Niebo

98 13 28
                                    

Zobacz.

Niebo.

To jest właśnie to niebo,
Które obserwuje cię dniami i nocami
Mimo że samo je dzieli i wyznacza.

To jest właśnie to niebo,
które tysiącami barw się mieni
Przy zachodzie i wschodzie słońca, na Zachodzie i Wschodzie,
wśród różów i zieleni.

To jest właśnie to niebo,
które inne wiosną, latem, zimą i jesienią
Choć wciąż to samo, a jednak tak zmienne.

Pytasz się: Dlaczego?
-Bo wspólne dzielimy niebo.

Zauważyłeś?

Jak można być szczęśliwym,
Skoro niebo wspólne dzielimy?

Jak w całości być radością
Skoro
Na drugim końcu planety
Ktoś właśnie trwa w konwulsjach?

Lub odwrotnie

Nie widzimy

A naprawdę
Zaledwie parę południków dalej
Tak się tłoczy ta nienawiść, strach i żal
Jakoby ponowna
Puszka Pandory.

Tu nieświadomy uwielbia czerwień
A tam, gdzieś daleko
wszystko w znienawidzonym szkarłacie.

Tu się rodzi,
Tam umiera.
I odwrotnie.
I z powrotem.

Zauważyłeś?

Gdzieś, spokojnie i bez żalu
drgając do powiewów wiatru
Ktoś (jest blisko)
Właśnie marzy, patrząc
w niebo.

I co z tego?

Gdzieś, rzekłbyś że daleko
I odlegle
Chociaż wiesz, że naprawdę
bardzo blisko
Ktoś INNY ze smutkiem patrzy
W niebo.

Oczekując
Niedoczekanie
W oczach kłęby rozpaczy
I odezwą się instynkty, coś haczy

Coś zakurzone, białe i niewiadome.

O, już

Nie haczy.

Bo wreszcie
wyciągnięte
z tej najgłębszej, nieużywanej szafy.

Choć zapomniane, bo niepotrzebne
To tak naprawdę
wiesz, że najważniejsze
i rzekłbyś
-nieśmiertelne.

Bo ta mała iskierka
Ostatnia tląca się świeca
ta świeca na końcu tunelu
I choć się ten tunel zapadnie,
Zgniecie
Zawali
Zgaśnie
To właśnie ta świeczka zostanie,
Ten płomień życia, ostatni z ostatnich.
Bo ona
Umiera ostatnia.

Już wiesz?

Już widzisz?

Już wiesz, co oznacza niebo?

To nadzieja.

Bo właśnie patrzymy w niebo

Co mieni się tysiącami barw, światełek

Co jest radością i cierpieniem

Co właśnie dzieli te nasze wszystkie odczucia

I łączy,

Bo właśnie ono nas wszystkich łączy.
By nadać nam wspólną nadzieję,
Mimo, że mamy różne cele.
I tych odczuć nieskończona ilość,
A nieskończenie to naprawdę wiele.
Bo ile ludzi, tyle dusz
A ile dusz, tyle uczuć
Tyle razy wyobraźni
Tyle studni bez dna.

Niebo jest naszym łącznikiem,
By nadać nam tą wspólną cechę

Która jest jak ostatnia tląca się świeca,

Ta świeca na końcu tunelu
I choć się ten tunel zapadnie,
Zgniecie
Zawali
Zgaśnie
To właśnie ta świeczka zostanie,
Bo ona
Umiera ostatnia.

wiersze z pestkamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz