Nishinoya Yuu (5) ~ Jezioro. ✔

4.7K 396 467
                                    

Nishinoya Yuu (5) ~ Jezioro. 

— <Twoje Imię>? <Twoje Imię>! Obudź się! Już jesteśmy pączusiu! — krzyczał Yuu, szarpiąc twoje ramię.

— Czy ty naprawdę nazwałeś ją właśnie pączusiem? O mój Boże... — narzekał Kei, poprawiając swoje okulary.

Na czole Noyi pojawiła się mała, czerwona żyłka.

— No co? Jest przesłodka. Poza tym zamknij się, ty nawet nie masz dziewczyny.

— Znowu się zaczyna — westchnął Daichi, masując swoje skronie.

—Dziewczyna do szczęścia nie jest mi potrzebna — odpowiedział Tsukishima.

— Tylko  samotni ludzie tak mówią — powiedziałaś, łapiąc Yuu za rękę.

Nishinoya uśmiechnął się szeroko i wytknął Kei'owi język.

Wyszliście z autobusu i zaczęliście rozkładać koce. Spojrzałaś na błyszczącą taflę jeziora. Nie mogłaś się już doczekać zanurzenia w chłodnej wodzie. Dzisiejszy dzień był wyjątkowo gorący.

Razem z Shimizu poszłyście do najbliższej przebieralni by założyć swoje kostiumy kąpielowe.

Ubrałaś <ulubiony kolor> kostium kąpielowy i już miałaś iść w stronę jeziora, gdy zauważyłaś swojego chłopaka, który stał tuż przy przebieralniach i prawdopodobnie cię wypatrywał.

W ręku trzymał jakąś bluzę, miał zarumienioną twarz i rozglądał się dookoła. Gdy tylko cię zauważył, szybko ruszył w twoją stronę. Zlustrował cię z góry do dołu, a czerwień na jego twarzy się pogłębiła.

— Załóż to — powiedział, podając ci bluzę.

— Hę? — zdziwiłaś się i uniosłaś jedną brew. — Zdajesz sobie sprawę, że jest 30 stopni, prawda?

— Nie chcę żeby ktokolwiek oprócz mnie oglądał cię w bikini — powiedział, odwracając wzrok.

Uśmiechnęłaś się i pocałowałaś go.

— Przecież wiesz, że kocham tylko ciebie. Poza tym i tak wszyscy będą patrzeć na Kiyoko — mruknęłaś, wskazując palcem na dziewczynę, która właśnie skończyła się przebierać.

Jak zwykle wyglądała idealnie, jednak oczy Yuu ani na chwilę nie powędrowały w jej stronę.

— Dla mnie to ty jesteś najpiękniejsza — powiedział z dużą pewnością w głosie. — Chodźmy się wykąpać, jeśli tylko ktoś na ciebie spojrzy to zrobię mu "Rolling Thunder" na twarzy! — krzyknął, unosząc swoją pięść ku górze.

Zaśmiałaś się i poszłaś za nim. Każdy świetnie się bawił. Kageyama i Sugawara odbijali sobie piłkę, a Hinata skakał z pomostu do wody.

Sama również korzystałaś z pięknej pogody i wraz z Yuu pływałaś na środku jeziora.

— Chodźmy się wysuszyć — mruknął Noya.

— Tak szybko? — zdziwiłaś się. 

W jeziorze było tak miło...

— Chciałbym z tobą porozmawiać o czymś ważnym.

Gdy wypowiedział te słowa, twoje serce zatrzymało się na chwilę. Jego oczy wydawały się być bardzo smutne. Martwiąc się najgorszych wieści, poszłaś za nim.

Oboje usiedliście na jednym z koców z dala od reszty. Czekałaś aż chłopak zacznie rozmowę.

— <Twoje Imię>, zastanawiałaś się już nad swoją przyszłością? — zapytał nagle.

— Sama nie wiem. Nie myślałam jeszcze nad niczym konkretnym. Dlaczego pytasz? — odpowiedziałaś.

— Bo ja zdecydowałem — powiedział poważnym tonem. — Chcę zostać nauczycielem wychowania fizycznego. Kocham siatkówkę i chcę uczyć dzieciaków miłości do różnych sportów. Pragnę by spełniały swoje marzenia — mówił z błyszczącymi oczami.

Uśmiechnęłaś się. Tak. To zdecydowanie do niego pasowało.

— Jest jeden problem — kontynuował. — Moja wymarzona szkoła znajduję się na drugim końcu kraju.

Starałaś się by nie było widać po tobie zbyt silnej reakcji. Złapałaś go za rękę.

— Jakoś sobie poradzimy, będziemy często do siebie dzwonić i ... — głos delikatnie ci się załamał.

Noya mocno się do ciebie przytulił. Mogłabyś przysiąc, że przez chwilę widziałaś w jego oczach łzy.

— Masz rację. Poradzimy sobie.

— Hej chodźcie! Robi się chłodno! Rozpalamy ognisko! — krzyknął Tanaka.

Pomagałaś jak tylko mogłaś i po chwili wszyscy mogli cieszyć się przyjemnym i wysokim ogniem.

Tanaka złapał za leżącą nieopodal latarkę i zapalił ją, tak by podświetlała jego twarz.

— Powiem wam teraz najstraszniejszą historię świata — zaczął. — Pewnego dnia poszedłem do toalety by się załatwić... I NIE BYŁO PAPIERU! — pisnął.

Wszyscy zaczęli się śmiać.

— Z czego chichoczecie? To okropnie przerażająca opowieść!

Po kolei każdy opowiadał jakieś śmieszne lub straszne historie, ale ty już ich nie słuchałaś. Myślami byłaś przy słowach Yuu.

Nie byłaś gotowa na rozłąkę. Utrzymywanie związku na odległość wydawało się być trudne, jednak patrząc na jego roześmianą twarz byłaś pewna, że zrobisz wszystko by się wam udało.

----------------------------------

Tak. Ta książka żyje. Przysięgam.

Myślałam żeby napisać karty postaci.

Czyli po prostu wrzuciłabym tam wszystkie wymyślone przeze mnie postacie (w tej książce oczywiście) + co lubią itd.
Wydaje mi się, że to byłoby ciekawe ale napiszcie co myślicie ;) PANI GRAŻYNA LOVE
Jeśli pomysł się wam spodoba to rozdział z "Kartami postaci" pojawi się w ciągu kilku dni.

W NASTĘPNYM ROZDZIALE:

Początek i koniec długiej rozłąki

Czyli: Nishinoya Yuu (6) ~ Powrót.

Do napisania!

TrashInDisguise~

✔ 7 kroków | Haikyuu!! x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz