Kageyama Tobio (6) ~ Ważne pytanie. ✔

6K 439 572
                                    

Kageyama Tobio (6) ~ Ważne pytanie. 

— Wyrzuć ten śmieć! — krzyknęła <Imię przyjaciółki>, wskazując na starą sukienkę, którą trzymałaś w rękach. — Nie wierzę, że wciąż trzymasz tę szmatkę z czasów liceum.

Nie przepadałaś za eleganckim ubiorem, więc posiadane przez ciebie sukienki można było policzyć na palcach jednej ręki.

Jednak, gdy Tobio zaprosił cię do restauracji postanowiłaś odnaleźć odpowiedni strój. Musiałaś poprosić <Imię przyjaciółki> o pomoc.

Poczułaś się jakbyś znowu przeżywała swoją pierwszą randkę.

— O! To wygląda nieźle! — powiedziała dziewczyna wyciągając z twojej szafy długą, obcisłą czerwoną kreacje.

— Nie jest zbyt...nudna? Chciałam wyglądać wyjątkowo. Tobio pierwszy raz zabiera mnie do tak eleganckiego miejsca — powiedziałaś.

<Imię przyjaciółki> wyciągnęła z torebki różowe nożyczki.

 — Spokojnie ja się tym zajmę!

Wycięła z twojej sukni pas materiału, w miejscu gdzie powinna znajdować się twoja noga.

 — No teraz jest seksownie i z klasą! — wykrzyknęła. — Będę się zbierać — mruknęła spoglądając na zegarek.

— Dziękuję ci za pomoc — byłaś naprawdę wdzięczna.

— Od czego ma się przyjaciół? — zapytała wychodząc z uśmiechem.

To prawda. Przyjaźniłyście się i pomagałyście sobie już od czasów gimnazjalnych. Nie mogłaś wymarzyć sobie lepszej przyjaciółki.

*DING DONG*

Usłyszałaś dzwonek do drzwi. Ostatni raz przejechałaś szczotką po włosach, po czym pobiegłaś otworzyć.

Przed sobą ujrzałaś Tobio w czarnym garniturze. Włosy miał nienagannie ułożone, a na jego ustach igrał uśmiech.

Rzuciłaś mu się w ramiona i obdarowałaś namiętnym pocałunkiem, który odwzajemnił. Położył swoje dłonie i na twojej talii i przyciągnął cię do siebie jeszcze bliżej.

Zaczęłaś składać delikatne pocałunki na jego szyi.

— <Twoje Imię>...Rezerwacja...W restauracji... — wysapał. — Możemy dokończyć później — nagle zaczerwienił się, jakby zrozumiał co właśnie powiedział. — Znaczy...Jeśli byś chciała — wyszeptał speszony.

Zarumieniona chwyciłaś go za rękę i wychodząc z domu powiedziałaś: 

— O tym porozmawiamy później, mój Romeo.

Po wejściu do restauracji podszedł do was miło wyglądający, starszy pan.

— Nazwisko? — zapytał.

— Kageyama — odpowiedział twój towarzysz.

— Aaa. Pan Kageyama! — mężczyzna spojrzał na ciebie znacząco i mrugnął do Tobio. — Wszystko gotowe. Zapraszam.

Zaprowadził was do okrągłego stolika przyozdobionego fikuśnymi serwetkami.

— Czy mógłbym przyjąć zamówienie?

—Poproszę <ulubione danie> — powiedziałaś z uśmiechem.

— A ja ośmiornicę po tajsku.

Mężczyzna zapisał zamówienia i odszedł. Zdziwiłaś się, że nie zapytał czy chcecie coś do picia.

Jednak, gdy wspomniałaś o tym Kageyamie ten tylko wzruszył ramionami. Miałaś podejrzenia, że coś przed tobą ukrywa.

Po chwili jeden z kelnerów przyniósł wam dwa kieliszki czerwonego wina i mrugnął porozumiewawczo do Tobio.

O co im wszystkim chodzi z tym mruganiem? Czy każdy tutaj flirtował z twoim chłopakiem?

Postanowiłaś nie zadawać zbędnych pytań i zająć się rozmową.

— Opowiedz jakiś kawał skarbie — poprosiłaś.

— Okej...Dlaczego choinka nie jest głodna? Bo jodła.

Twój śmiech wypełnił sale przez co parę osób posłało ci zirytowane spojrzenie. Tobio chyba uznał ten dźwięk za najbardziej uroczą rzecz świata, bo wpatrywał się w ciebie jak urzeczony.

Zakryłaś usta dłonią i zawstydzona postanowiłaś napić się wina. Coś w nim było. Na początku stwierdziłaś, że to jakaś dekoracja, jednak im więcej piłaś tym bardziej w to wątpiłaś.

Nie chciałaś wydawać się niekulturalna, jednak tajemniczy przedmiot nie dawał ci spokoju, więc próbowałaś wyciągnąć go pałeczkami. Tobio oglądał twoje zmagania z widocznym rozbawieniem.

Po chwili wyciągnęłaś...Pierścionek z brylantem. Kageyama uklęknął przed tobą.

— Czy uczyniłabyś mnie najszczęśliwszym mężczyzną na Ziemi i została moją żoną?

Do oczu napłynęły ci łzy. Nie spodziewałaś się tego. Szczęście, które teraz czułaś było nie do opisania.

Wszystkie wasze wspólne wspomnienia tańczyły ci przed oczami. Pierwsza randka, pocałunek...

—Tak! — rzuciłaś mu się w ramiona. Byłaś pewna, że to właśnie z nim chcesz spędzić resztę swojego życia. Z zabawnym, przystojnym i uroczym — Kageyamą.

Wokół was rozległy się oklaski.

Po kolacji spędziłaś bardzo miło czas ze swoim Romeo.

W NASTĘPNYM ROZDZIALE:

Jajecznica i zdjęcia

Czyli: Kageyama Tobio (7) ~ Wspólna przyszłość [END]

Do napisania!

TrashInDisguise~

✔ 7 kroków | Haikyuu!! x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz