10 - I hate myself and I want to die

11.4K 628 724
                                    


You're only happy when your sorry head is filled with dope / I hope you make it to the day you're 65 years old

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

You're only happy when your sorry head is filled with dope / I hope you make it to the day you're 65 years old


*Bronisław POV*

To koniec. Mój koniec. Życie straciło wszystkie barwy i moje słońce właśnie powoli zachodzi. Upraszczając: wszystko, co się zaczęło, musi się kiedyś skończyć.

Patrzę na idealnie dobrany do mnie sznur, który przed chwilą własnoręcznie związałem. Wypełniam kolejny z kolei kieliszek Finlandii, która przypomina mi o mojej niespełnionej miłości do Andrzeja. Bezmyślnie chwytam telefon i piszę do niego moją ostatnią wiadomość.

'Ja nie chcę odchodzić, ale nie umiem inaczej. Pomimo, iż dałeś mi pełno szczęścia to nie potrafię żyć, gdy nie ma Cię przy mnie ciałem. Ostatnie bicia mojego serca dedykuję Tobie, Andrzeju. Pamiętaj że zawsze będę cię kochać.'

Pora zakończyć to, co zaczęli moi rodzice...


*Andrzej POV*

Siedziałem sam w moim biurze, wyszukując 'daddy and his twink' na PornHubie, gdy usłyszałem dźwięk SMSa. Z poirytowaniem podniosłem telefon z biurka i spojrzałem na wyświetlacz. To co zobaczyłem sprawiło, że mój penis momentalnie zmięknął, a ja wybiegłem z domu z prędkością światła. Wsiadłem w pierwszą, lepszą taksówkę. Nie docierało to do mnie. Dlaczego on to, kurwa mać, robi?

Wkradłem się do niego przez okno, z którego nie raz już korzystałem. W tamtej chwili czułem tylko wielki strach oraz nienawiść do siebie. Zacząłem z całych sił krzyczeć 'Bronek!', gdy po kolei przeszukiwałem każdy pokój. Znalazłem go wiszącego w salonie. Był to najstraszniejszy widok w moim życiu. Ciarki przeszyły całe moje ciało. Szybko zdjąłem go z tego strasznego narzędzia i sprawdziłem puls. Gdy poczułem, że krew jeszcze płynie w jego żyłach, łzy napłynęły mi do oczu. Objąłem go w moje ramiona i poczułem, jak delikatnie ściska moją koszulę.

Po tym jak Bronisław doszedł do siebie, odbyliśmy ponad godzinną, emocjonalną rozmowę.

- Wiem zjebałem nie raz, ale chcę cię mieć już na zawsze. - oznajmiłem - Chcę żeby nasza przyszłość była tak piękna, jak z książki Krystiana Bali. Dobrze?

- Dobrze.

Siedzieliśmy oparci o ścianę, łzy spływały po jego policzkach. Po tych słowach on przybliżył swoją twarz do mojej i złożył na mych ustach pocałunek. Przypomniało mi to o filmach, które znalazłem dzisiaj na PornHubie. Z jakiegoś powodu zrobiło mi się bardzo gorąco. Czy to odpowiedni moment na takie rzeczy?

Pociągnąłem za kołnierz jego koszuli i zacząłem go namiętnie całować.

- Bronisławie?

- Tak, tatusiu? - wyszeptał, łapiąc oddech.

Te dwa słowa sprawiły, że mój członek momentalnie stwardniał.

– Pragnę cię teraz. Tutaj... szybko, ostro – dyszę, a Bronisław przytaknął, przygryzając wargę.

Wstaliśmy z podłogi, a ja oparłem go o ścianę. Za moment jego spodnie były już na podłodze. Wziąłem jego twarz w moje dłonie i pocałowałem mocno, wciskając mu język do ust, aby posmakował własnego pożądania. Rozpiąłem rozporek, aby uwolnić naprężoną męskość. Chwyciłem za jego uda i uniosłem.

– Opleć mnie nogami w pasie, mała – nakazuję.

Robi to, co mówię, a ramiona zarzuca mi na szyję. Poruszam się szybko i ostro, wypełniając go sobą. Wciągam głośno powietrze, a on wydaje jęk. Trzymając za jego pośladki, wbijając palce w miękkie ciało, zaczynam się poruszać, najpierw powoli, w jednostajnym tempie... ale po chwili przyspieszam... szybciej i szybciej. Odchylam głowę i koncentruję się na tym nieziemskim doznaniu. On, kiedy nie jest w stanie znieść ani odrobiny więcej, eksploduję wokół mnie, oddając się intensywnemu, nieokiełznanemu orgazmowi. Z mojego gardła wydobywa się niski jęk i chwilę później skrywam twarz w jego szyi, doznając spełnienia. Puszczam go i oboje ze zmęczenia padamy na podłogę.

- Popełniłeś błąd wybierając tamtą drogę, Bronisławie - oznajmiłem. - Jedyne, co może cię dusić, to twój tatuś.

To był napiękniejszy akt miłosny w moim życiu. Byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, a mój mózg podróżował po ulicach zakochanej francji.




---------------------------------------------------------------------

Dzień dobry, miałam drobne problemy z napisaniem tego rozdziału, ale jakoś powstał. Przepraszam wszystkich bardzo mocno.

Wykorzystam popularność tego tworu żeby trochę siebie wspomóc, a mianowicie sprzedaję pare rzeczy razem z moją miłością:

https://twitter.com/motylomorfina/status/848630247276896256

https://www.vinted.pl/members/983203-reznor

Można pisać tu lub tam:)

Jeśli macie jakieś pytania zapraszam również tutaj: https://curiouscat.me/Morfi


Dedykuje ten rozdział Natalce i Devon którą kocham bardzo mocno, przekazuje buziaczki.

- xoxo morf i chelly

Andrzej Duda Między Moje UdaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz