Niedaleko od północy
puchacz huczał wniebogłosy,
pozostając w swej niemocy,
obserwując siwe włosy.
A on wybiegł na ulicę,
mącąc głuchą, tępą ciszę.
Wyrządzając liczne szkody,
chciał tam wykraść samochody.
Rzucał kłody i kamienie,
chował się, gdzie były cienie.
Rozbił szyby, zrobił hałas,
okolica drżała cała.
A nie zabrał, nie miał siły,
więc też plany się zmieniły.
Skakał po dachach, skakał po płotach,
sunął po schodach, sunął po drogach,
aż wzrokiem odnalazł samotną sowę
i przed jej ucieczką wygłosił swą mowę.
Krzyczał ile sił miał w płucach,
plącząc pióra gdzieś we drutach.
Zimny był i zabijał bez serca...
Tak, wiatr to okrutny morderca.***
15.04.17
CZYTASZ
Mickiewicz byłby dumny
Poesia18.07.18 - NOWY ROZDZIAŁ ❤ (im dalej, tym bardziej rozbudowane, więc nie zniechęcajcie się początkiem!) ...Byłby dumny, ale nie żyje, ups. To książka przeznaczona na wiersze, ale ja nie umiem używać słów, więc momentami może być naprawdę zabawnie. N...