ja skierowałam się do windy, tak jak wyjaśniła mi kobieta z recepcji. Wybrałam piętro 15, bo właśnie na tym piętrze znajdował się mój pokój. Nim się obejrzałam byłam już na właściwym piętrze. Wysiadłam z windy i zaczęłam poszukiwania pokoju 1552. Podobno miał być prawie na końcu korytarza po prawej stronie. Tak też było.
Otworzyłam drzwi kartą magnetyczną. Moja walizka była już w pokoju. Chłopak miał niezłe tempo z takim ciężarem. Zamknęłam za sobą drzwi, a do moich uszu dobiegł dźwięk mojego telefonu. Położyłam torebkę na stole i zaczęłam ją przeszukiwać. Jak to mówią w kobiecej torebce jest wszystko, bo nigdy nie wiadomo co może się przydać. W końcu wygrzebałam mój telefon i od razu odebrałam.

-Dzień dobry, panno Peterson. Czy zameldowała się już pani w hotelu? - usłyszałam po drugiej stronie głos reżysera

-Dzień dobry. Tak właśnie przed momentem weszłam do pokoju hotelowego.

-To wspaniale. Odpocznij po podróży i o 16:00 widzimy się na planie. Zostaniesz odprowadzona, poznasz ekipę i omówimy jeszcze parę innych spraw.

Destiny / Sebastian Stan ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz