Kozume Kenma (7) ~ Wielki dzień. [END] ✔
Haru westchnął z irytacją, gdy Seiko dała mu do noszenia kolejną torbę pełną ubraniowych zakupów. Dzień twojego ślubu z Kenmą zbliżał się nieubłaganie, przez co Seiko ciągnęła cię po każdym możliwym salonie sukien ślubnych. Do wyjścia namówiła też Haru, choć on pełnił głównie rolę tragarza.
Byłaś zmęczona, głodna i niezdecydowana. Nic ci się nie podobało w przeciwieństwie do przyjaciółki, która najchętniej wykupiłaby cały sklep. Cieszyłaś się jednak ze wspólnie spędzonego czasu z tą dwójką wariatów. Po ukończeniu szkoły przez brak czasu i masę obowiązków wasze wspólne spotkania graniczyły z cudem.
— Chodźmy jeszcze tutaj <twoje Imię> — ekscytowała się Seiko, wskazując na ostatni już salon sukien w tym mieście.
Weszliście do środka (Haru wpełznął za wami, przygnieciony ciężarem zakupów Seiko). Od razu zaczęłyście rozglądać się dookoła.
Ciekawe co robił teraz Kenma? Dawna drużyna siatkówki zabrała go na wieczór kawalerski. Ciągle miałaś przed oczami Kuroo, który wręcz siłą wyciągnął twojego narzeczonego z domu. Razem z resztą chłopaków zadeklarowali, że się nim "zajmą". Nie wiedziałaś co dokładnie mieli na myśli i szczerze mówiąc nie chciałaś wiedzieć.
— <Twoje Imię>! Przestań myśleć o niebieskich migdałach i skup się na zakupach. Z takim podejściem niczego nie znajdziesz — narzekała Seiko.
Przyznałaś jej rację i zaczęłaś przechadzać się pomiędzy setkami zapełnionych wieszaków. Jedna z kreacji przyciągnęła twoją uwagę. Odstawała od reszty. Długa, biała suknia z delikatnie wyciętym dekoltem i koronkowym zakończeniem. To było to. Bez zastanowienia wzięłaś ją do przymierzalni. Wyglądałaś olśniewająco. Przyznał to nawet wpół-śpiący Haru.
Po udanych zakupach rozeszliście się do domów. Następnym razem zobaczycie się dopiero na ceremoni. "Kenma powinien niedługo przyjechać" — pomyślałaś, chowając sukienkę. W końcu pan młody powinien zobaczyć cię w niej dopiero w dzień ślubu!
Słysząc przekręcanie klucza w zamku pobiegłaś na spotkanie z narzeczonym. Mina ci zrzedła, gdy pijany Kenma z dziwną czapką na głowie wpadł ci w ramiona.
— Kocham ciem <zdrobnienie twojego Imienia>. Bardzo ciem kocham! — wykrzyczał.
Kuroo, który stał za nim zaczął rechotać jak żaba.
— Co się stało? Dlaczego nosisz czapkę? — zapytałaś zdezorientowana.
— To on! Ta hiena mi to zrobiła — piszczał wskazując palcem na przyjaciela stojącego w drzwiach.
Kuroo słysząc jakieś oskarżenia zaczął uciekać gdzie pieprz rośnie. Z niepokojem ściągnęłaś Kozume czapkę by odkryć...łysinę.
— Boże...Jak to się stało? Jak ty zamierzasz teraz wziąć ślub? — pytałaś.
— Kocham ciem. Bardzo — wymruczał chłopak przed omdleniem.
Ślub wciąż się odbył. Pokrzyczałaś trochę na Kuroo za jego nietrafiony żart ale gdy tylko Kenma nie patrzył razem śmialiście się z tego jak jego łysa głowa odbija światło.
Po wypowiedzeniu sakramentalnego "tak" złączyliście usta w gorącym pocałunku. Spojrzałaś na twarze przyjaciół, którzy wiwatowali na waszą cześć. Właśnie rozpoczynałaś nowe życie z Kenmą i nie mogłabyś być szczęśliwsza.
------------------------------------------
Koniec historii Kenmy! Jak zwykle mam nadzieję, że się podobała ( ・ω・)ノ.
Znowu zmieniłam okładkę...
Zaczęłam też pisać One Shoty Postać x Reader, więc zapraszam zainteresowanych na mój profil.
( ˘ ³˘)♥Wygrał Nishinoya, więc to jego historia pojawi się jako następna.
W NASTĘPNYM ROZDZIALE:
Wredny nauczyciel i nowy (nie)przyjaciel
Czyli: Nishinoya Yuu (1) ~ Małe zamieszanie.
Do napisania!
TrashInDisguise~
CZYTASZ
✔ 7 kroków | Haikyuu!! x Reader
Fanfic[zakończone] Każdy związek przechodzi przez wiele etapów. Chcesz wiedzieć jak wyglądałby Twój związek z ulubioną postacią z "Haikyuu!!"? Jesteś w dobrym miejscu!