Las, anomalie i zguba

130 24 2
                                    

Ślady.
Widzę je.
Gdzie?
Tu.
Dotknął ziemi.
Czuję.
Ja też.
Ale którędy poszli?
Nie wiem...
Zawołam Stanleya.
Jasne, bo on akurat wyjdzie.
Tak, wyjdzie.
Niby skąd taka pewność, Will?
Bo Stanford kazał mu tu wszystkiego pilnować.
Klepnął się w czoło.
Czemu nie mówiłeś wcześniej?
Nie wiem.
- Ludzie, czy przypadkiem tym przyciskiem nie wyłącza się tej bariery? - Mabel wskazała na przycisk na samej górze kopuły.
- Naprawdę?! To my tu myślimy, a ona po prostu znalazła ten jebany przy... - Bill nie zdążył dokończyć, gdyż Will zakrył mu ręką usta.
- Spokojnie, bracie. Wiesz co się dzieje, jak się wkurzasz.
- Wiem.
Will pobiegł do Stanka, Bill podleciał do przycisku i go nacisnął.
- Tylko Ford jest zdolny do umieszczenia przycisku na samej górze kopuły.
- Na cholerę mnie wyciągacie! Akurat leci moja ulubiona telenowela - Stanowi szczęka opadła, gdy zobaczył, że kopuła jest otwarta.
- Bill! Wara dotknąć ten przycisk!
- Za późno!
Kopuła otworzyła się.
- To co, ruszamy! - powiedział Bill.
- Zmuszacie mnie użycia hasła zamykającego.
- No to dajesz, wujku Stanku, tylko wyjdziemy. - powiedziała brunetka.
- Tylko, że ja go nie pamiętam!
- Em... A może to coś na ręce panu przypomni, Panie Pines. - rzekł cicho Will i wskazał na rękę Stana.
- Racja, dziękuję Will.
Stanek odczytał hasło parę razy, a potem zaczerpnął powietrza i wręcz krzyknął na cały głos.
- SEZAMIE ZAMKNIJ SIĘ!
W jednej chwili kopuła zamknęła się, a oni zostali przy niebezpiecznym lesie.
- M-m-musimy tam iść? - spytał przestraszony Will.
- Tak, bracie - przełknął głośno ślinę złotowłosy chłopak.
- To na co czekamy?! Dipper! - krzyknęła Mabel i poszła przodem.

Szli przez ciemny las. Raz usłyszeli wycie wilka, raz zauważyli zniszczone drzewa, jakby od jakiegoś wybuchu.
- O kurka wodna, co tu się właściwie stało? - spytał z niedowierzaniem Stanley.
- To co, ty nawet własnego brata nie słuchasz? Heloł! Dziwne anomalie, nie mogę używać mocy, wyniszczony las. To wszystko przez te anomalie, Stanley! Słyszysz?!
- Oh, słyszę Cię, ty parszywy trójkącie. - prychnął wujek.
Mabel!
- Słyszeliście to? - spytała dziewczyna.
- Ale co? - zapytał ją Will.
Mabel ratuj!
- Dipper! Już biegnę po ciebie braciszku! - krzyknęła i zerwała się.
- Ej, dokąd ty lecisz?! - spytał Stan - Ma... Mabel!
Nie chciała się zatrzymywać. Słyszała krzyki swojego brata, jakby wołał o pomoc. W pewnej chwili odnalazła go.
- Mabel!
- Dipper!
Podbiegli do siebie i się przytulili. Dipper był cały okaleczony, miał pełno siniaków i zadrapań.
- Dipper, co ci się stało?! - spytał go wuj, ponieważ przebiegł przed chwilą z demonami.
- Próbowałem go odzyskać...
- Kogo?!
Brunet zaczął płakać.
- Porwali go!
- Kogo?!
- Porwali wujka Forda!

Długopis Cipher'ówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz