-Jesteś gotowy? Zostało mało czasu? -Zapytał mnie Justin klepiąc w ramię.
-Pewnie że jestem gotowy. Ostatnie show w tym kraju i wracamy do domu. Jestem szczęśliwy. -Odpowiedziałem z radością. Granie po stanach jest wyczerpujące, mam odczucie ze ludzie totalnie inaczej reagują na moją muzykę, może to tez przez to ze jestem nowy na ich liście i muszą mnie bardziej poznać? Nie wiem.
-Dobra chłopaki, czekamy na ludzi i zaczynamy show!! -Powiedział Julian do całej ekipy.
-Martin mamy problem. -Powiedział główny dyrektor techniczny.
-Jaki?-spytałem.
-Nie dojechał nam autokar ze sprzętem gdzie było twoje logo. Oraz połowa merchu.
-Cholera...Dobra nic nie szkodzi. Najwyżej nie będzie, ja postaram się ludzi tak zabawić że nie powinni się skapnąć. Napisz kierowcy aby jechał z tym sprzętem do Europy, po powrocie mamy grać w Polsce na Openerze. Ostatni punk naszej trasy. Wiec już tam się rozpakujemy.
-Dobra. Przekaże managerowi aby napisał mu wiadomość. A teraz idź po laptopa, słuchawki i się przebierz bo za kilka minut zaczynamy.
-Dobra. Dzięki za informacje. Narazie! -Powiedziałem i szybko pobiegłem na backstage po rzeczy. Wiadomo zdenerwowałem się tym że brakowało nam wyposażenia. Ja zawsze musiałem mieć wszystko idealnie, no ale trudno życie by było nudne bez niespodzianek, zawsze się coś się dzieje.
...
-Gratulacje Martjin kolejnego show. Z dnia na dzień jesteś coraz lepszy. -Powiedzieli jednocześnie Louis oraz mój manager gdy schodziłem ze sceny, podszedłem do nich a oni objęli mnie braterskim uściskiem.
-Staram się jak tylko potrafię...Odpowiedziałem wycierając twarz w ręcznik.
-Dobra zbieramy się i ruszamy do Europy! Jeśli były by jakieś kłopoty w transporcie rzeczy proszę dzwońcie do mnie! Wszystkim dziękujemy z całego serca za poświęcenie się przy tylu koncertach! To była ciężka praca ale mamy dla was niespodziankę która czeka na nas po powrocie do Holandii. Wszyscy widzimy się w Amsterdamie na imprezie w ramach zakończenia długo miesięcznej trasy po stanach, a także w ramach podziękowania za wasz trud i wysiłek włożony w przygotowania! -Wykrzyczał Julian do całej ekipy zaskakując mnie jak i resztę. Nie obyło się bez okrzyków radości i wiwatów ze strony teamu. -A i jeszcze jedno dokładny adres i godzinę wam wyślę wam w mailu! Dziękujemy! -Wykrzyczał i zszedł z platformy tracąc przy tym pudło pełnego pianek amortyzujących w którym przewoziliśmy sprzęt.
-Wstawaj -Podałem mu rękę. -Ja również dziękuje wam wszystkim za pomoc! Do zobaczenia! -Skierowałem się do obsługi. Zrobiłem mój słynny ukłon i pomachałem im na pożegnanie. -Pierwsze słyszę o imprezie, coś ty znów wymyślił? -Zapytałem managera.
-Nie tutaj. Choć zbieramy się wszystko ci wytłumaczę w drodze na lotnisko. Chłopaki widzimy się na miejscu. -Powiedział do reszty i razem wyszliśmy z miejsca imprezy kierując się w stronę taksówki.
-Na lotnisko proszę. -Powiedziałem i podałem wyznaczoną sumę pieniędzy kierowcy. Dobrze że spakowałem się wcześniej teraz już bym nie miał na to czasu. -No słucham co chciałeś powiedzieć?- zapytałem managera.
-No wiec tak... jak już wiesz ostatnim czasem bardzo dużo pracowałeś. Więc... ci się poszczęściło. Napisał do mnie przedstawiciel pewnej wytwórni płytowej z prośbą o udzielenie paru wykładów w ich firmie na których przedstawisz nowo zaprojektowany program tworzenia muzyki...- W połowie jego monologu zaciąłem się... nie dowierzałem w to co mówił Julian.
CZYTASZ
Starlight |M.G|
Fiksi RemajaOn: Nowa twarz w dziennie muzyki elektronicznej, chłopak który początkuje na szczytach przebojów wszystkich platform streamingowych. Zapracowany, ciekawy świata i odkrywania nowych przygód. Na czele z najlepszym teamem pracują aby podbić branżę muzy...