Niebezpiecznie anomalie

154 27 1
                                    

- Dipper, musimy porozmawiać.
- Oczywiście wujku Fordzie.
Poszli do kuchni. Dipper wziął sobie colę i usiadł. Ford zrobił to samo.
- Dipper, jako że jesteś już dorosły, możemy wyruszyć na misję.
- Taką zwykłą? - Dipper wziął łyka coli.
- Nie. Anomalia w tym lesie są silne i niebezpieczne. Stanowi nie chcę się już wyruszyć ze mną na tą misję. Ale ty. - Ford podszedł do Dippera. - Jesteś młody.
Dipperowi zaczęły się pocić dłonie. Wiedział, o co chodzi swojemu wujowi.
- Dipper - zaczął Ford - czy chcesz wyruszyć ze mną na tą misję, tak, jak to było kiedyś?
- Oczywiście wujku Fordzie, dla ciebie wszystko.
- Świetnie! Wyruszajmy.
Ford zamierzał już wyjść, ale Dipper złapał go za rękę.
- Teraz?
- Nie możemy czekać. Choć. - pociągnął go za rękaw - Teraz.

~~~~~~~~*~~~~~~~~~

- Mabel, debilko, oddawaj moją opaskę na oko! - krzyczał Bill, biegając po całym domu za brunetką.
- Nie! Trzeba było nie zabierać mi naklejek!
- Wracaj tu!
- Nie!
- Tak!
Wywrócili się na trawie. Opaska została, a oni poturgali się z niewysokiej górki. Bill zaczął biec ale Mabel podstawiła mu nogę i wywrócił się. Dziewczyna wstała, otrzepała ubranie i zaczęła wbiegać na górkę.
Po chwili przyszedł Will, który był właśnie w postaci trójkąta.
- Co tu się wyrabia? - zapytał.
- Ta wredna baba zabrała mi opaskę na oko! - wrzeszczał żółty trójkąt.
- To może ja nie będę wam przeszkadzał. - niebiesko - włosy zamierzał odejść, lecz nagle wpadła na niego Mabel.
- Masz - wręczyła mu opaskę - ja lecę się ukryć.
Pobiegła dalej, za to Will został sam. Bill postanowił się wydostać z dołu, lecz nie udawało mu się to.
- Kurwa, jednak trzeba skorzystać z magii.
Pstryknął palcami, lecz zamiast przenieść się na górę, wywołał wybuch, przez co żółto - włosy znalazł się w jeszcze gorszym dole.
- Co jest?! - krzyknął - Tego nie chciałem!
- Bill! Co ty tam do cholerki zrobiłeś?! - krzyknął cicho Will i zjechał na dół.
- Lepiej mi pomóż!
Podał mu rękę, i go wydostał. Pobiegli do chaty, gdzie od razu zaczęli szukać Stanforda.
- Stanęła, gdzie jest twój brat? - zapytał Will siedzącego na fotelu i oglądającego jakąś starą telenowelę Stana.
- Poszedł z Dipperem.
- Co?! Jak?! To nie możliwe! Stanley! - Bill złapał Stana za koszulę - Stanley! Gdzie oni są?! Mów!
- Ee, są w lesie, szukają strasznie mocnych anomalii.
- No chyba nie!
- Może pójdziemy ich szukać... - powiedział cicho Will.
- Pójdziemy ich poszukać! - powiedział Bill.
- Właśnie to powiedziałem...
Bill wybiegł z domu i ruszył w stronę lasu. Coś go zatrzymało, gdy był już przy lesie.
- Nie. Nie nie NIE!
- Co tam się dzieję Billu?
- Gwiazdeczko...
- Tak?
- Wiesz jak się dostać tam, do lasu?
- Nie, a co?
- Jak to nie wiesz?! Soseneczka to twój brat!
- No i? Nie znam kodu do bariery!
- ...
- Bracie? - spytał Will.
- Kurwa. Czuję, że moja moc jest silna, ale i niebezpieczna.
A to dopiero początek...

Długopis Cipher'ówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz