Kleks

16 4 0
                                    

Stoi przede mną

idealna i pusta
Kąty idealnie proste pokryte

idealną białości bielą

Przesadna harmonia

Biała i gładka jak gładkie jest lustro

w którym nic się nie odbija

Za biała za idealna za pusta

Białe pokrycie

jasne odbicie

parzy w oczy

razi
oślepia

Biorę czerń do ręki
Drgania przechodzą przez myśli i serce

przez dłonie na lustro na białą powierzchnię.

Czerni się czerń

zaburzona harmonia

przełamanie bieli

nie jest już sama w idealnym świecie
jasność nagle się wita z ciemnością

Drżąca dłoń się oddala

ociera pot

wstaję
zostawiam lustro

co jasne jasnością nieidealną

bo odbija cień.



wiersze z pestkamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz