Bliźniaki, trójkąty i wujowie siedzieli przed telewizorem, oglądając najnowszą komedię Mieć to móc. Zajadali przy tym pizzę, zrobioną przez Stana. Wujaszek, odkąd dzieciaki wyjechały, i mieli z Stanfordem pełno czasu, postanowili wypróbować nowych rzeczy. Ford postanowił nauczyć się garncarstwa, za to Stanek postanowił udać się na kurs kulinarny. Po paru miesiącach, pochwalili się swoimi doświadczeniami i wiedzą na temat tych zawodów.
Bill i Will również oglądali film. Czasem śmiali się, a najbardziej Bill.W pewnym momencie niebieski trójkąt wypadł z kaptura brunetki na fotel. Próbował się schować, ale Stan zauważył go i uznał, że to chips i chciał go zjeść.
- Will? - zapytał Bill. Zobaczył, jak Stan próbuje go zjeść.
- Tylko ja mogę udawać, że jem mojego brata! - krzyknął żółty trójkąt i powiększył się.
- Co? Nie, Bill! - krzyknął Dipper.
- Stan, oddawaj mojego brata! - powiedział jednooki i uderzył lekko wuja, aby uwolnić brata.
- Bill?! Co ty tu robisz?! - powiedział Stanford.
- Ej! To, że ten chips wyglądał jak ty, to nie znaczy że to twój brat! - prychnął Stan.
- Właśnie, gdzie Will?! - krzyknęła Mabel.
- Will? - zapytał Ford - Bill, czy ty mi o czymś nie powiedziałeś?
- O jejku, nie dawno go odnalazłem!
- To wcześniej o nim nie wiedziałeś? - zapytał Dipper.
- U nas okres buntu zaczyna się w wieku tysiąca lat. Uciekłem wtedy z domu!
- Em, czy to było wcześniej, wujku Stanku? - zapytała brunetka, wskazując na okno. Znajdowała się tam dziura, wielkości Willa.
- Chyba nic sobie nie zrobi, prawda? - zapytała. Jej oczy były smutne, a twarz jak po czyjejś śmierci.
- Pff, spokojnie siostra, on nie zginie, chyba, że ktoś go działem potraktuje, prawda Bill?
- Bill?
- Sosenko, on nie jest tak wytrzymały, jak ja. Wystarczy, że spadnie z klifu i się... O nie! Musimy go ratować!
CZYTASZ
Długopis Cipher'ów
FanfictionDipper przechadza się po lesie, upokorzony przed swoimi kolegami ze szkoły. Przez gorzkie łzy nie zauważa szczeliny w drodze i wpada w nią. Stacza się dość długo i znajduje się na samym dole. Podąża ciemnościami aż w końcu znajduje światło. W świetl...