ROZDZIAŁ 9

3.1K 132 2
                                    

Siedzę sobie na tarasie wielkiego domu wczasowego w Hiszpanii i obserwuję, jak niania bawi się na plaży z dziećmi. Wyjechałam na bardzo długi urlop, który trwa już miesiąc. Max też, gdzieś wyjechał w podróż służbową. Nie mam pojęcia gdzie. On też nie wie gdzie my jesteśmy. Widuje dzieci przez skypa. One doskonale czują się w Hiszpanii, a ja mam okazję pobyć z nimi i odpocząć od mojej codzienności i od myśli o Mel i Veronici .

-Pani Jess- krzyczy niania z plaży-Niech pani do nas przyjdzie-odkładam lampkę z winem i idę do nich. Aiden rzuca się na mnie, a Molly zaczyna ochlapywać mnie wodą.

-Dzwonił Max do dzieci?

-Tak dzisiaj z rana, pytał gdzie jesteśmy...

-I co?

-Nie powiedziałam, wiem że pani nie chce mówić...

-Dzięki, dobrze że Cię mam. Jesteś dla mnie jak siostra

-Miło mi to słyszeć. Proszę się nie smucić-obejmuje mnie ramieniem-Niech pani zobaczy jakie ma śliczne dzieci. Trzeba się cieszyć-pociesza mnie

-Wiem, cieszę się-ale to nie zmienia faktu,że jak idą spać, a niania znika w swoim pokoju, ja nie czuję się samotna...To takie do dupy

Wieczorem jak dzieci już śpią, dzwoni do mnie Meg.

-Hej skarbie-mówi Meg jak tylko naciskam odbierz i jej twarz pojawia się na ekranie laptopa

-Hej. Co u Was?

-Dobrze, a u Ciebie? Gdzie jesteś?-wypytuje

-Nie powiem, bo wygadasz się, a tego nie chcę. Jest pięknie i ciepło...I czuję się odprężona...

-To super, a jak dzieciaki?

-Dobrze, cały dzień biegają po plaży, a później padają w pięć minut

-Ale Ci zazdroszczę...Musimy kiedyś zrobić sobie babski wypad

-Jestem za, nawet była bym za tym,żeby to było nie kiedyś , a jak najszybciej

-Dobra, jak wrócisz to coś obmyślimy-mówi z entuzjazmem Meg-Mam jest w Paryżu-nagle wypala-Nadrabia pracę, pojechał tam służbowo z Erickiem

-Ok-mówię-Muszę kończyć, jestem wykończona

-Dobra, ale daj znać kiedy wracacie

-W przyszłym tygodniu

-O to super, nareszcie. Tęsknię już za Wami. Buźka

-Pa -rozłączam się

Kilka dni później wracam do Nowego Jorku, a co za tym idzie do szarej rzeczywistości. Późnym wieczorem szykuję sobie ubranie do pracy. Wybieram, sukienkę z rozkloszowanym dołem, dekoltem w kształcie V i z mocno wyciętymi plecami, do tego szpilki na bardzo wysokim obcasie. Po długim prysznicu, wreszcie kładę się spać we własnym  łóżku.

 Po długim prysznicu, wreszcie kładę się spać we własnym  łóżku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Stworzeni Dla Siebie- Teraz i Zawsze (część 3)(Ukończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz